Szczegółowych danych nie ma nikt, jednak z wielu ocen wynika, że w szeregach Państwa Islamskiego walczy 15 tys. ochotników z około 80 krajów świata. Tak przynajmniej twierdzi „Washington Post", powołując się na źródła w wywiadzie. Co najmniej jedna czwarta z nich pochodzi z Europy.
Z danych Komisji Europejskiej wynika, że największą grupę z nich stanowią przybysze z Francji. Jest ich tam ok. 1,5 tys. Mimo iż we Francji mieszka najwięcej europejskich muzułmanów (ok. 6,5 mln) i proporcjonalna reprezentacja w szeregach bojowników jest wyższa niż np. w przypadku muzułmanów z Niemiec, gdzie mieszka 4 mln wyznawców Allaha. W Syrii i Iraku ma ich być 550, niewiele mniej w Wielkiej Brytanii. Z Belgii pochodzi 300, z Holandii nieco ponad setka, a z Hiszpanii kilkudziesięciu.
Islam należy do Europy
Najprostsza droga europejskiego bojownika za islam prowadzi przez Stambuł, a dokładnie poprzez dzielnicę Fatih, gdzie następuje pierwszy kontakt z przedstawicielami Państwa Islamskiego. Kandydaci na bojowników otrzymują tam na dzień dobry 400 dolarów oraz instrukcję, w jaki sposób dotrzeć bezpiecznie na granicę z Syrią i gdzie należy ją przekroczyć. Wygląda na to, że Europa nadmiernie – zdaniem części jej mieszkańców – zislamizowana staje się bastionem radykalnego islamu.
Z oficjalnych danych wynika, że w Europie mieszka obecnie 56,1 mln muzułmanów, z tego niemal połowa (27 mln) w Rosji. Ponad 5 mln mieszka na Bałkanach. Zdecydowana większość muzułmanów w pozostałych krajach europejskich to imigranci i ich potomkowie, nierzadko w trzecim lub czwartym pokoleniu. Tak jest we Francji, Wielkiej Brytanii (2,95 mln), we Włoszech (1,55 mln) czy częściowo w Hiszpanii (1,07 mln).
– Islam należy do Europy. Kontestowanie tej tezy zmuszałoby nas do zadania sobie pytania, co należy zrobić z mieszkającymi w Europie muzułmanami – tłumaczy „Rz" prof. Werner Schiffauer z Uniwersytetu Viadrina. Są oczywiście radykalne ruchy społeczne, jak niemiecka Pegida, czyli Europejscy Patrioci przeciwko Islamizacji Zachodu, którzy stawiają pod znakiem zapytania dalszą obecność muzułmanów w ich krajach. Nic z tego nie wynika, gdyż nie da się wysiedlić milionów obywateli donikąd.