Sondaż: Polacy nie chcą podwyżki 500+. Wolą ulgi podatkowe

Podnoszenie kwoty wolnej od podatku, a nie waloryzacja świadczenia, jest najbardziej oczekiwanym rozwiązaniem pomocy dla rodzin.

Publikacja: 02.06.2023 03:00

Rodzina wielodzietna (zdjęcie ilustracyjne)

Rodzina wielodzietna (zdjęcie ilustracyjne)

Foto: PAP, Andrzej Rybczyński

Ulga podatkowa na dzieci i podnoszenie kwoty wolnej od podatku jest lepszą pomocą dla polskich rodzin niż waloryzacja świadczenia 500+ – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Ulgi w podatkach dla rodzin wskazało 61,5 proc. (na dzieci) i 65,7 proc. respondentów (w wyższej kwocie wolnej), a pomoc w świadczeniu 500 zł na dziecko, który ma być waloryzowany do kwoty 800 zł – ponaddwukrotnie mniej osób (zaledwie 23 proc.). Blisko co trzeci Polak chciałby, aby świadczenie wypłacano do czasu nauki.

Ulga lepsza niż pieniądze

– Te wyniki to bardzo dobry prognostyk naszego społeczeństwa. Widać, że zaczynamy rozumieć, skąd się biorą pieniądze na tego typu świadczenia. Z budżetu państwa, który jest pochodną naszych podatków. A ich płacimy coraz więcej – w składce zdrowotnej, de facto w PIT – i to Polacy zaczęli odczuwać – mówi dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.

Czytaj więcej

Sondaż: 800+ już od czerwca, jak chce Tusk? Ponad połowa ankietowanych przeciw

Podniesienie do 800 zł świadczenia rządowego na każde dziecko w rodzinie od nowego roku zapowiedział w połowie maja Jarosław Kaczyński. To część pakietu wyborczego PiS – rządowym świadczeniem 500+ PiS wygrał już dwa razy wybory – w 2016 r., a potem w 2019 r., kiedy to rozszerzył program na wszystkie dzieci bez kryterium dochodowego rodziny. Kosztowny program w pewnym stopniu spowodował polepszenie sytuacji finansowej rodzin najuboższych, ale zakładanego celu – wzrostu dzietności Polek – nie poprawił.

Okazuje się również, że większość Polaków (53 proc.) w sondażu IBRiS chce, by rząd przywrócił próg dochodowy, a to świadczenie przysługiwało tylko najbiedniejszym rodzinom.

Wartość świadczenia obniżyła wysoka inflacja – siła nabywcza 500 zł jest dziś w granicach ok. 350 zł w kwietniu 2016 r., gdy ruszał program. Co więcej, zdaniem ekonomistów podniesienie wysokości świadczenia podtrzymałoby popyt konsumpcyjny i utrwalałoby inflację. Z drugiej strony w pierwotnej formie program ten miał negatywne konsekwencje, m.in. zmniejszał aktywność zawodową kobiet.

Czytaj więcej

Mentzen: 500+ jest jedną z największych porażek w historii III RP

Okazuje się, że nie tego, co proponują politycy, naprawdę oczekują dziś Polacy. Co na to ekonomiści?

W panelu ekspertów „Rzeczpospolitej” z marca tego roku blisko 55 proc. spośród 31 ekonomistów nie zgodziło się z tezą, że „program 500+ nie spełnił swojego podstawowego celu (zwiększenie dzietności) i w obecnej formie powinien zostać zlikwidowany” (tak twierdzi aż 31 proc. wyborców opozycji w sondażu IBRiS dla „Rz”, wśród wyborców obozu rządzącego – 0 proc.). Choć tylko 13 proc. zdecydowanie odrzuciło postulat wygaszenia świadczeń wychowawczych w obecnej formule, jego zwolennicy i tak są w wyraźnej mniejszości.

Ekonomiści przestrzegali, że kluczowe dla utrzymania siły nabywczej świadczenia 500+ jest zredukowanie inflacji. Zdaniem prof. Łukasza Hardta, wiceprzewodniczącego Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, waloryzacja tego świadczenia 500+ jest warta rozważenia, ale wtedy, „gdy inflacja zdecydowanie obniży się”.

Za utrzymaniem świadczenia dla wszystkich rodzin bez progu dochodowego jest tylko 22,5 proc. – zdecydowana większość to wyborcy PiS (44 proc.), w przypadku sympatyków opozycji – tylko 10 proc. Ulgę na dziecko jako najlepszą pomoc rodzinom wskazuje aż 72 proc. wyborców, którzy głosują na partie opozycyjne, w przypadku wyborców PiS – 47 proc. Podnoszenia kwoty wolnej od podatku chce jeszcze więcej zwolenników opozycji (74 proc.) i 56 proc. po stronie sympatyków PiS. Podatkowe ulgi na dzieci preferują głównie mieszkańcy dużych miast (powyżej 500 tys.) – aż 78 proc. głosów „za”, w przypadku mieszkańców wsi – tylko 61 proc.

– Cieszy, że Polacy zaczynają czuć odpowiedzialność za kosztowne programy socjalne, które ogłaszają politycy. To, że coraz więcej chce nie transferu pieniędzy na konto, ale ulg podatkowych, pokazuje, że chcemy mobilizować ludzi do pracy, a nie sponsorować rodziny tylko za to, że mają dzieci – dodaje dr Antoni Kolek.

1,4 mln zł na urodzenie

Rokrocznie rząd wydaje na jego realizację ok. 40 mld zł, podniesienie o 300 zł oznacza wzrost wydatków z budżetu do ok. 64 mld zł. Otrzymuje go 2,5 mln nie tylko polskich rodzin na ok. 6,6 mln dzieci, ale także ponad pół miliona ukraińskich uchodźców wojennych (w ubiegłym roku kosztowało to nas dodatkowo ponad 1 mld zł). Z badań wpływy programu na dzietność w Polsce, jaką przeprowadzili naukowcy z Białegostoku – Sławomir Bartnicki i Maciej Alimowski, wynika, że tylko początkowo program Rodzina 500+ przyczyniał się do wzrostu liczby urodzeń, kosztowało to jednak 1,4 mln zł na jedno urodzenie. W połowie 2019 r. nie wykazywał już wpływu na urodzenia. Według szacunków GUS w 2022 r. urodziło się 305 tys. dzieci. To najgorszy wynik od zakończenia II wojny światowej.

Ulga podatkowa na dzieci i podnoszenie kwoty wolnej od podatku jest lepszą pomocą dla polskich rodzin niż waloryzacja świadczenia 500+ – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Ulgi w podatkach dla rodzin wskazało 61,5 proc. (na dzieci) i 65,7 proc. respondentów (w wyższej kwocie wolnej), a pomoc w świadczeniu 500 zł na dziecko, który ma być waloryzowany do kwoty 800 zł – ponaddwukrotnie mniej osób (zaledwie 23 proc.). Blisko co trzeci Polak chciałby, aby świadczenie wypłacano do czasu nauki.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Zmiana czasu 2024: Kiedy przestawić zegarek na czas letni?
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy