Nagroda dla Sprawiedliwej w imieniu wszystkich Sprawiedliwych

Jak w roku ubiegłym, tak i w tym pragnę przedłożyć Szanownym członkom Komitetu Pokojowej Nagrody Nobla pod rozwagę kandydaturę Ireny Sendler - pisze Lech Kaczyński w liście nominacyjnym do Komitetu Noblowskiego

Publikacja: 13.05.2008 03:38

Red

Od ludobójstwa Hererów w Namibii w 1904 roku, po ludobójstwo Tutsich w Ruandzie w roku 1994, wiek XX był wiekiem etnicznych rzezi. Niewielka jest nadzieja, by przyszli historycy orzekli, iż rozpoczęte w 2003 roku masowe zbrodnie w Darfurze były jedynie ostatnim, spóźnionym echem minionego stulecia, a nie zapowiedzią kontynuacji, w nowym wieku, krwawej spuścizny przeszłości. Jeżeli jednak nadzieja taka jest, to spoczywa ona przede wszystkim na tych, którzy odmawiają zgody na zło. Sprawcy ludobójstwa obojętni są zawsze na etyczny sprzeciw czy prośby i błagania, a swe ofiary niezmiennie dobierają spośród bezbronnych. Społeczność międzynarodowa zaś przygląda się bezczynnie, odwraca twarz, lub co najwyżej reaguje poniewczasie. Trudno o bardziej dobitny dowód na słuszność znanego stwierdzenia brytyjskiego myśliciela Edmunda Burke’a: „Dla triumfu zła wystarczy jedynie, by dobrzy ludzie nie czynili nic”.

Dokonana przez Niemcy hitlerowskie zagłada Żydów była najbardziej wstrząsającą zbrodnią tego straszliwego wieku. Jednak nie wszyscy dobrzy ludzie „nie czynili nic” w obliczu tego przerażającego zła. W całej okupowanej Europie Żydów spotykała nie tylko obojętność czy wrogość – choć one przeważały – lecz także niekiedy solidarność i pomoc, udzielane z narażeniem życia przez nieżydowskich współobywateli. Izraelski instytut Yad Vashem uhonorował do dziś 21 360 takich bohaterów swym medalem „Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata”; ich liczba jednak z cała pewnością była większa. Wśród 5 941 tak odznaczonych Polaków znalazła się też w 1983 roku pani Irena Sendlerowa. Zwracam się do Komitetu Pokojowej Nagrody Nobla o nadanie jej w 2007 roku swej nagrody.

Irena Sendlerowa, z domu Krzyżanowska, urodziła się 15 lutego 1910 roku w Warszawie (szczegółowa biografia w załączeniu). Jako studentka uniwersytetu i działaczka partii socjalistycznej w latach 30. czynnie przeciwstawiała się antysemickim ekscesom, za co spotykały ją szykany. Równocześnie pracowała jako woluntariuszka w pomocy społecznej, pomagając biednym i bezrobotnym. Prace te kontynuowała po zajęciu Polski przez Niemcy w 1939 roku, a zarazem działała w cywilnych strukturach polskiego ruchu oporu. W 1942 roku powstała podziemna Rada Pomocy Żydom „Żegota”, jedyna tego rodzaju organizacją w okupowanej Europie. Sendlerowa objęła kierownictwo jej Departamentu Dziecięcego.

Mając, jako pracownik socjalny, stałą przepustkę do utworzonego przez Niemców w okupowanej Warszawie getta dla Żydów, korzystała z niej, by udzielać pomocy mieszkańcom getta, i by przemycać z getta żydowskie dzieci. Wywoziła je w ambulansach jako rzekomo chore, przemycała w kartonach i kubłach na śmieci, wyprowadzała przez tajne przejścia. Organizowała też opiekę nad nimi, umieszczając je w polskich rodzinach, instytucjach i klasztorach. Prowadziła wreszcie dokumentacje ich losów.

Działalność ta, na mocy wydanego przez niemieckiego gubernatora okupowanej Polski, Hansa Franka, 15 października 1941 roku dekretu, karana była śmiercią. Aresztowana w 1943 przez Gestapo, Sendlerowa została po torturach, których ślady nadal nosi na swoim ciele, skazana na śmierć. Działaczom polskiego podziemia udało się ją uwolnić po przekupieniu niemieckich strażników. Uwolniona, powróciła do swojej niebezpiecznej i bohaterskiej działalności. Dokumentację, którą prowadziła w czasie okupacji, zakopała by ją zabezpieczyć i odszukać po II Wojnie Światowej w zburzonej Warszawie. Dzięki temu wiele dzieci mogło powrócić do swych rodzin, o ile i one ocalały. Dzięki tej dokumentacji wiemy też, że Sendlerowa uczestniczyła w ratowaniu dwóch i pół tysiąca żydowskich dzieci.

Okupanci nie byli jedynym wrogiem, z którym Sendlerowa musiała się zmierzyć. Podczas okupacji jedną z jej dróg przemytu dzieci odkryli polscy szantażyści tropiący Żydów. Natomiast za działalność w niekomunistycznym ruchu oporu została po wojnie aresztowana przez komunistyczną policję polityczną. Po jednym z przesłuchań, będąc w zaawansowanej ciąży, poroniła i straciła dziecko. Z więzienia uratowała ją tym razem żona jednego z funkcjonariuszy, którą Sendlerowa ocaliła podczas okupacji. Po zwolnieniu z więzienia pracowała znów w pomocy społecznej, a następnie jako bibliotekarka. Ale nadal szykanowano jej rodzinę: jej córce odmówiono prawa do studiów.

Sendlerowa pozostała wierna swym zasadom. Podczas kampanii antysemickiej zorganizowanej w 1968 roku przez władze komunistyczne, udzielała pomocy ofiarom represji. W 1980 roku, gdy powstał ruch „Solidarność”, Sendlerowa została jego członkiem. W 2003 roku Polska przyznała jej swe najwyższe odznaczenie – Order Orła Białego. Dziś 97-letnia Sendlerowa mieszka w warszawskim domu opieki.

Pokojowa Nagroda Nobla dla Ireny Sendlerowej, o którą występuję, byłaby nie tylko hołdem złożonym jej bezprzykładnie bohaterskiej biografii. W jej osobie Komitet uhonorowałby również wszystkich tych, którzy z narażeniem swego życia ratowali ofiary najstraszliwszej zbrodni w dziejach. Ich świadectwo nie może zostać zapomniane, a żyje ich już tak niewielu. Dlatego też wnoszę o Nagrodę dla Sprawiedliwej – w imieniu wszystkich Sprawiedliwych.

Ci ludzie są bowiem żywym dowodem na to, że można przeciwstawić się ludobójstwu. Że nawet w obliczu wszechwładnego zła dobro nie musi być bezsilne. Że podłych można pozbawić zwycięstwa, a tchórzliwych – alibi. Że przywołana na wstępie maksyma Burke’a nie oznacza bezradnego przyzwolenia na zło, lecz wezwanie do działania. W każdej ze straszliwych rzezi, jakie naznaczyły historię minionego – i obecnego – wieku, byli i są tacy, jak ona. Często bezimienni. Zawsze przytłoczeni ciężarem zadania. Nie możemy pozwolić, by czuli się samotni. Nie możemy – bo tylko oni mogą uratować bezpieczeństwo wielu, i człowieczeństwo nas wszystkich. W osobie Ireny Sendlerowej chcemy uczcić nie tylko Sprawiedliwych czasu II wojny światowej, ale wszystkich Sprawiedliwych. Tutsich, którzy ratowali Hutu. Serbów, którzy ratowali Muzułmanów. Tych wszystkich, na których kruchych barkach spoczywa nadzieja na pokój świata.

We współczesnych świecie nierzadko mamy do czynienia z haniebnymi przejawami skrajnej nienawiści, dyskryminacji, ze zniewoleniem. Najbardziej elementarny, oparty chociażby na Dekalogu, zestaw zasad moralnych, ulega dziś wyraźnemu rozchwianiu. Irena Sendlerowa jest symbolem, żywym dowodem na to, iż ogólnoludzkie wartości etyczne są trwałe i że nie sposób usunąć ich z naszej kultury. Pani Sendler świadczyła tym wartościom wówczas, gdy życie, godność, wolność człowieka były w największej pogardzie.

Holokaust nie narodził się nagle. Stanowił prostą konsekwencję ustaw norymberskich czy „Nocy Kryształowej”. Społeczność międzynarodowa nie zareagowała na te sygnały. Doprowadziło to do masowej zagłady milionów niewinnych osób. Wierzę, że już nigdy nie dojdzie do podobnej degradacji człowieczeństwa. Jednakże w dzisiejszym świecie wciąż istnieją kraje, których ustawodawstwo deprecjonuje prawo człowieka do wolności. Dlatego przypomnienie Ireny Sendler to zwrócenie uwagi opinii publicznej na osobę, która będąc bezsilną miała siłę ogromną. Swą niezwykłą moc czerpała z przekonania, że kto ratuje jedno życie, ocala cały świat. Nagroda Nobla byłaby więc wyrazem wdzięczności dla Pani Sendler za to, że poprzez swój chwalebny czyn uratowała świat od zagłady.

Jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej występuję z prośbą o tę nagrodę dla osoby, która na zawsze pozostanie wzorem do naśladowania dla następnych pokoleń mojego i innych narodów.

Irena Sendler jest bohaterką zarówno dla naszego kraju, jak i dla Izraela. Pan Premier Simon Peres, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1994 roku, podziela mój pogląd i przyłącza się do tego wniosku (list w załączniku).

Stosunki polsko-żydowskie nie należały do najłatwiejszych. Oba nasze narody od wieków żyły wspólnie na tej samej ziemi. Oprócz współpracy i wzajemnej tolerancji żywotny był także antysemityzm. Czcząc bohaterstwo Ireny Sendlerowej, chcemy pokazać, że wspólnie oddajemy hołd ludziom, którzy przeciwstawiają się nienawiści. Dzięki takim osobom możliwy jest lepszy świat. Świat, w którym nikt już nie będzie musiał powtarzać jej ofiary.

Ufamy, ze Komitet Pokojowej Nagrody Nobla przychyli się do prośby mojej oraz innych ludzi, dla których prawa i godność człowieka stanowią wartość nadrzędną (podpisy w załączniku).

Od ludobójstwa Hererów w Namibii w 1904 roku, po ludobójstwo Tutsich w Ruandzie w roku 1994, wiek XX był wiekiem etnicznych rzezi. Niewielka jest nadzieja, by przyszli historycy orzekli, iż rozpoczęte w 2003 roku masowe zbrodnie w Darfurze były jedynie ostatnim, spóźnionym echem minionego stulecia, a nie zapowiedzią kontynuacji, w nowym wieku, krwawej spuścizny przeszłości. Jeżeli jednak nadzieja taka jest, to spoczywa ona przede wszystkim na tych, którzy odmawiają zgody na zło. Sprawcy ludobójstwa obojętni są zawsze na etyczny sprzeciw czy prośby i błagania, a swe ofiary niezmiennie dobierają spośród bezbronnych. Społeczność międzynarodowa zaś przygląda się bezczynnie, odwraca twarz, lub co najwyżej reaguje poniewczasie. Trudno o bardziej dobitny dowód na słuszność znanego stwierdzenia brytyjskiego myśliciela Edmunda Burke’a: „Dla triumfu zła wystarczy jedynie, by dobrzy ludzie nie czynili nic”.

Pozostało 89% artykułu
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?