Warszawskie spółdzielnie przeciwko nowym opłatom za śmieci

Warszawskie spółdzielnie mieszkaniowe zażądały od wojewody mazowieckiego unieważnienia uchwały śmieciowej stołecznych radnych, która uzależnia opłaty za wywóz odpadów od powierzchni lokalu.

Publikacja: 05.12.2021 11:17

Warszawskie spółdzielnie mieszkaniowe zażądały od wojewody mazowieckiego unieważnienia uchwały śmiec

Warszawskie spółdzielnie mieszkaniowe zażądały od wojewody mazowieckiego unieważnienia uchwały śmieciowej Rady Warszawy, która uzależnia opłaty za wywóz odpadów od powierzchni lokalu. Ma ona wejść w życie od nowego roku.

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

- Przyjęta uchwała w stosunku do pierwotnego projektu zamiast ulżyć osobom najbiedniejszym spowodowała, że w praktyce zapłacą one jeszcze więcej niż osoby najzamożniejsze posiadające duże lokale, które to zapłacą jeszcze mniej niż przewidywał pierwotny projekt – podkreśla RSM Praga. Jest jedną z kilkunastu stołecznych spółdzielni mieszkaniowych, która protestuje przeciwko nowym opłatom za śmieci.

Małe mieszkanie, wysokie opłaty

W listopadzie Rada Warszawy przyjęła uchwałę w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki takiej opłaty oraz ustalenia stawki opłaty za pojemnik o określonej pojemności.

Czytaj więcej

Śmierć w trakcie zatrzymania. Tragedia w Skierniewicach

Rada wybrała metodę ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami od gospodarstwa domowego w zależności od powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego. Obecnie obowiązuje metoda uzależniona od zużycia wody przez właścicieli mieszkań.

Zgodnie z uchwałą przyjętą przez warszawskich radnych właściciele mieszkań o powierzchni do 30 mkw. będą płacić za odbiór odpadów – 52 zł miesięcznie. A lokali o powierzchni od 30 do 40 mkw. – 77 zł miesięcznie, od 60 do 80 mkw. – 88 zł miesięcznie, a powyżej 80 mkw. – 99 zł miesięcznie.

Stawki te zostały ustalone dla osób, które – zgodnie z wymogiem prawnym – będą segregować śmieci. Dla tych, którzy będą to robić w sposób nieprawidłowy, opłata będzie podwyższona. Warszawiacy mieszkający w domu jednorodzinnym zapłacą ryczałtową stawkę w wysokości 107 złotych. Właściciele kompostujący bioodpady zapłacą 9 złotych mniej.

Czytaj więcej

Szkolny autobus zgubił ucznia. Chłopiec przez pola szukał drogi do domu

Jeszcze przed przyjęciem uchwały w tej sprawie grupa warszawskich spółdzielni: SM "Służew nad Dolinką", RSM "Praga", MSM "Energetyka", SM "Bródno", SBM "Torwar", SBM "Zachód", Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa, SBM "Dom" zapoznała się z projektem i złożyła swoje zastrzeżenia do niej.

- Podczas sesji na wniosek wiceprezydent Renaty Kaznowskiej projekt został zdjęty z porządku obrad a w jego miejsce wprowadzono inny, który ostatecznie został przyjęty przez radnych – zauważa RSM Praga.

Mniej zamożni zapłacą więcej

Spółdzielcy zauważają, że w stosunku do pierwotnego projektu przyjęta uchwała zamiast ulżyć osobom najbiedniejszym spowodowała, że w praktyce zapłacą one jeszcze więcej niż osoby najzamożniejsze posiadające duże lokale, które to zapłacą jeszcze mniej niż przewidywał pierwotny projekt.

Czytaj więcej

Droższa "Zima w mieście". Przez Polski Ład i inflację

- Nowa metoda ustalania opłat oraz przyjęte stawki opłat wprowadzone przez Radę Warszawy spowodują, że ciężar finansowy za gospodarowanie odpadami komunalnymi spadnie głównie na ludzi mniej i średnio zamożnych, a takie osoby są zazwyczaj właścicielami lokali o pow. od 40 do 60 m2 – w tym przedziale jest ok. połowa lokali w Warszawie, podczas gdy dla osób najlepiej zarabiających (zamieszkujących najczęściej duże lokale o pow. od 80 mkw. wzrost opłat będzie mniej odczuwalny – twierdzą spółdzielcy.

Ich zdaniem to przyjęte przez radę zasady spowodują, że lokale niezgłoszone jako gospodarstwo domowe, czyli niezamieszkałe lub nabyte w celach inwestycyjnych np. na wynajem (okazjonalny, studentom), czy też w których prowadzona jest działalność gospodarcza, zostaną całkowicie zwolnione z ponoszenia opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi.

