Igrzyska olimpijskie w Paryżu. Prokuratura wszczęła kolejne śledztwo

Krajowa Prokuratura Finansowa (PNF) wszczęła śledztwo w sprawie wynagrodzenia szefa komitetu organizacyjnego igrzysk w Paryżu (COJOP). Tony Estanguet zarabia rocznie 270 tys. euro.

Publikacja: 07.02.2024 14:51

Tony Estanguet

Tony Estanguet

Foto: AFP

Pół roku przed rozpoczęciem igrzysk zaczyna się szóste postępowanie związane z działalnością ich organizatorów. Śledczy już wcześniej wzięli na celownik nie tylko Estangueta, ale również dyrektora generalnego Etienne’a Thoboisa, jego zastępcę Michaela Aloisio oraz dyrektora ds. operacyjnych Edouarda Donnelly’ego. To czterej najważniejsi menadżerowie odpowiedzialni za imprezę.

Informację o najnowszym śledztwie jako pierwsza przekazała agencja AFP, później sprawę opisały także m. in. „L’Equipe” oraz „Le Monde”. Zarzuty wobec Estangueta znamy właśnie dzięki dziennikarzom. PNF sprawy nie komentuje, bo uważa, że „decyzja niektórych mediów dotycząca upublicznienia szczegółów toczących się śledztw wobec konkretnych osób prawdopodobnie będą istotną przeszkodą w procesie ujawnienia prawdy”.

Czytaj więcej

Mniej kibiców, więcej policji. Francja w strachu przed igrzyskami w Paryżu

Igrzyska olimpijskie w Paryżu. Ile zarabia Tony Estanguet

Komitet organizacyjny igrzysk olimpijskich w Paryżu - reagując na doniesienia prasowe - wyraził „zaskoczenie” podkreślając, że przyjęta w 2018 roku struktura wynagrodzeń jest zgodna z prawem. Sam Estanguet we wtorek, przy okazji otwarcia basenu La Courneuve, wyjaśniał: - To nie ja podejmowałem decyzję w sprawie swojego wynagrodzenia. Ufam temu, co zostało postanowione.

Trzykrotny mistrz olimpijski w kajakarstwie może liczyć rocznie na 270 tys. euro brutto oraz ewentualną premię sięgającą 20 proc. sumy kontraktu. Sam COJOP przypomina jednocześnie, że — ze względu na komercyjny charakter swojej działalności — nie podlega ograniczeniom dotyczącym limitu wynagrodzeń dla menadżerów. Niektórzy podnoszą, że problemem może być w tym wypadku to, że Estanguet nie jest zatrudniony na umowę o pracę, tylko wystawia faktury.

Budżet komitetu organizacyjnego igrzysk w Paryżu wynosi 4,4 mld euro, a prokuratorzy jego działaniom przyglądają się od lat

Kiedy jego pensję w 2020 roku kwestionował Trybunał Obrachunkowy, COJOP oświadczył, że „wynagrodzenia dyrektora generalnego igrzysk olimpijskich w Londynie było dwukrotnie wyższe, a jego część zmienna, czyli potencjalna premia, mogła wynieść aż 75 proc.”. Sebastian Coe, który jest dziś szefem lekkoatletycznej World Athletics, mógł wówczas liczyć na 420 tys. euro rocznie.

Czy przy igrzyskach olimpijskich w Paryżu dochodzi do nadużyć

Budżet założonego w 2018 roku COJOP wynosi 4,4 mld euro, a prokuratorzy działaniom organizatorów, a także odpowiedzialnego za inwestycje infrastrukturalne Solideo, przyglądają się od lat. PNF, w ramach śledztwa dotyczącego faworyzowania i sprzeniewierzania środków publicznych przy przetargach, kilka miesięcy temu przeszukała siedziby organizacji oraz domy dyrektorów Thobisa i Donelly’ego. Dziennikarze France24 policzyli, że pod lupę trafiło około dwudziestu kontraktów.

Czytaj więcej

Sport poza granicą bólu. Decyzja WADA w sprawie tramadolu miała mocne podstawy

Warto przypomnieć, że szef komitetu organizacyjnego igrzysk w Rio de Janeiro (2016) Carlos Nuzman został kilka lat później skazany na 30 lat więzienia za przyjmowanie łapówek i pranie brudnych pieniędzy. Oskarżony o korupcję został także były szef Japońskiego Komitetu Olimpijskiego Tsunekazu Takeda, który zrezygnował z funkcji jeszcze przed igrzyskami w Tokio (2021).

Pół roku przed rozpoczęciem igrzysk zaczyna się szóste postępowanie związane z działalnością ich organizatorów. Śledczy już wcześniej wzięli na celownik nie tylko Estangueta, ale również dyrektora generalnego Etienne’a Thoboisa, jego zastępcę Michaela Aloisio oraz dyrektora ds. operacyjnych Edouarda Donnelly’ego. To czterej najważniejsi menadżerowie odpowiedzialni za imprezę.

Informację o najnowszym śledztwie jako pierwsza przekazała agencja AFP, później sprawę opisały także m. in. „L’Equipe” oraz „Le Monde”. Zarzuty wobec Estangueta znamy właśnie dzięki dziennikarzom. PNF sprawy nie komentuje, bo uważa, że „decyzja niektórych mediów dotycząca upublicznienia szczegółów toczących się śledztw wobec konkretnych osób prawdopodobnie będą istotną przeszkodą w procesie ujawnienia prawdy”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Giro d’Italia. Tadej Pogacar marzy o dublecie Giro-Tour
Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków