Rzeczpospolita: W ubiegłym roku odnotowano ponad 250 przypadków odebrania opieki nad dziećmi Polakom przebywającym w Wielkiej Brytanii. Z jakiego powodu dochodzi do takich sytuacji?
Agnieszka Danielak: Główną przyczyną jest przemoc domowa lub poważne zaniedbanie potrzeb dziecka. Czasami dodatkowo pojawia się problem z alkoholem lub narkotykami. Rzadko są to jednorazowe sytuacje, takie rodziny często budują swoją historię przemocy. Przy pierwszym zgłoszeniu wkracza brytyjska opieka społeczna i próbuje pomóc. Zaczyna się terapia, rodzina dostaje jedną, drugą, trzecią szansę... Jeśli nic się nie zmienia, jedynym rozwiązaniem staje się odebranie dzieci rodzicom.
Jeśli chodzi o wspomniane sytuacje jednorazowe, to zwykle jeśli opieka społeczna otrzyma zawiadomienie, że dziecko zostało uderzone, prawie zawsze zabiera je od razu do rodziny zastępczej. Jeśli jednak okaże się, że rodzina dobrze funkcjonuje, a uderzenie było wypadkiem jednorazowym, dzieci szybko wracają do rodziców.
Co dzieje się z odebranymi dziećmi?
Umieszcza się je w rodzinach zastępczych. Kiedyś procesy i sprawy sądowe o opiekę nad dziećmi ciągnęły się nawet latami. Teraz ten czas jest krótszy, ale wciąż zdarza się, że w najtrudniejszych przypadkach trwa to lata, a dzieci zostają w rodzinach zastępczych aż do uzyskania pełnoletności. Ponieważ jednak utrzymanie dziecka w rodzinie zastępczej jest drogie, często poszukuje się opiekunów wśród członków dalszej rodziny, wskazanej przez rodziców. Ponadto w Wielkiej Brytanii funkcjonują też domy dziecka, ale są one przeznaczone dla dzieci, które przez swoje problemy nie potrafią wytrwać w żadnej rodzinie zastępczej.