- Opłaty, które ponoszą mieszkańcy za śmieci są przeznaczane nie tylko za sfinansowanie ich odbioru, ale również na utrzymanie w gotowości całego systemu zagospodarowywania odpadami, ale też w tym opłaty stałe związane z administrowaniem, utrzymaniem PSZOK-ów, edukacją ekologiczną itp. – przyznaje RSM Praga.

Dodaje, że właściciele lokali, w których nie są prowadzone gospodarstwa domowe, nie partycypowaliby w kosztach ponoszonych w związku z generowaniem odpadów przez części wspólne nieruchomości, co jest sprzeczne z ustaw o spółdzielniach mieszkaniowych oraz ustawą o własności lokali.

Ratusz nie słucha spółdzielców

W listopadzie stołeczny ratusz przekazywał nam, że istnieje obawa, że mogą wzrosnąć koszty dla osób samotnie gospodarujących, w szczególności zamieszkujących lokale o dużej powierzchni.

- Dlatego planowane jest wznowienie wsparcia dla tej grupy mieszkańców. Szczegóły będą znane w drugiej połowie grudnia – zapowiadał wówczas stołeczny ratusz.

Spółdzielcy zaproponowali sekretarzowi Warszawy – Włodzimierzowi Karpińskiemu rozważenie przyjęcia metody ustalania opłat powiązanej wprost z powierzchnią użytkową lokalu, przy stawce 1,30 zł za mkw., minimalnej opłacie ok. 20 zł i maksymalnej opłacie 130 zł – dla lokali mieszkalnych.

- Zastosowanie tej metody pozwoliłoby na znacznie bardziej sprawiedliwe wyliczanie opłat. Dzięki temu mieszkańcy byliby obciążani opłatami wprost proporcjonalnie do powierzchni ich lokali. Taki sposób wyliczania opłat zdecydowanie lepiej byłby powiązany z ilością faktycznie generowanych odpadów przez mieszkańców z poszczególnych mieszkań – tłumaczą stołeczne spółdzielnie mieszkaniowe.

Podkreślają, że zwykle liczba osób zamieszkujących lokal wzrasta proporcjonalnie do wzrostu powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego, co potwierdzają chociażby wyliczenia opłat za śmieci na podstawie obecnie obowiązującej od kwietnia . metody zależnej od zużycia wody.

- Trend jednoznacznie wskazuje, że opłata za śmieci wyliczona na podstawie zużycia wody wzrasta wraz ze zwiększaniem się metraży lokali. Tym samym im większy lokal tym zazwyczaj więcej śmieci produkuje – uważają spółdzielcy.

Dlatego ich zdaniem, opłata za śmieci powinna rosnąć proporcjonalnie do powierzchni użytkowej lokalu.

- Stąd wyliczanie opłat wprost proporcjonalnie do powierzchni użytkowej byłoby najbardziej sprawiedliwe. niż od gospodarstwa domowego. Z naszych wyliczeń wynika, że opłaty za śmieci staną się w praktyce jeszcze droższe drogie, gdyż większość mieszkańców na podstawie nowej uchwały zapłaci więcej niż obecnie, mimo że opłaty wyliczane na podstawie zużycia wody i tak już spowodowały drastyczne podwyżki opłat – dodają warszawscy spółdzielcy. Urząd Miasta nie ustosunkował się do ich propozycji.

Więc poszli do wojewody ze skargą

Dlatego kilkanaście warszawskich spółdzielni mieszkaniowych zażądało od wojewody mazowieckiego unieważnienia uchwały śmieciowej stołecznych ranych, która uzależnia opłaty za wywóz odpadów od powierzchni lokalu.

Spółdzielcy żądają wstrzymania jej wykonania argumentując, że przez nowe przepisy ciężar finansowania odpadami "spadnie na mniej i średnio zamożnych" warszawiaków. Na razie nie wiadomo, kiedy wojewoda mazowiecki zajmie się ich wnioskiem.

Jeśli wojewoda mazowiecki nie zakwestionuje listopadowej uchwały Rady Warszawy, to wejdzie ona w życie z dniem 1 stycznia 2022 roku.

- Przyjęta uchwała w stosunku do pierwotnego projektu zamiast ulżyć osobom najbiedniejszym spowodowała, że w praktyce zapłacą one jeszcze więcej niż osoby najzamożniejsze posiadające duże lokale, które to zapłacą jeszcze mniej niż przewidywał pierwotny projekt – podkreśla RSM Praga. Jest jedną z kilkunastu stołecznych spółdzielni mieszkaniowych, która protestuje przeciwko nowym opłatom za śmieci.

Małe mieszkanie, wysokie opłaty

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala