Problem zasygnalizowali rzecznikowi zaniepokojeni klienci. Jeden z nich starał się w Fortis Banku o kredyt hipoteczny na mieszkanie.
– Bank zwrócił się o wypełnienie specyficznego oświadczenia. Nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć celu gromadzenia takich danych – twierdzi.
Klient uważa, że bank różnicuje dostęp do kredytu na podstawie „zupełnie niemerytorycznej przesłanki”, i pyta, „co dalej robi z tak pozyskaną wiedzą”.
Obok zwyczajowych formularzy, jakie wypełniają ubiegający się o kredyt hipoteczny, Fortis Bank zadaje im bowiem pytanie, czy zajmują oni „eksponowane stanowisko polityczne”. Kto jest taką osobą?
Z pouczenia wynika, że to ktoś mający „istotny wpływ na sprawy publiczne”: m.in. szefowie państw, rządów, ministrowie, członkowie parlamentu i „innych organów wysokiego szczebla, których decyzje nie podlegają zaskarżeniu”. Mowa też o wyższych wojskowych, a nawet małżonkach urzędników i osobach utrzymujących z nimi „bliskie stosunki biznesowe”.