Szczęśliwe życie nad Bałtykiem

Mieszkańcy Gdyni są najbardziej zadowoleni. Gorsze nastroje panują na wschodzie. Tam znacznie trudniej żyć.

Publikacja: 13.10.2013 13:00

Szczęśliwe życie nad Bałtykiem

Foto: Fotorzepa, BK Beata Kitowska

Przeważająca większość, bo 81 proc. Polaków, uważa się za szczęśliwych, mimo że finansowo wiedzie nam się gorzej – wynika z „Diagnozy społecznej", największego badania socjologicznego niedawno opublikowanego przez Radę Monitoringu Społecznego.

Są jednak miejsca, w których życie jest łatwiejsze, jego poziom wyższy, barier jest mniej, a urzędy są bardziej przyjazne dla ludzi. To wszystko wpływa na zadowolenie mieszkańców.

Dbają o młodych i seniorów

Jak wynika z „Diagnozy",  zdecydowanie najwięcej „Bardzo zadowolonych" z miejsca zamieszkania jest w Gdyni, która bije pod tym względem na głowę inne miasta. Aż 38,3 proc. mieszkańców cieszy się z faktu, że właśnie tutaj żyją.

Skąd taki entuzjazm? –  Gdynia to miasto ludzi  wykształconych, dobrze położone i skomunikowane, nie ma tam brudnego przemysłu, jest bardzo niskie bezrobocie. Szereg czynników składa się na to, że ludzie chcą właśnie tutaj mieszkać – mówi „Rz" prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny, jeden z głównych autorów „Diagnozy społecznej".

I podkreśla, że nieprzypadkowo prezydent Gdyni od lat bije rekordy popularności i wybierany jest na kolejne kadencje (obecna to czwarta z rzędu), co jest fenomenem na tle Polski. Inni rozmówcy „Rz" zwracają uwagę, że rządzący miastem Wojciech Szczurek, samorządowiec od 25 lat, potrafi dobrze nim zarządzać.

Sam prezydent Gdyni w rozmowie z „Rz"  zaznacza, że troska o to, by mieszkańcom żyło się tu dobrze, od początku była jego głównym celem.

– Jakość życia obejmuje wszystkie najważniejsze aktywności,  jakimi powinien się zajmować samorząd – mówi „Rz" Wojciech Szczurek.

Jak ją podwyższać? – Przez budowanie oferty dla wszystkich grup społecznych, dla ludzi młodych i w podeszłym wieku. Kreatywnych i potrzebujących pomocy społecznej – wyjaśnia.  – U nas rzeczywiście zakłada się firmę w jednym okienku – dodaje.

Jak zaznacza, Gdynia od początku była budowana jako miasto sukcesu. – Tu ludzie przybywali z nadzieją na pracę i myślą o spełniającym się śnie Polski o dostępie do morza. To budowało silne poczucie patriotyzmu i wspólnoty lokalnej – mówi Wojciech Szczurek.

W Gdyni jest jedna z najniższych w kraju, w granicach ok. 6 proc., stopa bezrobocia.

Rola regionów

Kolejni bardzo zadowoleni ze swojego miasta to mieszkańcy Poznania (18,9 proc.), Gdańska (18,4 proc.) i Torunia (17,3 proc.), ale jest ich nieporównanie mniej niż w Gdyni.

Na przeciwnym biegunie jest Częstochowa. Tylko 3 proc. badanych jest  bardzo zadowolonych, że tutaj mieszka.

Wpływ na opinie mieszkańców ma niewątpliwie poziom życia, jaki oferują konkretne miasta czy regiony. I tak z „Diagnozy" wynika, że – pod tym względem – najlepiej żyje się ludziom w Toruniu, Warszawie, Poznaniu i Krakowie. Najgorzej – mieszkańcom Włocławka, Sosnowca oraz Wałbrzycha.

– Wałbrzych to miasto, w którym upadł miejscowy przemysł, zamknięto zakłady, ludzie stracili pracę i nie znaleziono innej alternatywy – mówi prof. Czapiński i zwraca uwagę, że tam, gdzie miejscowym władzom udaje się przyciągnąć nowych inwestorów (np. w Katowicach), notowania idą w górę.

Bieda obniża ocenę

Z kolei województwami o najwyższej ogólnej jakości życia były: małopolskie, pomorskie (głównie za sprawą Gdyni) i opolskie. Tymi zaś, w których ogólną jakość życia mieszkańcy ocenili w 2013 r. jako najniższą, są województwa: świętokrzyskie, lubelskie  i podlaskie.

– To zazwyczaj biedne województwa, ze słabą ofertą, jeśli chodzi o miejsca pracy – zauważa prof. Czapiński.

Jakość życia polepszyła się za to, co zaskakujące, w województwie warmińsko-mazurskim, które jest w czołówce w kraju pod względem stopy bezrobocia. W porównaniu z wcześniejszym okresem (2005 – 2011) w ostatnich latach (czyli 2011 – 2013 r.),  jeśli chodzi o jakość życia, to Warmińsko-Mazurskie z trzeciej od końca pozycji w rankingu województw awansowało na pozycję w środku listy.

– Coś się stało w minionych dwóch latach, że jakość życia tam bardzo wzrosła. Część osób wyemigrowała, ale może to również efekt skutecznej pracy organicznej ze strony lokalnych władz. Na przykład w powiatach, czy gminach udało się ściągnąć więcej pieniędzy unijnych, zbudować wodociągi i drogi, a mieszkańcy to zauważyli – zastanawia się prof. Janusz Czapiński. Jak zaznacza, spektakularnych zdarzeń, takich jak np. otwarcie dużej fabryki, która zapewni zatrudnienie,  tam nie było.

W ostatnich czterech latach, jak wynika z „Diagnozy", najbardziej awansowały województwa małopolskie, podkarpackie i lubelskie, a najbardziej w rankingu jakości życia spadły dolnośląskie i warmińsko-mazurskie.

Gorzej na wschodzie

Jakość życia pogorszyła się w ostatnich dwóch latach zwłaszcza w woj. lubelskim i podlaskim (w porównaniu z sytuacją z lat 2005 – 2011). Cały czas bez zmian na ostatniej pozycji pod względem jakości życia jest woj. świętokrzyskie.

Dlaczego wschód Polski, gdzie jest spokojnie, a liczba przestępstw jest jedną z najniższych w kraju, wypada pod względem jakości życia tak kiepsko? – To piękne, czyste ekologicznie tereny, ale cywilizacyjnie bardzo zapóźnione – mówi „Rz" Jarosław Zieliński, poseł PiS z Białegostoku. Jak mówi, mieszkańcy Podlasia nie lubią, kiedy o ich województwie mówi się „Polska B", ponieważ  jest to  deprecjonujące, ale pod wieloma względami jest obszar o gorszych parametrach niż centrum kraju.

– Dochody rodzin są tutaj niskie, panuje bezrobocie, młodzież ucieka za granicę. Jest też inna bariera - brak dobrej komunikacji z resztą kraju i z Europą – zaznacza Zieliński.

Jak mówi poseł, miało być zbudowane lotnisko koło Białegostoku, co ułatwiłoby komunikację, ale nic z tego nie wyszło. – Były na ten cel pieniądze z Unii Europejskiej, ale rozproszono je i wydano na budowę dróg, a po 10 latach nie ma nawet lokalizacji lotniska – mówi Jarosław Zieliński. Brak szybkich połączeń ze światem odstrasza również inwestorów. I koło się zamyka.

Wykształceni mają lepiej

Z „Diagnozy społecznej" wynika, że wciąż najgorsze warunki życia są w województwie lubelskim, łódzkim, świętokrzyskim. Z kolei najlepsze w 2013 r. były w woj. śląskim, mazowieckim, opolskim.

Pod względem dochodów na czele są mieszkańcy Mazowsza i Pomorza. Na końcu – lubelskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego.

Potrzeby mieszkaniowe najlepiej zaspokojone mieli mieszkańcy w województwach zachodniopomorskim, podkarpackim i śląskim. Najgorzej, jeśli chodzi o dach nad głową, było w województwie lubelskim i świętokrzyskim.

Jedna trzecia  gospodarstw twierdzi, że brakuje im pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Na „ogromne trudności" wskazuje co szóste gospodarstwo.

Komu w Polsce się poprawiło, a komu pogorszyło? Do beneficjentów – jak czytamy w raporcie z badań – należą niewątpliwie ludzie z wyższym wykształceniem, młodzi, przedsiębiorcy, mieszkańcy największych miast, w tym m.in. Warszawy, Poznania, Krakowa).

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, g.zawadka@rp.pl

Przeważająca większość, bo 81 proc. Polaków, uważa się za szczęśliwych, mimo że finansowo wiedzie nam się gorzej – wynika z „Diagnozy społecznej", największego badania socjologicznego niedawno opublikowanego przez Radę Monitoringu Społecznego.

Są jednak miejsca, w których życie jest łatwiejsze, jego poziom wyższy, barier jest mniej, a urzędy są bardziej przyjazne dla ludzi. To wszystko wpływa na zadowolenie mieszkańców.

Pozostało 94% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie