W artykule umieszczonym dziś na blogu Federacji Hans M. Kristensen, szef programu analiz broni nuklearnej Fundacji opisuje zakończone w piątek w północnowłoskiej Lombardii manewry NATO "Steadfast Noon 2014".
Obok Amerykanów w manewrach wzięły udział samoloty z Holandii, Belgii, Niemiec, Turcji oraz - po raz pierwszy - właśnie z Polski. Według polskiego MON chodzi o trzy samoloty F-16 z bazy w Łasku i 40 osób wsparcia technicznego.
Manewry odbywały się w bazie Ghedi Torre, w której Amerykanie przechowują 70 głowic nuklearnych przenoszonych przez samoloty. W sumie Pentagon utrzymuje w Europie Zachodniej 180 takich głowic.
Według Kristensena doroczne manewry, podczas których NATO ćwiczy procedury użycia głowic w razie ataku na terytorium Sojuszu w Europie, w tym roku były wyjątkowe - właśnie ze względu na udział w nich po raz pierwszy F-16 z Polski. Włoski fascynat lotnictwa sfotografował nawet w ostatnią środę jeden z polskich samolotów F-16 z bazy w Łasku nad bazą Ghedi Torre.
Nie wiadomo, co dokładnie Polacy robią w manewrach "Steadfast Noon 2014", ale zdaniem Kristensena ich udział może oznaczać, że Polska została włączona po raz pierwszy do planowania nuklearnego Sojuszu.