Cejrowski potwierdził to, o czym mówiło się od kilku miesięcy. – Zrzekam się polskiego obywatelstwa i przyjmuję paszport Ekwadoru. Chętnie byłbym obywatelem RP, ale demokratycznie zadecydowano o wcieleniu do UE, która zniewala człowieka metodami biurokratycznymi. Nie mam więc wyboru. Poza tym w Ekwadorze są fajne podatki – powiedział w Radiu Wrocław.
Wojciech Cejrowski – podróżnik, fotograf, satyryk i miłośnik muzyki country – nie po raz pierwszy szokuje opinię publiczną. W swoim najsłynniejszym programie telewizyjnym „WC Kwadrans” z Markiem Kotańskim witał się w rękawiczkach i rozmawiał z nim przez szybę. Tym – jak sam powiedział – wyraził „cywilny strach przed śmiertelną chorobą, jaką jest AIDS”.
Został też ukarany przez sąd grzywną za komentarz o zachowaniu Aleksandra Kwaśniewskiego nad grobami w Charkowie. „Kwaśniewski swoim tłustym dupskiem obraził godność urzędu prezydenta” – podsumował Cejrowski.
Jego zwolennicy mówią, że prezentuje konserwatywne poglądy – choćby promując pozytywne znaczenie słowa „ciemnogród” jako przywiązanie do tradycyjnych wartości. Przeciwnicy uważali, że jego wypowiedzi ocierają się o faszyzm. – „WC Kwadrans” był zbudowany na „wkurzeniu”, ale brało się to z pobudek patriotycznych. To mi pozostało. Jestem katolem i homofobem. I nie mam zamiaru się z tego leczyć – mówi Cejrowski.
– Audycja Wojtka była ożywcza, bo jako pierwszy w telewizji odważył się przełamać wszechogarniającą poprawność polityczną. Śmieszy mnie nazywanie go kontrowersyjnym, bo reprezentował wrażliwość światopoglądową i historyczną znaczącej części społeczeństwa – uważa publicysta Jan Pospieszalski, kolega Cejrowskiego.