11 działaczy Greenpeace’u wczoraj rano weszło na komin Zespołu Elektrowni PAK w Koninie.
– To nasz protest przeciwko polityce rządu – tłumaczy Magdalena Zowsik. – Domagamy się jak najszybszego przyjęcia pakietu klimatycznego i przedstawienia planu, który zakładałby odejście od węgla na rzecz odnawialnych źródeł energii.
Co na to rząd? – Słyszeliśmy o proteście. Być może w tej sprawie zostanie wydany komunikat – mówią w Centrum Informacyjnym Rządu.
Do protestujących przyjechali policyjni negocjatorzy. Aktywiści zapowiadali jednak, że na kominie pozostaną przynajmniej do środy.
Akcja Greenpeace’u to na razie najpoważniejszy incydent towarzyszący konferencji klimatycznej ONZ, która od poniedziałku trwa w Poznaniu. W dodatku doszło do niego przeszło 100 kilometrów od stolicy Wielkopolski. Dlaczego? – To właśnie w takich miejscach rozpoczynają się zmiany klimatu. Tymczasem na konferencji dyskutuje się, jak im zapobiegać. Poza tym wśród delegatów jest kilkudziesięciu naszych działaczy – tłumaczy Jacek Winiarski z Greenpeace’u.