Kilku uzbrojonych funkcjonariuszy białoruskiego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) próbowało we wtorek dostać się do jednego z mińskich mieszkań. Gdy właściciel odmówił otwarcia drzwi, wyważyli je za pomocą młota i piły do metalu, wkraczając do środka. Nagle doszło do strzelaniny. Zginął jeden z funkcjonariuszy oraz właściciel mieszkania, który stawił opór, strzelając z broni myśliwskiej (miał pozwolenie).
Wstrząsające nagranie z całej akcji opublikowały białoruskie służby. Wynika z nich, że właściciel mieszkania również nagrywał wszystko na kamerę. Z kolei jego żona nagrywała zajście na komórkę, ale tych nagrań nie ujawniono. Z komunikatu białoruskiej prokuratury wynika, że wszystko się odbywało w ramach operacji dotyczącej tropienia „osób związanych z terroryzmem". Zarzut ten w ostatnich miesiącach usłyszało wielu białoruskich opozycjonistów.