Reklama

Sisi wprowadza sądy specjalne i karę śmierci

W środku sezonu turystycznego prezydent Egiptu wprowadza sądy specjalne i karę śmierci za przewodzenie grupom islamskim.

Aktualizacja: 18.08.2015 11:45 Publikacja: 17.08.2015 20:59

Egipski prezydent generał Abdel Fattah al-Sisi

Egipski prezydent generał Abdel Fattah al-Sisi

Foto: AFP

Jednocześnie egipskie władze wprowadziły dodatkową ochronę prawną wojskowych i policjantów, którzy decydują się na użycie przemocy wobec przeciwników politycznych.

Od dwóch lat Kair zmaga się z rosnącą w siłę opozycją islamską. Po obaleniu w 2012 roku prezydenta Mohammeda Mursiego i zmiażdżeniu wpływowego Bractwa Muzułmańskiego islamiści zeszli do podziemia i rozpoczęli bezwzględną walkę z obecnymi władzami. Jednak organizacja została bardzo osłabiona rządowymi represjami: dziesiątki tysięcy osób trafiły do więzienia.

Prezydent al-Sisi zapowiedział wprowadzenie nowych, bardziej restrykcyjnych rozwiązań prawnych jeszcze w czerwcu. Wtedy, w zamachu bombowym islamistów, zginął egipski prokurator generalny Hisham Barakat. Równocześnie armia musiała odbijać z rąk islamistów niektóre rejony półwyspu Synaj, a w walkach zginęło i zostało rannych setki żołnierzy i policjantów. Nie wiadomo, jak obecnie zareagują islamiści.

Nowe prawo wprowadza sądy specjalne orzekające w trybie przyspieszonym. Ktokolwiek zostanie przez nie uznany za winnego, wyjdzie z sali posiedzeń z wyrokiem nie mniejszym niż dziesięć lat więzienia. Za finansowanie grup ekstremistycznych grozi dożywocie, w wyjątkowych wypadkach można je zamienić na 25 lat więzienia. Od pięciu do siedmiu lat grozi za prowadzenie stron internetowych, uznanych przez władze za ekstremistyczne i wspierające terrorystów.

Jednocześnie władze wprowadziły dotkliwe kary finansowe dla dziennikarzy, którzy „przeczą oficjalnym komunikatom na temat ekstremistycznych ataków" – do 60 tys. dolarów grzywny.

Reklama
Reklama

Przestraszone organizacje obrony praw człowieka już orzekły, że egipskie władze chcą drakońskimi karami po prostu zdusić wszelką opozycję, niezależnie od tego, czy jest islamska czy świecka. Te z kolei wskazują, że wykazały się wielkodusznością: w pierwotnych wersjach ustaw antyterrorystycznych dziennikarze mieli być karani więzieniem, a skończyło się na grzywnach.

Ale egipski aktywista społeczny Jamal Eid określił nowe ustawy „prawem uchwalanym o północy, zapowiadającym nadejście republiki ciemności".

Jednocześnie z ogłoszeniem nowych ustaw władze poinformowały o skazaniu 26 oficerów armii egipskiej za przygotowywanie obalenia prezydenta. Al-Sisi – sam wojskowy – bardzo się stara, by armia zachowywała wobec niego lojalność. Jednak, jak się wydaje, większość skazanych nie była oficerami w czynnej służbie. Co najmniej czterech wojskowych posłano do więzienia za to, że zakończywszy służbę, wstąpili do Bractwa Muzułmańskiego. Wszyscy dostali teraz bardzo duże wyroki: do 25 lat więzienia.

Aresztowano ich kilka tygodnie wcześniej, ale władze zakazały krewnym i dziennikarzom informowania o tym. Nawet bez specjalnych ustaw przyjętych obecnie zmowę milczenia naruszył jedynie internetowy kanał wideo Braci Muzułmańskich, podając nazwiska zatrzymanych. Teraz wystraszeni bliscy opowiadają, że wszyscy oficerowie po prostu zniknęli jednego dnia, a później jedynie adwokaci informowali o brutalnym śledztwie, połączonym z biciem i torturami.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama