Partnerzy społeczni chcą, by ich porozumienie dotyczące sposobu prowadzenia dialogu społecznego zostało przedstawione ministrowi pracy do końca czerwca.
– Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że formuła Komisji Trójstronnej się wyczerpała – mówi „Rz" Tadeusz Chwałka, przewodniczący Forum Związków Zawodowych.
– Zależy nam na tym, aby jak najszybciej wrócić do stołu. Obecnie partnerzy społeczni zamiast spotykać się w Komisji i tam pracować nad konkretnymi rozwiązaniami, w identycznym składzie spotykają się w gabinecie ministra. A to do niczego nie prowadzi – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan. Pracodawcy na razie nie chcą zdradzić swoich rozwiązań, które przedstawią związkom zawodowym. – Nie mamy jeszcze ostatecznej wersji – tłumaczą. Na razie propozycje przygotowane przez Business Centre Club na podstawie uzgodnień z innymi organizacjami trafiły do Konfederacji Lewiatan i do Pracodawców RP. Obie organizacje mają do dziś zgłosić swoje końcowe uwagi.
Z naszych informacji wynika, że pracodawcy zaproponują związkowcom utworzenie w miejsce obecnej Komisji Trójstronnej Forum Dialogu. Miałaby to być organizacja, w której zasiadaliby przedstawiciele związków, pracodawców i rządu. Jednak w odróżnieniu od obecnej Komisji, forum miałoby mieć odrębny budżet, z którego finansowani byliby etatowi pracownicy pełniący rolę przewodniczących poszczególnych sekcji i równocześnie mediatora. Chodzi o to, by byli oni skoncentrowani wyłącznie na wypracowaniu kompromisów.
Pracodawcy zapowiedzieli już, że nie zgodzą się na zaproponowane przez związki rozwiązanie, by wszystkie projekty ustaw, zanim trafią do Sejmu, musiały uzyskać akceptację partnerów społecznych. Ich zdaniem akceptacja powinna być wymagana jedynie w projektach, które dotyczą spraw pracowniczych. Ten punkt może być kością niezgody, bo to jeden z najważniejszych postulatów zgłaszanych przez związki zawodowe. Dlatego pracodawcy obawiają się, że brak zgody w tym zakresie może przekreślić szanse na wspólne porozumienie.