Fani samochodów mają coraz więcej imprez

Fanom motoryzacji nie wystarczają już rajdy. Jeżdżą na biesiady i startują w niezwykłych konkurencjach

Publikacja: 19.08.2010 21:24

Fani samochodów mają coraz więcej imprez

Foto: ROL

Krzysztof Żurawski, 27-letni archiwista bankowy z Lublina, na co dzień jeździ stylizowanym na terenowy fiatem sedici, ale gdy tylko może, przesiada się do peerelowskiej limuzyny: fiata 132 p (z takiego modelu chętnie korzystała Służba Bezpieczeństwa).

Oryginalnym pojazdem przejechał już tysiące kilometrów, głównie zmierzając na zloty fanów samochodów produkowanych przez Fabrykę Samochodów Osobowych.

– Ogólnopolskie zloty organizujemy dwa razy w roku, mniejsze spotkania są dużo częściej – przyznaje Krzysztof Żurawski, który tym razem na zlot nie miał daleko. W miniony weekend miłośnicy samochodów FSO zjechali do Lublina.

[srodtytul]Jazda z zamkniętymi oczami [/srodtytul]

Latem w całym kraju podobnych imprez jest mnóstwo. Tomasz Strzeliński, kolekcjoner zabytkowych aut i rzeczoznawca samochodowy, zerka na kalendarz imprez samochodowych do sierpniowego wydania miesięcznika "Classicauto". Cała strona zapowiedzi. Latem po kilkanaście zlotów w ciągu jednego weekendu w różnych miejscach w Polsce. Najbliższa? Już w ten weekend: mistrzostwa Polski pojazdów zabytkowych w Częstochowie.

– Środowisko żyje. Ruch kolekcjonerski się rozwija – cieszy się Strzeliński. Jest też wykaz klubów zabytkowych pojazdów. – Na każdą literę alfabetu. Od aston martinów po wartburgi i zastawy – wylicza.

– Mamy do czynienia z eksplozją takich spotkań – przyznaje Artur Matyszkiewicz, organizator zlotów VW garbusów "Garbojama". – Znam takich, którzy całe lato spędzają na tournee po tego typu imprezach.

– Same rajdy czy pokazy elegancji już nie wystarczają – dodaje Czesław Morrison z Klubu Zabytkowych Mercedesów. – Dlatego coraz częściej uczestnicy zlotów wymyślają scenariusze imprez, stylizując je np. na dawne czasy. Dzięki temu przy okazji naszych spotkań można nie tylko podziwiać samochody, ale też unikatowe stroje kierowców z czasów, z których pojazdy pochodzą.

Jak przekonują organizatorzy zlotów, takie spotkania to dziś nie tylko pokazy aut, rajdy, wymiana motoryzacyjnych doświadczeń.

– To przede wszystkim wspólne biesiadowanie – nie ukrywa Matyszkiewicz. Podkreśla, że garbusiarzy łączy też muzyka. – Kochamy nie tylko samochody, ale też rock and rolla i bluesa, dlatego oprócz zlotów, których w ciągu roku jest kilkadziesiąt, spotykamy się na festiwalach muzycznych – dodaje. Najbliższy, na który zjadą kierowcy charakterystycznego volkswagena, odbędzie się w ostatni weekend sierpnia w Proszówkach koło Bochni.

Organizatorzy zlotów prześcigają się także w wymyślaniu coraz to ciekawszych konkurencji. Wśród atrakcji zbliżającego się zlotu miłośników aut francuskich będzie m.in. jazda zręcznościowa z kubkiem wody oraz jazda z zamkniętymi oczami.

– W latach 70. i 80. w Polsce miłośników starych samochodów była zaledwie garstka. Mówili o nas: wariaci – wspomina Joanna Mikiciuk, dyrektor powstałego dzięki wieloletnim wysiłkom całej rodziny Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.

W tym czasie zaczęli się też integrować fani mercedesów. – Było nas wtedy kilkanaście osób, więc o zlotach nie było mowy. W kameralnym gronie spotykaliśmy się ze sobą, wymienialiśmy doświadczeniami – tłumaczy Czesław Morisson, sekretarz Klubu Zabytkowych Mercedesów.

Według kolekcjonerów rosnąca liczba fanów motoryzacji to efekt lepszego statusu materialnego Polaków. – Kiedyś nie było nas stać na nowe samochody, więc remontowaliśmy to, co było dostępne. Teraz posiadanie samochodu nie jest żadnym problemem – tłumaczy Mikiciuk. – To miłe, że jest coraz więcej osób, które chcą kultywować i promować historię motoryzacji.

Promocję takiego hobby ułatwia Internet.

– Ludzie skrzykują się w sieci i tworzą kluby. Praktycznie każda marka samochodu ma swoje forum, nie wspominając o tym, że przez Internet można kupić niemal każde auto i części do niego – podkreśla Witold Ciążkowski, założyciel Gdyńskiego Muzeum Motoryzacji, który w swojej kolekcji ma kilkaset unikatowych motocykli i samochodów. – Wszystkie są tak samo cenne. Są ze mną już tak długo, że traktuję je jak rodzinę – wyznaje.

[srodtytul]Skoda od Buzka [/srodtytul]

Muzeum rodziny Mikiciuków, które szczyci się największą kolekcją zabytkowych pojazdów w kraju, odwiedzają znane postacie. Eksponaty podziwiali m.in. aktor Andrzej Grabowski, choreograf Janusz Józefowicz, a nawet prymas Polski kardynał Józef Glemp. W zbiorach placówki jest m.in. jaguar od popularnego aktora Bogusława Lindy. Wśród wyjątkowych maszyn stoi też niepozorna czerwona skoda z seledynowymi zderzakami. – To prezent od Agaty Buzek. Autem jeździł jeszcze jej tato, Jerzy Buzek – zdradza Joanna Mikiciuk.

Wnętrze skody, która była w rodzinie Buzków przez kilkanaście lat, adaptował sam przyszły premier. Zamontował w niej m.in. skrzyneczkę na dokumenty. Agata Buzek przejęła auto w czasach studenckich. – Podobno skoda służyła wszystkim studentom warszawskiej Akademii Teatralnej – śmieje się dyrektor Mikiciuk.

[srodtytul]Skarby w stodołach [/srodtytul]

Kolekcjonerstwo zwykle nie jest tanią przyjemnością. Jeden z krajowych fanów mercedesa kupował kolejno zabytkowe samochody tej marki za 50 tys. euro, pół miliona euro. A za upragniony model 540 K (jeździli nim hitlerowscy dygnitarze), którego wyprodukowano zaledwie kilkanaście sztuk, zapłacił aż 1,5 mln euro.

Ale są i tańsze sposoby. – Prawdziwy skarb można mieć nawet za darmo, jeśli ma się odpowiednio dużo czasu na przeczesywanie polskich stodół – zachęca Strzeliński. Wielu złapało bakcyla, gdy np. dostało w spadku pordzewiałą syrenę.

Naprzeciw rosnącym oczekiwaniom miłośników zabytkowych pojazdów wyszli mechanicy, którzy coraz częściej oferują – oprócz standardowych napraw – renowacje aut. Rośnie też liczba warsztatów specjalizujących się wyłącznie w takich usługach. Zakład Krzysztofa Stokłosy z Zakopanego jest jednym z najdłużej działających tego typu warsztatów w kraju. – Polskich kolekcjonerów przybywa – potwierdza Stokłosa. – Ludzie mają więcej pieniędzy, ale też skutecznie zaszczepiają pasję dzieciom lub wnukom.

Według organizatorów zlotów wraz z większą liczbą fanów motoryzacji zmienia się ich profil. – Kiedyś liczyło się dla nas jedno: mieć garbusa. Dziś ważny jest oryginalny wygląd i stan techniczny auta i dostosowanie go do aktualnie obowiązującej mody – opowiada Matyszkiewicz, którego czasem martwi taki pietyzm. – Bo zloty zamieniają się w pokazy psów rasowych – narzeka.

– Rzeczywiście wielu przyjeżdża po to, by się pochwalić swoim nabytkiem. Pokazać się w aucie razem z żoną lub kochanką – przyznaje Tomasz Strzeliński. – Niektórzy traktują to jako lokatę kapitału, jeszcze inni zupełnie odwrotnie: najpierw długo, długo odnawiają auto, by potem trzymać w klimatyzowanym garażu pod pokrowcem.

Czym auta przyciągają Polaków?

– Dla jednych to nostalgia za dawnymi czasami, dla innych powrót do korzeni lub chęć poznania tego, co już było – uważa Witold Ciążkowski, gdyński kolekcjoner pojazdów. – Ta marka ma coś w sobie. Jakąś magię... – zachwyca się mercedesem Czesław Morisson. Bardzo podobnie na stronach internetowych tłumaczą swoje motoryzacyjne zainteresowania miłośnicy fordów, citroenów, peugeotów, a nawet tuningowanych ciężarówek, którzy także organizują ogólnopolskie zloty.

Nie dziwi się temu Joanna Mikiciuk z Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. – Polacy wreszcie dostrzegli, że samochody mają duszę – uważa.

[i]masz pytanie, wyślij email do autora: [mail=t.niespial@rp.pl]t.niespial@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][srodtytul]Dokąd na zlot czy rajd [/srodtytul]

[b]21 – 22 sierpnia[/b]

Warszawa, II Zlot Gwiaździsty Miłośników Zabytkowej Motoryzacji

Toruń, XIII Ogólnopolski Zlot BMW

[b]26 – 29 sierpnia [/b]

Częstochowa, Mistrzostwa Polski Pojazdów Zabytkowych

[b]27 – 29 sierpnia [/b]

Poznań, XI Zlot Porsche Club Poland

Ostróda, VIII Ogólnopolski Zlot Nissanów

Wilkasy, VIII Ogólnopolski Zlot Mitsumaniaków

[b]29 sierpnia [/b]

Łazy, V Zlot Samochodów Tuningowanych

[b]2 – 5 września [/b]

Poznań, XXXVII Poznański Międzynarodowy Rajd Pojazdów Zabytkowych

[b]3 – 5 września [/b]

Kaczarnica, zlot volkswagenów garbusów

Warszawa, Zakroczym, Międzynarodowy Zlot Jaguar Club Poland „Mazovia 2010"

[b]4 września [/b]

Katowice, Summer Cars Party

[b]4 – 5 września [/b]

Wołomin, VI Wołomiński Zlot Pojazdów Zabytkowych [/ramka]

Krzysztof Żurawski, 27-letni archiwista bankowy z Lublina, na co dzień jeździ stylizowanym na terenowy fiatem sedici, ale gdy tylko może, przesiada się do peerelowskiej limuzyny: fiata 132 p (z takiego modelu chętnie korzystała Służba Bezpieczeństwa).

Oryginalnym pojazdem przejechał już tysiące kilometrów, głównie zmierzając na zloty fanów samochodów produkowanych przez Fabrykę Samochodów Osobowych.

Pozostało 95% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni