Apel podpisali ordynatorzy i lekarze oddziałów szpitali klinicznych uniwersytetów: La Sapienza (największy w Europie), Tor Vergata, Cattolica (klinika Gemelli) i Campus Biomedico.

Argumentują, że każde dziecko opuszczające łono matki ma pełne prawo do życia, a więc i jego ochrony wszelkimi dostępnymi środkami bez względu na wiek płodu.Instrukcja włoskiego Ministerstwa Zdrowia dopuszcza taką możliwość, dopiero gdy usunięty płód liczy 23 tygodnie, przy czym decydująca w tej sprawie jest wola rodziców. Sygnatariusze apelu podkreślają, że natychmiastowa reanimacja (respirator, kroplówka itp.) zwiększa szanse na przeżycie płodu, któremu ze względów etycznych należy dać szansę.

Praktycznie, oprócz wcześniaków, chodzi o płody usunięte po 90. dniu ciąży (wcześniej we Włoszech aborcja jest praktycznie na żądanie) z powodu poważnych chorób lub zagrożenia zdrowia matki.Apel wywołał kolejną falę dyskusji o aborcji. Wszyscy się zgadzają, że uchwalona 30 lat temu ustawa, która zalegalizowała usuwanie ciąży, siłą rzeczy nie bierze pod uwagę zdobyczy nauki. Trwa dyskusja, czy ją zmienić, czego domagają się Kościół i lobby antyaborcyjne, czy jedynie znowelizować przepisy i instrukcje wykonawcze.