Rośnie plemię biegaczy

Polacy pokochali bieganie na dłuższych i krótszych dystansach. Dla zdrowia, urody, zabawy.

Aktualizacja: 21.04.2013 09:03 Publikacja: 20.04.2013 01:31

Rośnie plemię biegaczy

Foto: ROL

W odbywającym się w ten weekend Orlen Warsaw Marathon weźmie udział 26 tys. biegaczy. To największa w Polsce impreza dla miłośników tego sportu. W tym miesiącu w całej Polsce odbywają się 192 maratony, półmaratony i biegi długodystansowe.

Od winnicy do winnicy

– Od dwóch lat możemy w Polsce zaobserwować prawdziwy boom biegowy. Z roku na rok zwiększamy limity osób, które mogą brać udział w organizowanych przez nas imprezach, a i tak miejsca startowe rozchodzą się błyskawicznie – mówi Magdalena Skrocka z fundacji Maratony Warszawskie.

Podobnie jest na innych imprezach. Pakiety startowe pozwalające uczestniczyć w biegu wokół warszawskiego zoo rozeszły się w 12 minut.

Widać to także w badaniach. Aż 36 proc. osób, które regularnie uprawiają sport, wybiera biegi – wynika z sondaży przeprowadzonych przez ARC Rynek i Opinia. To najwięcej ze wszystkich dyscyplin uprawianych przez Polaków. Na drugim miejscu (26 proc.) znalazła się jazda na rowerze, a na trzecim ćwiczenia sprawnościowe, czyli np. aerobic lub callanetics (23 proc.).

W porównaniu z identycznym sondażem z 2009 r. liczba biegaczy wzrosła o 24 pkt proc.

– Stosunkowo łatwo jest zacząć biegać, bo nie wiąże się to z ogromnymi kosztami, z jakimi trzeba poradzić sobie, np. jadąc na narty czy nawet kupując rower – mówi dr Michał Lenartowicz z Zakładu Socjologii warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego.

Dla maratończyków, ale także innych osób uprawiających biegi, ważne jest także to, że trafiają do pewnej szczególnej społeczności.

– To rodzaj nowoczesnej wspólnoty plemiennej. Kiedy społeczeństwo zaczęło się coraz bardziej zamykać, np. poprzez ogradzanie osiedli, na których mieszkają, ludzie w naturalny sposób zaczęli szukać swoich grup. Są to np. społeczności internetowe czy właśnie grupy biegaczy – mówi Lenartowicz.

Takim miejscem są zapewne maratony dla pewnego bezdomnego biegacza, który bierze udział w większości dużych imprez tego typu. Pieniądze na start dostaje od innych uczestników.

Biegacze opowiadają, że chociaż podczas startów liczą się wyniki, ważna jest przede wszystkim dobra zabawa. Na przykład w okolicach Zielonej Góry organizuje się na wzór francuski biegi od winnicy do winnicy, a startujący kosztują miejscowych trunków.

Innym do dobrej zabawy wystarczy oryginalny strój. Członkowie grupy Spartanie zawsze biegają w przebraniu starożytnych żołnierzy, w Poznaniu pewna emerytka zawsze biegnie z parasolką, a w Warszawie jest człowiek, który przebiera się za kelnera i zasuwa do mety z tacą.

Próbują odmłodnieć

Na uprawianie biegów decydują się najczęściej mężczyźni między 18. a 35. rokiem życia.

– Wiele osób rozpoczyna przygodę ze sportem, kiedy zauważają, że ich sprawność fizyczna się obniża. Dzięki bieganiu mogą się starać ten proces odwrócić – mówi Michał Lenartowicz.

Ważna jest także uroda. – Ludzie zdają sobie sprawę z tego, jak w dzisiejszych czasach ważny jest wygląd – mówi  Aleksandra Pogorzelska, psycholog sportu ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Wiedzą, że jeśli schudną, łatwiej im będzie o dobrą pracę – dodaje.

Jej zdaniem w ten sposób do uprawiania sportu motywuje się znaczna część biegaczy.

Lekarz: nie dla otyłych

Ale z biegami też trzeba uważać, bo czasami mogą one przynieść więcej szkody niż pożytku. Zdaniem Adriana Rymarczyka, ortopedy  traumatologa z warszawskiego szpitala Enel-Med, do lekarzy zwraca się coraz więcej osób, które doznały kontuzji na skutek uprawiana tej dyscypliny sportu. Aby tego uniknąć, radzi podejść do biegania ostrożnie.

Lekarze zwracają uwagę, że nie jest to sport dla osób z nadwagą. Jeśli ktoś chce schudnąć, powinien wybierać pływanie, jazdę na rowerze lub ostatnio niezwykle popularny nordic walking. Bieganie może  być też niebezpieczne dla osób mających problemy z układem krążenia, cierpiących na zwyrodnienia stawów, mających jedną nogę krótszą od drugiej (problem pojawia się przy różnicy 0,5 cm) oraz tych, w których rodzinach są chorzy na reumatyzm.

Dlatego też lekarze radzą, aby przed rozpoczęciem biegania skonsultować się z kardiologiem i ortopedą. Warto też regularnie wykonywać badanie krwi, bo zbyt niski poziom hemoglobiny może podczas biegu skończyć się omdleniami.

Ważna jest także regularność. Jeśli ktoś zrobi sobie dwumiesięczną przerwę w treningu, a potem nagle przebiegnie kilka kilometrów, naraża się na  kontuzję.

Niebezpieczne są także popularne dziś maratony, które wiążą się z ogromnym wysiłkiem fizycznym, dlatego podczas biegu trzeba uzupełniać płyny i energię.

Lekarze zwracają także uwagę na to, że wbrew powszechnemu przekonaniu, iż bieganie to sport bezkosztowy, warto zainwestować chociaż w specjalne buty do biegania, które zmniejszą ryzyko. Inaczej można poważnie uszkodzić stawy, mięśnie, kości i ścięgna.

Nasi redakcyjni biegacze

Tomasz Krzyżak, redaktor

Biegam, bo daje mi to poczucie niesamowitej wolności. Mam to szczęście, że mieszkając poza Warszawą, mogę codziennie obcować z naturą. Po przebiegnięciu 10–15 km umysł mam świeższy, doskonale przygotowany do pracy. Zacząłem biegać dla zdrowia. Chodziło o schudnięcie. Gdy zaczynałem, ważyłem 90 kg, dziś 67. Często jeżdżę też na półmaratony i maratony. Lubię rywalizację i walkę z własnymi ograniczeniami.

Tomasz Pietrygam, redaktor

Udział w sztafecie maratońskiej (odbywa się w niedzielę w Warszawie) traktuję raczej jako zabawę. Oczywiście, jest w tym element sprawdzianu po regularnym codziennym bieganiu. Na takich dystansach istotne jest przede wszystkim rozkładanie sił. Nerwowe forsowanie tempa na początku biegu może odbić się czkawką na dalszych odcinkach. Miałem ostatnio ten problem podczas wyścigu na jedną milę, zbyt szybki start spowodował, że kończyłem go w męczarniach.

Przemysław Wojtasik, dziennikarz

W niedzielę wystawiamy redakcyjną drużynę w sztafecie maratońskiej Ekiden. Sześć osób, w sumie przebiegniemy 42 km. Występowaliśmy też kilka razy w barwach „Rz" w Półmaratonie Warszawskim. Wspólne starty to dobra zabawa, wspólne emocje i wrażenia zupełnie inne niż te, które mamy na co dzień w pracy. Choć każdy zarzeka się, że biegnie tylko dla przyjemności, na trasie wstępuje w niego duch prawdziwego sportowca.

Andrzej Bogacz, fotoedytor

Biegam przede wszystkim dla zdrowia. W pracy dużo czasu spędzam za biurkiem i po całym dniu w redakcji bardzo źle się czuję. Postanowiłem więc zacząć biegać, aby poprawić kondycję fizyczną i wzmocnić mięśnie. Obecnie, dzięki regularnym treningom, jest mi znacznie łatwiej wytrzymać w pracy. Ważne jest także to, że sport pozwala mi szybko poradzić sobie z emocjami, których stale doświadczam w redakcji.

—not. jcs

W odbywającym się w ten weekend Orlen Warsaw Marathon weźmie udział 26 tys. biegaczy. To największa w Polsce impreza dla miłośników tego sportu. W tym miesiącu w całej Polsce odbywają się 192 maratony, półmaratony i biegi długodystansowe.

Od winnicy do winnicy

Pozostało 96% artykułu
Społeczeństwo
Policja apeluje o pomoc. Zaginął profesor warszawskiej uczelni
Społeczeństwo
Mikołaj na weekend. Familijne atrakcje w Warszawie
Społeczeństwo
6 grudnia pod znakiem śnieżyc i zamieci. IMGW pokazał mapę. Gdzie będzie najgorzej?
Rozmowa
Mateusz "Exen" Wodziński: Chcę wsparciem podziękować Ukraińcom
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Społeczeństwo
Decydują się losy naszego regionu, musimy działać!
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką