W poniedziałek Trybunał Konstytucyjny uznał za konstytucyjne dwa przepisy z ustawy o ochronie przyrody (chodzi o art. 126 ust. 1 i 4). Wniosek o zbadanie ich zgodności z ustawą zasadniczą wniósł prokurator generalny.
Zdaniem prokuratora art. 126 ust. 1 różnicuje odpowiedzialność Skarbu Państwa ze względu na to, jakie zwierzę objęte ochroną gatunkową wyrządziło szkodę. Powoduje to, że na odszkodowanie od Skarbu Państwa mogą liczyć właściciele nieruchomości, na których szkodę wyrządziły żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie oraz bobry. Wspomniany przepis nie dotyczy natomiast potencjalnych poszkodowanych przez inne dziko żyjące zwierzęta.
Drugi kwestionowany przepis, art. 126 ust. 4 ustawy, ogranicza – zdaniem prokuratora – możliwość współdziałania właścicieli działek dotkniętych szkodą z regionalnymi dyrektorami ochrony środowiska lub dyrektorami parków narodowych w zakresie zabezpieczania mienia przed szkodami wyrządzanymi przez zwierzęta. Prawo do tego typu ustaleń mają jedynie ci, którym szkody wyrządziły wymienione w ustawie gatunki.
Prokurator uważał, że wymienione przepisy naruszają konstytucyjną zasadę ochrony prawa własności oraz równości (art. 64 i 32 konstytucji). Według niego takie zróżnicowanie przenosi koszty wprowadzonej przez państwo ochrony gatunkowej na niektórych właścicieli. Muszą oni znosić zachowanie chronionych zwierząt, które prowadzi do powstania szkód. W zmian nie otrzymują żadnej rekompensaty. Jest to różnicowanie sytuacji właścicieli w zależności od tego, jakie zwierzę wyrządziło im szkodę.
Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że zaskarżone przepisy nie naruszają konstytucji. Jego zdaniem nie istnieje ogólne prawo do odszkodowania od Skarbu Państwa, do tego równego dla każdego. Przysługuje ono poszkodowanemu przez organy państwa, gdy naruszą one prawo. Nie każda też szkoda wyrządzona przez gatunek chroniony powoduje automatyczną odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa - uznali sędziowie.