Reklama

Badanie: Czy Europejczycy wierzą w zwycięstwo Ukrainy w wojnie? Przeważa pesymizm

Tylko co dziesiąty obywatel UE wierzy w zwycięstwo Kijowa. Ale poparcie dla pomagania Ukrainie, także po ewentualnym powrocie Trumpa, jest duże.

Aktualizacja: 21.02.2024 09:15 Publikacja: 21.02.2024 03:00

Badani pesymistycznie podchodzą do końca wojny rosyjsko-ukraińskiej

Badani pesymistycznie podchodzą do końca wojny rosyjsko-ukraińskiej

Foto: AFP

Przed drugą rocznicą inwazji rosyjskiej na Ukrainę czołowy think tank European Council on Foreign Relations (ECFR) przeprowadził badania nastrojów z nią związanych w 12 krajach UE. „Rzeczpospolita” pierwsza w Polsce publikuje ich omówienie.

Sondaże odbyły się w Austrii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Niemczech, Portugalii, Szwecji, we Włoszech oraz w trzech krajach graniczących z Ukrainą – Polsce, Rumunii i na Węgrzech.

Odpowiedzi na chyba najważniejsze pytanie pokazują, że przekonanych, iż to Rosja wygra tę wojnę, jest dwa razy więcej niż tych, którzy przewidują zwycięstwo Ukrainy (odpowiednio 20 proc. i 10 proc.). Ale najwięcej badanych uważa, że wojna zakończy się jakimś kompromisem.

Czytaj więcej

Co jest potrzebne do zwycięstwa z Rosją? Ukraiński sondaż nie pozostawia złudzeń
Reklama
Reklama

Wojna Rosji z Ukrainą: Czy Ukrainę należy zmuszać do negocjacji?

Poglądy na temat wyniku wojny to jedno, stanowisko badanych w sprawie tego, co powinna zrobić Unia, to drugie. Aż 41 proc. badanych chciałoby, by naciskała Ukraińców w sprawie porozumienia pokojowego z Moskwą, podczas gdy 31 proc. – by pomogła im odbić tereny okupowane.

41 proc.

badanych chciałoby, aby UE naciskała Ukraińców

w sprawie porozumienia pokojowego z Moskwą

Tylko w trzech krajach – Szwecji, Portugalii i Polsce – zwolenników takiej pomocy jest około połowy i – przede wszystkim – zdecydowanie więcej niż tych, którzy chcieliby wymuszać na Kijowie dogadywanie się z Rosjanami. Zwolennicy tego drugiego rozwiązania stanowią wyraźną większość na Węgrzech, w Grecji i we Włoszech.

Na te opinie – komentują autorzy badania z ECFR – mają wpływ sytuacja na froncie, problemy z ukraińską kontrofensywą oraz obawy związane z powrotem Donalda Trumpa do władzy w USA, kluczowego kraju dla tej wojny.

Wojna Rosji z Ukrainą: Jakie znaczenie będą mieć wyniki wyborów do PE?

Wojny rozgrywają się na polu walki, ale często kończą przy urnach wyborczych – podkreśla ECFR. W tym roku są wybory do Parlamentu Europejskiego (w czerwcu) i te, na które mieszkańcy Unii nie mają wpływu – prezydenckie w USA (w listopadzie). Na zwycięstwo Donalda Trumpa liczy Władimir Putin, podobnie jak na zmęczenie Unii wojną i sukces partii „pokoju” w wyborach do PE.

Rozczarowanych zwycięstwem miliardera byłoby 56 proc. badanych (aż 45 proc. bardzo rozczarowanych), a zadowolonych z niego – 14 proc. (z tego połowa bardzo). W Polsce rozczarowanych, bardzo lub dosyć, 41 proc., a zadowolonych, bardzo lub dosyć, 16 proc.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Sondaż: Biden czy Trump? Kto lepszym prezydentem USA z perspektywy Polski?

Jeżeli Trump wygrałby wybory i zdecydowanie ograniczył amerykańską pomoc dla Ukrainy, to 41 proc. badanych chciałoby, aby UE zwiększyła pomoc ze swojej strony lub przynajmniej utrzymała obecną. Jedna trzecia uważa, że UE w takim wypadku powinna naśladować Amerykę i przy okazji zachęcać do „pokojowego rozwiązania”.

Te 41 proc. (a odrzucając niezdecydowanych – większość) napawa jednak optymizmem autorów badania – mieszkańcy UE nie są skłonni do ulegania Rosji. Dlatego – jak podkreśla Mark Leonard, szef ECFR – przywódcy Unii muszą zmienić sposób, w jaki mówią o tej wojnie, by zagwarantować ciągłe poparcie dla Ukrainy. Kluczowe jest zdefiniowanie „pokoju”, i to już przed wyborami do PE. Leonard uważa, że trzeba przekonać sceptyczną opinię publiczną, że wsparcie militarne mogłoby doprowadzić do wynegocjowania trwałego pokoju, korzystnego dla Kijowa, a nie oznaczającego zwycięstwo Putina.

– Duże niebezpieczeństwo polega na tym, że Trump i Putin spróbują przedstawić Ukrainę (i jej zwolenników) jako stronę „wiecznej wojny”, podczas gdy oni paradują w płaszczu „pokoju” – mówi Iwan Krastew, współautor badań.

Z zachodniego punktu widzenia niepodlegający negocjacjom jest demokratyczny i prozachodni wybór Ukrainy.

Iwan Krastew, współautor badań

– Zwycięstwo Rosji nie oznacza pokoju. Jeśli ceną zakończenia wojny będzie przekształcenie Ukrainy w ziemię niczyją, będzie to porażka nie tylko Kijowa, ale i Europy i jej bezpieczeństwa. Teraz, gdy Moskwa opowiada się za negocjacjami, ważne jest, aby zarówno ukraińska, jak i zachodnia opinia publiczna wiedziały, co nie podlega negocjacjom, jeśli chodzi o przyszłość Ukrainy. Z zachodniego punktu widzenia niepodlegający negocjacjom jest demokratyczny i prozachodni wybór Ukrainy – mówi Krastew.

Reklama
Reklama

Uchodźcy z Ukrainy: Szansa czy zagrożenie dla państw Unii Europejskiej?

Badania pokazują też zmianę w podejściu krajów sąsiadujących z Ukrainą, które na początku wykazały największą solidarność wobec uchodźców. Teraz to w Polsce najwięcej badanych (40 proc.) uznało, że imigranci z Ukrainy stanowią raczej zagrożenie dla ich kraju, a 27 proc. – raczej szansę. Pozostali nie widzą ani zagrożenia, ani szansy albo nie mają zdania. Patrząc na średnią z 12 krajów – 23 proc. postrzega uchodźców ukraińskich jako zagrożenie, natomiast 28 proc. jako szansę.

Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Społeczeństwo
Ludwig A. Minelli nie żyje. Założyciel Dignitas miał 92 lata
Społeczeństwo
Lotnisko w Wilnie zamknięte. To kolejny taki przypadek nad Litwą
Wspomnienie
Nie żyje sir Tom Stoppard, legenda brytyjskiej dramaturgii
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Archeologia
Przełomowe odkrycia w Taş Tepeler: nowe neolityczne rzeźby zmieniają historię Anatolii
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama