Reklama

Były minister pomaga Jakubowi T.

Oddaj Jakubowi jeden procent swojego podatku – zachęcają jego przyjaciele. Pomaga im fundacja Andrzeja Aumillera, byłego ministra budownictwa z Samoobrony

Publikacja: 10.03.2008 02:23

Były minister pomaga Jakubowi T.

Foto: Rzeczpospolita

Apel o pomoc finansową dla Jakuba T. pojawił się na poświęconej mu stronie internetowej. Jego przyjaciele zachęcają, by przekazywać pieniądze Fundacji Ostoja. Założył ją Andrzej Aumiller, minister budownictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Wcześniej związany z SLD.

Na konto fundacji pieniądze wpływały już w ubiegłym roku. – Łącznie zebraliśmy przeszło 6 tysięcy złotych. Były to głównie darowizny od studentów. Kilkanaście dni temu całą kwotę przekazaliśmy prawnikom Jakuba – wyjaśnia Aumiller. Mimo że sąd uznał Polaka za winnego brutalnego gwałtu, były minister nie wycofał się z pomagania jemu i jego rodzinie. Dlaczego? – W tej sprawie nadal jest wiele wątpliwości. Przyznam, że sam je mam. Obrońcy zapowiadają apelację, a rodzina chce wynająć detektywa. Pomoc jest im wszystkim potrzebna – przekonuje Aumiller. – Nie chcę podważać wyroku niezawisłego sądu. Możemy jednak skrytykować procedurę, która doprowadziła do skazania Polaka.

Znajomi Jakuba T. zapowiadają, że będą wpłacać pieniądze na jego rzecz. – W ubiegłym roku datki przekazały chyba wszystkie osoby, które znam, a które w jakiś sposób zaangażowały się w sprawę Kuby. Ilu darczyńców będzie w tym roku, trudno powiedzieć. Ja na pewno oddam Kubie jeden procent z mojego podatku. Nic mnie to przecież nie kosztuje – podkreśla Katarzyna Wolska, znajoma Polaka.

Na tym jednak nie koniec. Przyjaciele Jakuba T. planują bowiem założyć stowarzyszenie, które – jak mówią – będzie pomagało Polakom niesłusznie skazanym za granicą. – Na początku lutego złożyliśmy dokumenty do Krajowego Rejestru Sądowego. Nadal czekamy na odpowiedź. Powinna nadejść w najbliższych dniach – przewiduje Wolska.

Jakub T. nadal przebywa w angielskim więzieniu. Obrona Polaka pracuje nad odwołaniem od wyroku. – Trwa analiza faktów. Najprawdopodobniej w ciągu miesiąca się okaże, czy są podstawy do złożenia apelacji – wyjaśnia Mariusz Paplaczyk, jeden z polskich obrońców Jakuba T. Prawo w Wielkiej Brytanii nie pozwala podważyć werdyktu ławy przysięgłych. Adwokaci mogą jedynie zakwestionować wysokość kary albo wskazać na ewentualne błędy proceduralne, których dopuścił się sąd.

Reklama
Reklama

Pod koniec stycznia Sąd Koronny w Exeter skazał Jakuba T. na podwójne dożywocie. Ława przysięgłych niemal jednogłośnie uznała, że Polak jest winny brutalnego gwałtu i uszkodzenia ciała 48-letniej Angielki Jane H. Obciążyły go wyniki badań DNA oraz zapisy z ulicznych kamer.

Polak do dziś nie przyznał się do winy. Jego obrońcy utrzymywali, że próbka DNA pobrana od Jakuba T. mogła zostać zanieczyszczona. Kwestionowali też, że wiarygodność zapisu z kamer. Ich zdaniem osoba, która feralnej nocy szła za ofiarą, to nie Jakub T. Innego zdania była policja w Exeter: – Film był analizowany wiele razy. Jakub T. został zidentyfikowany ponad wszelką wątpliwość – mówił po procesie detektyw Mike Fowkes, kierujący zespołem, który prowadził śledztwo.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

l.zalesinski@rp.pl

Apel o pomoc finansową dla Jakuba T. pojawił się na poświęconej mu stronie internetowej. Jego przyjaciele zachęcają, by przekazywać pieniądze Fundacji Ostoja. Założył ją Andrzej Aumiller, minister budownictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Wcześniej związany z SLD.

Na konto fundacji pieniądze wpływały już w ubiegłym roku. – Łącznie zebraliśmy przeszło 6 tysięcy złotych. Były to głównie darowizny od studentów. Kilkanaście dni temu całą kwotę przekazaliśmy prawnikom Jakuba – wyjaśnia Aumiller. Mimo że sąd uznał Polaka za winnego brutalnego gwałtu, były minister nie wycofał się z pomagania jemu i jego rodzinie. Dlaczego? – W tej sprawie nadal jest wiele wątpliwości. Przyznam, że sam je mam. Obrońcy zapowiadają apelację, a rodzina chce wynająć detektywa. Pomoc jest im wszystkim potrzebna – przekonuje Aumiller. – Nie chcę podważać wyroku niezawisłego sądu. Możemy jednak skrytykować procedurę, która doprowadziła do skazania Polaka.

Reklama
Społeczeństwo
Nieściągalne 800+ od cudzoziemców
Społeczeństwo
Polak wcale nie był w kosmosie? Dowodem musztarda z Biedronki
Społeczeństwo
Rząd poprawi flagę, orła i hymn. Ruszają prace w ministerstwie
Społeczeństwo
Prof. Tomasz Szarota: Postać Jana Karskiego może pomóc w porozumieniu Polaków
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Społeczeństwo
Kolejna reakcja na zachowanie Brauna. „Wypowiedzi antysemickie, kłamliwe i uwłaczające”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama