Surfować po sieci można w autobusach miejskich w wielu miastach. Firmy zapewniają, że wprowadzą usługę na stałe, jeśli spodoba się ona pasażerom.
Od kilku dni pasażerowie 10 autobusów poznańskiego MPK mogą korzystać z darmowego dostępu do sieci. Walczyli o to m.in. na Facebooku, gdzie powstał nawet specjalny profil.
Poznańskie MPK podpisało umowę z firmą Inea, alternatywnym operatorem telekomunikacyjnym. – Liczymy na to, że dostęp do sieci ułatwi pasażerom pozyskiwanie większej ilości informacji, a także pomoże zaoszczędzić im czas – mówi Tomasz Zmyślny, dyrektor generalny Inea. Klienci tej firmy mają nieograniczony dostęp do sieci w autobusach, pozostali mogą z bezpłatnego Internetu korzystać tylko przez kwadrans. Urządzenia z Wi-Fi nie są przypisane do jednej linii, autobusy z nimi jeżdżą po całym mieście. Na razie do końca roku, na tyle bowiem MPK podpisało umowę z operatorem. – Jak pomysł chwyci, to rozszerzymy usługę na inne pojazdy, także na tramwaje – zapewnia „Rz” Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK.
Darmowy dostęp do sieci mają też pasażerowie dziesięciu stołecznych autobusów należących do MZA. Wiosną firma podpisała umowę na tę usługę z Orange. Na razie obowiązywać ma ona do połowy listopada. – Jeszcze za wcześnie dziś mówić, czy zostanie przedłużona – mówi Adam Stawicki, rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie. Dodaje, że zainteresowanie bezpłatnym Wi-Fi jest duże. – Ze statystyk z pierwszych tygodni eksploatacji wynika, że z Internetu w autobusie korzystało kilka tysięcy osób – dodaje.
Zdaniem Michała Suliborskiego, działacza Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM, bezpłatny Wi-Fi w komunikacji publicznej to dobry pomysł. – Każdy środek, który ma zachęcać mieszkańców do korzystania z transportu publicznego, jest pożądany. Ludzi trzeba do tego zachęcać, a bezpłatny Internet jest taką zachętą obok punktualnych autobusów czy tramwajów i czytelnych rozkładów jazdy – tłumaczy Suliborski. Zauważa też, że ważną sprawą w udostępnianiu bezpłatnego Internetu jest strona finansowa przedsięwzięcia. – Jeśli okaże się, że firmy komunikacyjne inwestują w Wi-Fi zamiast w nowy tabor czy infrastrukturę, to będzie to źle odbierane przez pasażerów – tłumaczy.
Darmowe Wi-Fi było testowane w autobusach w Gdyni w 2010 roku i w 2011. – Robiliśmy to na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Firmy telekomunikacyjne, które zapewniały dostęp do sieci, nie były zadowolone z liczby osób korzystających z Internetu – mówi Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Dodaje, że przewoźnik obserwuje, co się dzieje na rynku i jeśli okaże się, że pasażerom na tym będzie zależało, to zajmuje się tym. – Kiedyś klimatyzacja w autobusie była nowością, a dziś nie można się bez niej obyć. Podobnie może być w przyszłości z Wi-Fi – dodaje Gromadzki.