Brexit: Premier Irlandii krytyczny wobec nowej propozycji Johnsona

Propozycje Borisa Johnsona w sprawie brexitu nie spełniają wszystkich zadań backstopu, który mają zastąpić - ocenił rząd Irlandii.

Aktualizacja: 02.10.2019 15:37 Publikacja: 02.10.2019 15:01

Brexit: Premier Irlandii krytyczny wobec nowej propozycji Johnsona

Foto: AFP

zew

Brytyjski rząd przedstawił Brukseli propozycje zmian w umowie brexitowej. Według scenariusza zaproponowanego przez premiera Borisa Johnsona, Wielka Brytania opuściłaby Unię Europejską 31 października tego roku, a unię celną - 1 stycznia 2021 r

Czytaj także:
Boris Johnson chce znów zawiesić parlament

Johnson zaproponował utworzenie dotyczącej wszystkich towarów strefy regulacyjnej obejmującej całą wyspę Irlandię. Oznacza to, że Irlandia Północna musiałaby przestrzegać unijnych zasad dotyczących obrotu towarami, co z kolei wiąże się z powstaniem granicy regulacyjnej między Irlandią Północną a Anglią, Szkocją i Walią.

Po opuszczeniu przez Irlandię Północna unii celnej, konieczne byłoby utworzenie kontroli celnej na granicy z Irlandią. Według zapewnień Johnsona, kontrole w większości byłyby przeprowadzane elektronicznie, a ewentualne punkty kontrolne miałyby powstać w miejscu wysyłki i odbioru towarów, a nie przy granicy.

Jak poinformowała kancelaria premiera Irlandii, po ogłoszeniu planu Johnsona Leo Varadkar odbył rozmowę telefoniczną z szefem brytyjskiego rządu.

Zdaniem Varadkara, propozycje Johnsona nie spełniają wszystkich zadań backstopu, który mają wyeliminować.

Irlandzki premier zapowiedział, że w sprawie umowy brexitowej w najbliższych dniach skonsultuje się z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem oraz przywódcami państw UE, m.in. Szwecji i Danii.

Varadkar zapewnił, że chciałby, by umowa w sprawie brexitu została wynegocjowana i ratyfikowana. Zadeklarował, że dołoży starań, by tak się stało.

Premierzy Wielkiej Brytanii i Irlandii umówili się na kolejną rozmowę w przyszłym tygodniu.

Wcześniej premier Boris Johnson przemawiając na konwencji Partii Konserwatywnej w Manchesterze zapewnił, że jego rząd nie chce twardego brexitu, ale jest na niego przygotowany. Ocenił, że przedłużanie procesu opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię jest bezpodstawne i drogie. Zapewnił, że torysi "kochają Europę". - Ale po 45 latach dramatycznych zmian w konstytucji musimy stworzyć nowe relacje z UE - oświadczył.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1183
Świat
Trump podarował Putinowi czas potrzebny na froncie
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1182
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński