Po pospiesznym wejściu 15 listopada 2008 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5D59F737C5A3D131C84D82CCCA41319D?id=289150]ustawy o dostępie do informacji o środowisku[/link] (...) przepisy, uchwalane pod naciskiem Komisji Europejskiej i unijnych procedur, zagwarantowały organizacjom ekologicznym udział w charakterze strony we wszystkich stadiach postępowań inwestycyjnych.
Już poprzednio organizacje te korzystały szeroko z możliwości, jaką im dawały kolejne ustawy o ochronie środowiska, przyrody czy o planowaniu przestrzennym, w tym także z kierowania skarg do sądów administracyjnych.
Sprawy w sądach dotyczyły najczęściej budowy dróg, zwłaszcza szybkiego ruchu i autostrad, inwestycji komunalnych, jak oczyszczalnie ścieków, spalarnie i wysypiska śmieci, stacje telefonii komórkowej. A także lokalizacji centrów handlowych, budowy osiedli, parkingów czy pojedynczych budynków mieszkalnych.
– Inwestorzy boją się ekologów, ponieważ nie do końca rozumieją ich intencje – mówi Jan Jakiel, prezes Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. – Tymczasem ekolodzy mogą odegrać bardzo pozytywną rolę i – dostarczając cennych informacji przyrodniczych oraz środowiskowych – uchronić inwestorów przed niejednym kłopotem. Pod warunkiem oczywiście, że inwestor i projektant zechcą z nimi dostatecznie wcześnie rozmawiać.
[srodtytul]Stowarzyszenia na lokalne potrzeby[/srodtytul]