Dokument, który zacznie obowiązywać w marcu 2008 roku, wprowadza przywileje i ułatwienia dla Polaków w krajach byłego ZSRR, które nie uznają podwójnego obywatelstwa. – Ważne, że będzie nam z Kartą łatwiej przekraczać granicę na podstawie bezpłatnej wizy wielokrotnego użytku. To ogromna inwestycja w przyszłość, bo młodzież z mieszanych małżeństw polsko-ukraińskich będzie mogła studiować w Polsce i poznawać historię i kulturę tego kraju – mówi „Rz” Antin Borkowski, ukraiński publicysta, który stara się o Kartę Polaka.

Były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal wątpi jednak, aby tak wielu Polaków starało się o dokument. – To chyba zawyżone dane. Ale nawet jeśli dojdzie do szturmu na konsulaty, są na to przygotowane – zapewnia. Sejm przyjął ustawę o Karcie Polaka 7 września, ale prace nad nią trwały dziesięć lat. Dokument mogą uzyskać osoby, które wykażą się przynajmniej bierną znajomością języka polskiego i zadeklarują przynależność do narodu polskiego. Wystarczy jednak zaświadczenie organizacji polonijnej o działalności na rzecz kultury i języka polskiego.

Posiadacze Karty będą mogli w takim samym stopniu jak rodacy w kraju korzystać ze szkół i uczelni. Łatwiej im będzie podjąć pracę, mogą też liczyć na refundację kosztów wizy, która po wejściu Polski do strefy Schengen w wielu krajach podrożała.

Szacuje się, że na Wschodzie mieszka ok. 2 mln Polaków. Najwięcej na Ukrainie (około 1 mln), w Federacji Rosyjskiej (350 tys.) i na Litwie (325 tys.).