Reklama

Powinniśmy wspierać wysoką kulturę

Rozmowa z Krystyną Jandą - aktorką

Publikacja: 07.04.2008 04:27

Powinniśmy wspierać wysoką kulturę

Foto: Rzeczpospolita

RZ: Jest pani jedną z sygnatariuszek listu adresowanego do premiera Donalda Tuska. Wybitni artyści i ludzie ze świata kultury apelują m.in. o utrzymanie abonamentu. Dlaczego, pani zdaniem, ta opłata jest potrzebna?

Krystyna Janda: Zniesienie abonamentu stanowiłoby krok ku komercjalizacji telewizji publicznej. A całkowita komercjalizacja nie pozwoliłaby na zachowanie choćby jednego kanału realizującego misję. Ucierpiałaby na tym kultura.

A jaką mamy pewność, że pieniądze z abonamentu są przeznaczane właśnie na realizację misji? Zwolennicy zniesienia tej opłaty mówią, że brak czytelnych kryteriów podziału zebranych w ten sposób pieniędzy. Czy więc abonament w tej formie może przetrwać?

To detale, którymi powinni się zająć specjaliści. Ja wiem jedno – w telewizji musi być miejsce dla kultury wysokiej, a jednym ze źródeł jej finansowania jest właśnie abonament.

Czy jest pani zadowolona ze sposobu prezentowania kultury wysokiej w telewizji publicznej?

Reklama
Reklama

Przyznam, że telewizji nie oglądam prawie wcale. Jeden z wyjątków stanowi TVP Kultura. Taki kanał z pewnością jest potrzebny.

W Polsce kultura finansowana jest głównie przez państwo. Na Zachodzie, w Stanach Zjednoczonych ogromne pieniądze na ten cel przeznaczają prywatni darczyńcy czy znane firmy...

Ale w Polsce to ciągle duży problem. Niemal każdego dnia borykam się z nim w moim teatrze. Dlatego tak ważna jest pomoc państwa i zwykłych obywateli.

Na jednym z poznańskich teatrów widnieje napis: „Naród sobie”. To sam naród dba o zachowanie i rozwój swojej kultury. A opłacanie abonamentu doskonale się w to hasło wpisuje.

RZ: Jest pani jedną z sygnatariuszek listu adresowanego do premiera Donalda Tuska. Wybitni artyści i ludzie ze świata kultury apelują m.in. o utrzymanie abonamentu. Dlaczego, pani zdaniem, ta opłata jest potrzebna?

Krystyna Janda: Zniesienie abonamentu stanowiłoby krok ku komercjalizacji telewizji publicznej. A całkowita komercjalizacja nie pozwoliłaby na zachowanie choćby jednego kanału realizującego misję. Ucierpiałaby na tym kultura.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Reklama
Reklama