Nadchodzi era imprez „hotelówek”

Już nie w domu, ale w wynajętym apartamencie organizuje się teraz duże spotkania towarzyskie.

Publikacja: 19.01.2014 10:10

drinki

drinki

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Najpierw młodzi ludzie robili imprezy we własnych domach. Potem przenieśli się do modnych klubów w swoich miastach. Ale wszystko kiedyś się nudzi. Dziś ten, kto chce być na czasie i mieć wysoką pozycję w towarzystwie, zaprasza na imprezę do wynajętego mieszkania lub pokoju hotelowego. Koniecznie luksusowego.

– Wnętrze jest ważne, bo im jest ładniej, tym lepsze jest potem zdjęcie, które rano po imprezie zamieszcza się na Facebooku – mówi psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki.

Kuszą prestiż i wygoda

Na rynku działają już firmy organizujące wynajem takich mieszkań. – My co prawda tego nie robimy, ale znamy branżę i widzimy, że takie ogłoszenia się pojawiają. Lokale wynajmowane na spotkania towarzyskie to przeważnie apartamenty w centrach dużych miast i domy – mówi Jerzy Węglarz z agencji Home Broker. Za wynajęcie mieszkania trzeba zapłacić około 500 zł.

Węglarz opowiada, że on sam na takich imprezach bywał. – Byłem kiedyś na wieczorze kawalerskim zorganizowanym w takim apartamentowcu. To był prezent dla przyszłego pana młodego. Muszę przyznać, że impreza w takim miejscu miała swoją magię. Poza tym było wygodnie, bo o nic nie trzeba było się martwić. Było też dość tanio, bo na wynajęcie apartamentu składali się wszyscy goście.

Z takiego samego założenia wyszedł 30-letni Bartłomiej, finansista. Pracuje w jednym ze stołecznych banków. Niedawno obchodził okrągłe urodziny. Imprezę postanowił zrobić w Platinum Towers wraz z kolegą Mateuszem, specjalistą PR.

– Zdecydowaliśmy się na wynajęcie tam apartamentu na dobę, bo jest taka możliwość . Chcieliśmy zaprosić tam znajomych. Wielu mamy wspólnych, bo razem studiowaliśmy – opowiada Bartłomiej.

Za wynajęcie ok. 100-metrowego apartamentu położonego na 30. piętrze zapłacili po ok. 300 zł.

– Sami przygotowaliśmy jedzenie, alkohole, przekąski, muzykę, by zrobić party. Taki mały beforek, bo na noc mieliśmy iść bawić się do klubu – opowiada Bartosz.

Impreza byłaby bardzo udana, gdyby nie to, że tuż po godz. 22 do apartamentu zapukała ochrona. – Prosili o ciszę, bo dostali skargę od sąsiadów. Nie włączyliśmy muzyki. Normalnie rozmawialiśmy, ale i tak wezwano do nas patrol policji – wspomina Bartłomiej.

To nie skończyło się najlepiej. Policjanci ukarali imprezowiczów mandatem 500 zł. – Okazało się, że wynajmujący apartamenty do zabawy muszą doliczać do kosztów mandat, bo jest on regułą – dodaje finansista.

Do kosztów imprezy trzeba często doliczyć mandat za zakłócanie ciszy nocnej

Potwierdza to policja. Jak mówi podkom. Joanna Banaszewska z komendy na warszawskiej Woli, tylko w ostatnim roku w obu wieżach Platinum Towers było 34 interwencji dotyczących zakłócania ciszy nocnej, spożywania alkoholu czy zbyt głośnej muzyki.

– Wszystkie zgłoszenia dostawaliśmy od ochrony apartamentowców – dodaje Banaszewska. Imprezowicze, jak mówi policjantka, dostawali albo pouczenie, albo mandat za wykroczenie.

Impreza w hotelu, zakupy w Lidlu

Niektórzy jednak, żeby nie mieć takich kłopotów, wolą imprezę urządzać w hotelu. Tak zrobiła 28-letnia Marta, prawniczka z Konstancina, która ostatniego sylwestra spędziła w stołecznym hotelu Hilton. Ale nie na balu, tylko na imprezie urządzonej w wynajętym apartamencie.

– Moi znajomi już po raz drugi organizowali taką zabawę w luksusowym hotelu – wspomina.

Na sylwestra 2012 r. grupa 30 znajomych wynajęła tam duży apartament. Uczestnicy składali się po 150 zł, z czego 100 zł szło na hotel, a 50 na konsumpcję. – Koledzy zrobili zakupy w Lidlu: był poczęstunek, a także alkohol. Zabawa naprawdę się udała. Większość gości chciała ją powtórzyć – opowiada Marta.

W tym roku jej znajomi musieli zmienić hotel: – W Marriotcie nie było wolnych apartamentów. Sofitel czekał na swoich gości, którzy bawili się na jego balach, więc został nam Hilton, ale nie żałujemy.

W tym roku grupa jej znajomych zapłaciła za imprezę prawie po 200 zł. – Poza dużym apartamentem wynajęliśmy dodatkowo pokój, w którym potem przespała się część imprezowiczów – mówi Marta.

Na tej imprezie także obowiązywała składka za apartament oraz za jedzenie. Marta twierdzi, że wyszło taniej niż w restauracji czy klubie: – Poza tym dobrze bawiliśmy się w swoim gronie. Nie było nieprzyjemnych sytuacji. Po zabawie rano wspólnie posprzątaliśmy apartament.

Kupują status bogacza

Zdaniem prof. Nęckiego moda na imprezy na wysoki połysk – które analogicznie do domówek można by nazwać hotelówkami – to wynik szczególnie silnej w młodym pokoleniu potrzeby bycia lubianym. – Facebook wrył się im w głowę. Ludzie robią wiele rzeczy tylko po to, żeby spotkało się to z podziwem innych. Młodzi po prostu szukają wszędzie aprobaty – tłumaczy.

Modę na takie imprezy podtrzymuje emitowany w MTV serial „Warsaw Shore". Jego bohaterowie to wieczni balangowicze. – Wielu młodych chce żyć podobnie. Bez cienia refleksji, że tak naprawdę takie życie jest niewiele warte – mówi prof. Nęcki.

Zdaniem psycholog Anny Kędzierskiej wynajmowanie luksusowego apartamentu to kupowanie okruchów bajki o bogactwie i powodzeniu materialnym. Dzięki składkowej formie opłaty za niewielkie pieniądze można się poczuć jak ktoś zupełnie wyjątkowy.

– W pewnym sensie to zabawne, że dorośli ludzie płacą za chwilowe złudzenie bycia kimś innym, niż są na co dzień. Kupują status bogacza, a może nawet społecznego VIP-a. A z drugiej strony to przykre, że kontekst materialny jest tak ważnym elementem budowania sytuacji, które powinny być przepełnione radością tylko dzięki obecności innych ludzi – znajomych i przyjaciół – podsumowuje.

Najpierw młodzi ludzie robili imprezy we własnych domach. Potem przenieśli się do modnych klubów w swoich miastach. Ale wszystko kiedyś się nudzi. Dziś ten, kto chce być na czasie i mieć wysoką pozycję w towarzystwie, zaprasza na imprezę do wynajętego mieszkania lub pokoju hotelowego. Koniecznie luksusowego.

– Wnętrze jest ważne, bo im jest ładniej, tym lepsze jest potem zdjęcie, które rano po imprezie zamieszcza się na Facebooku – mówi psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki.

Pozostało 91% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni