Do takiego wystąpienia skłoniło Ewę Sowińską pismo innego rzecznika – praw obywatelskich. Już pod koniec stycznia Janusz Kochanowski zwrócił się do ministra sprawiedliwości z prośbą o zbadanie problemu przemocy w rodzinie. Zaniepokoiły go statystyki, z których wynika, że w latach 1998 – 2005 za naruszenie nietykalności cielesnej dzieci skazano tylko dziesięć osób. Natomiast w tym samym czasie za ten sam czyn wobec dorosłego ukarano ponad 2 tys. osób.
„Doświadczenie życiowe nie pozwala mi na optymistyczną interpretację tych wyników i uznanie, że dzieci są w znacznie mniejszym stopniu ofiarami naruszenia nietykalności fizycznej” – napisał do ministra rzecznik. Tym bardziej że z badań CBOS wynika, iż 22 proc. Polaków przyznaje się do bicia dzieci. Aż 63 proc. badanych było w dzieciństwie karconych klapsami, a 38 proc. pasem i innymi przedmiotami. Co czwarty pacjent leczony z alkoholizmu przyznaje się do bicia dzieci.
Stanisław Wileński z Biura RPO: – Problem jest poważny. Nie chodzi o symboliczny klaps, ale o narastającą przemoc wobec dzieci. Rzecznik praw obywatelskich apeluje do Ministerstwa Sprawiedliwości i policji o podjęcie działań służących skuteczniejszemu karaniu sprawców.
Rzeczniczka praw dziecka w swym wystąpieniu do resortu sprawiedliwości przedstawia już konkretne rozwiązania: ustawowy zakaz bicia, kampanie edukacyjne, a także „pracę o charakterze psychologiczno-terapeutycznym” z rodzicami. Magdalena Dąbrowska z Biura RPD: – Przedstawiliśmy swoje propozycje, bo obecne rozwiązania prawne są niewystarczające. Sądy nie stosują przepisów kodeksu karnego wobec rodziców. Dlatego potrzeba takich, które pozwolą rodzica dopuszczającego się przemocy skierować na terapię.