Ustawa, przyznająca prawo do specjalnego trzydniowego (płatnego) urlopu kobietom, które poroniły, lub których dziecko przyszło na świat martwe, ma być wkrótce procedowana przez nowozelandzki parlament.
Ginny Anderson, posłanka Partii Pracy, autorka ustawy, uważa, że poronienia są "tematem tabu" w Nowej Zelandii.
Jej zdaniem płatny urlop, dający kobiecie i jej partnerowi czas na żałobę po śmierci dziecka, sprawi, iż temat poronień trafi do debaty publicznej.
Obecnie w Nowej Zelandii każdy ma prawo do płatnego urlopu w przypadku śmierci dziecka (a także innego członka najbliższej rodziny), ale prawo to nie obejmuje sytuacji, w której dziecko przyjdzie na świat martwe.
Pod petycją o przyjęcie ustawy przyznającej prawo do urlopu w przypadku poronienia podpisało się 3700 osób. - Każdy, kto boryka się z żałobą spowodowaną poronieniem, powinien mieć możliwość wzięcia urlopu okolicznościowego, jeśli tego potrzebują - mówi Kathryn van Beek, autorka petycji.