Raport USA: Prawa człowieka w Polsce są naruszane

Ograniczenia pracy dziennikarzy i swobody wypowiedzi to jedno z najistotniejszych naruszeń praw człowieka w Polsce – głosi amerykański raport.

Publikacja: 27.03.2023 03:00

Raport Departamentu Stanu USA podkreśla ograniczenia pracy dziennikarzy podczas kryzysu na granicy z

Raport Departamentu Stanu USA podkreśla ograniczenia pracy dziennikarzy podczas kryzysu na granicy z Białorusią

Foto: Jakub Kamiński/East News

W listopadzie 2021 roku we wsi Wiejki grupa żołnierzy miała wyciągnąć siłą z auta, skuć i obsypać wulgaryzmami trzech fotoreporterów. Dziennikarze przebywali w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, by relacjonować kryzys migracyjny, jednak do zatrzymania doszło poza obszarem stanu wyjątkowego. W lutym ubiegłego roku prokuratura odmówiła śledztwa w sprawie zachowania żołnierzy, jednak później jej decyzję uchylił sąd. To jedna ze spraw, która trafiła do corocznego opracowania na temat przestrzegania praw człowieka w Polsce, przygotowanego przez amerykański Departament Stanu.

Obszerne omówienie

Takie raporty, dotyczące różnych krajów, Departament Stanu publikuje co roku. Odnotowuje w nich m.in. ewentualne przypadki zabójstw, za które odpowiedzialność ponosi państwo, tortur, ograniczeń wolności religijnej czy dyskryminacji mniejszości. W najnowszym raporcie dotyczącym Polski Departament Stanu wyjątkowo szeroko omówił problemy, które mają media.

Wysiłek Polski w celu przyjęcia uchodźców nie przesłonił Amerykanom innych problemów

Rafał Pankowski ze Stowarzyszenia Nigdy Więcej

Rozdział zatytułowany „Wolność wypowiedzi, w tym przedstawicieli prasy i innych mediów” zaczyna się od przejęcia gazet regionalnych, należących do Polska Press przez państwowego giganta PKN Orlen. Choć doszło do tego jeszcze w 2021 roku, eksperci Departamentu Stanu zauważyli, że w ubiegłym roku, który omawia raport, sąd oddalił skargę RPO w sprawie przejęcia wydawnictwa.

Następnie raport opisuje trwający 19 miesięcy proces przedłużenia koncesji dla TVN 24. Amerykanie odnotowali wyrok sądu, który wykazał, że zwłoka KRRiT była rażącym naruszeniem prawa.

Dalsze miejsce w opracowaniu zajmują informacje na temat ograniczeń w pracy dziennikarzy w związku z kryzysem na granicy z Białorusią. „Pojawiły się doniesienia, że dziennikarze byli poddawani przemocy, nękaniu lub zastraszaniu przez władze z powodu ich pracy” – piszą Amerykanie. Oprócz zdarzenia ze wsi Wiejki omawiają też inne przykłady, m.in. zatrzymanie ekipy francusko-niemieckiej telewizji Arte, która omyłkowo znalazła się w strefie stanu wyjątkowego.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Bolesny deficyt wolności

Raport wspomina też o zarzutach za zniesławienie, które dostała Marta Lempart za nazwanie funkcjonariuszy SG „mordercami w mundurach”, procesie Jakuba Żulczyka za znieważenie prezydenta czy o przypadkach blokowania stron internetowych.

Inny punkt widzenia

Medioznawca prof. Maciej Mrozowski uważa, że raport nie tylko pokazuje kłopoty mediów w Polsce, ale odzwierciedla też spojrzenie Amerykanów na demokrację. – Już podczas edukacji szkolnej wpaja się im, że demokracja opiera się na niezależnych sądach i wolnych mediach. I choć większość z tych mediów pokazuje dziś komercyjny chłam, pozostałe jak „New York” i „Washington Post” są traktowane w USA jak sumienie narodowe – wyjaśnia.

Na kłopotach z mediami naruszenia praw człowieka się nie kończą. Jako „istotne” problemy raport wymienia też m.in. „kłopoty z niezawisłością sądownictwa”, „istotne bariery w dostępie do usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” czy „przestępstwa z użyciem przemocy lub groźby użycia przemocy wymierzone w członków mniejszości etnicznych”. Często podkreślany w Polskich mediach problem rzekomo złego traktowania nielegalnych uchodźców na granicy z Białorusią został odnotowany w raporcie, jednak nie omówiono go bardzo szeroko.

Są też pozytywy. Na wstępie raportu Amerykanie chwalą Polaków za pomoc uchodźcom z Ukrainy. „W odpowiedzi na nadzwyczajny napływ uchodźców z Ukrainy, 12 marca, prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym, co jest znaczącym krokiem w kierunku ochrony ich praw i dostępu do usług w Polsce” – piszą. „W pierwszych miesiącach wojny z Ukrainy do Polski przedostało się ponad cztery miliony osób” – dodają i informują, że do grudnia liczba ta wzrosła do 8 milionów.

– W czasach Trumpa można było odnieść wrażenie, że Departament Stanu nie będzie kładł większego nacisku na kwestię praw człowieka, to już jednak przeszłość – mówi prof. Rafał Pankowski ze Stowarzyszenia Nigdy Więcej, na którego informacje powołuje się opracowanie. – Z raportu widać, że wysiłek Polski w celu przyjęcia uchodźców nie przesłonił Amerykanom innych problemów – dodaje.

W listopadzie 2021 roku we wsi Wiejki grupa żołnierzy miała wyciągnąć siłą z auta, skuć i obsypać wulgaryzmami trzech fotoreporterów. Dziennikarze przebywali w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, by relacjonować kryzys migracyjny, jednak do zatrzymania doszło poza obszarem stanu wyjątkowego. W lutym ubiegłego roku prokuratura odmówiła śledztwa w sprawie zachowania żołnierzy, jednak później jej decyzję uchylił sąd. To jedna ze spraw, która trafiła do corocznego opracowania na temat przestrzegania praw człowieka w Polsce, przygotowanego przez amerykański Departament Stanu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum