Rz: Z sondażu „Rzeczpospolitej” i programu TVP 2 „Warto rozmawiać” wynika, że 57 proc. Polaków dużo słyszało o zbrodni w Katyniu. To o 7 proc. więcej niż przed rokiem. Jest pan zaskoczony?
Tomasz Żukowski:
Niewiedza sporej części Polaków, szczególnie młodych, którą ujawniły zeszłoroczne badania dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej i moje, była naprawdę szokująca. Przypomnę: co czwarty ankietowany z pokolenia dwudziestolatków zgadywał, próbując ukryć niewiedzę: „Katyń to Niemcy?”. Pokazywało to dezorientację naszego społeczeństwa wobec tak brzemiennego w skutki wydarzenia z naszej historii. Teraz ta tendencja została odwrócona. Do znaczącej poprawy w ogromnej mierze przyczynił się film Andrzeja Wajdy, ale wyniki nadal nie są satysfakcjonujące. Młodzi wciąż wiedzą o Katyniu za mało.
Dlaczego Polacy tak mało wiedzą o Katyniu?
Spadek zainteresowania historią w czasach stabilizacji jest czymś naturalnym. Ale w tym przypadku mieliśmy do czynienia także ze świadomymi zaniechaniami III RP, z błędną polityką pamięci zbiorowej uchylającą się od przypominania najważniejszych kart naszej historii.