Święto Trzech Króli dniem wolnym od pracy

Powrót tradycji i jeszcze dłuższe świąteczne weekendy. Święto Trzech Króli będzie dniem wolnym od pracy

Publikacja: 25.09.2010 02:33

Parada Trzech Króli w Bydgoszczy w 2009 r.

Parada Trzech Króli w Bydgoszczy w 2009 r.

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

6 stycznia to 13. świąteczny dzień w roku, którego nie trzeba będzie spędzać w pracy. Tak zdecydował Sejm, nowelizując kodeks pracy.

Co więcej – świąteczne długie weekendy, które Polacy urządzali sobie, podpierając się krótkimi urlopami, od przyszłego roku mogą być rekordowo długie.

Już w przyszłym roku, dzięki układowi kalendarza, osiem dni urlopu może dać 16 dni wolnego.

Zapobiegliwi internauci jednak już policzyli, że w 2013 r. wystarczy poprosić szefa o tydzień urlopu, żeby sobie urządzić 17-dniowy wypoczynek.

Jednak stracimy przywilej, jakim było prawo do dnia wolnego, jeśli jakieś święto przypadało na dzień ustawowo wolny od pracy (na przykład w sobotę).

PO, która przedstawiła projekt nowelizacji, wprowadziła takie rozwiązanie, powołując się na dobro budżetu i interesy pracodawców. Autorzy nowelizacji wyliczyli, że choć w latach 2011 – 2020 przybędzie dziewięć dni wolnych, to likwidacja dotychczasowych przywilejów „odda” osiem, a jeden dodatkowy dzień w ciągu niemal dekady gospodarce nie zaszkodzi.

Trzech Króli to jedno z najstarszych i najważniejszych katolickich świąt, w Polsce celebrowane w dzień wolny do 1960 r. Dniem wolnym jest w dziewięciu krajach UE, m.in. Hiszpanii, Włoszech, Austrii, Szwecji i Finlandii.

Satysfakcji z decyzji parlamentu nie ukrywa Kościół.

– Stało się to, co powinno się stać i o co zabiegali nie tylko politycy, ale też liczne środowiska parafialne – mówi „Rzeczpospolitej” abp Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. – Komuniści odebrali Polakom możliwość godnego obchodzenia tego święta, a teraz, po 50 latach, w końcu przywrócono mu właściwe miejsce.

– Bardzo się cieszymy – podkreśla ks. Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Dodaje, że „długo trzeba było czekać na uśmiercenie dekretu Gomułki z

1960 r., który znosił dzień wolny od pracy 6 stycznia”. – Może będzie to przyczynek do tego, by wiele rzeczy, które można sprawniej załatwić, właśnie załatwiać szybko, a nie wśród sporów partyjnych.

Prób przywrócenia dnia wolnego w Święto Trzech Króli było w ostatnich latach kilka. Upadały, bo choć rządząca PO deklarowała poparcie dla samej idei, stała na stanowisku, że Polski nie stać na kolejny dzień wolny od pracy.

Dlatego Sejm odrzucił m.in. w 2008 r. inicjatywę ówczesnego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego, który złożył projekt poparty 700 tysiącami podpisów obywateli.

I podobnie – gdy rok później jego projekt poparło ponad milion ludzi (6 stycznia 2009 r. Kropiwnicki ustanowił wolne na terenie Łodzi).

Gdy jego projekt upadł, mówił: – Coraz częściej widać w polskim Sejmie, że zwraca się uwagę nie na to, czy inicjatywa jest słuszna czy nie, ale bardziej na to, kto z nią wychodzi.

[wyimek]Jestem ogromnie zobowiązany panu premierowi, który obiecał mi, że do tej sprawy wróci. Słowa dotrzymał

Jerzy Kropiwnicki [/wyimek]

Gdy Sejm przyjął w piątek projekt Platformy Obywatelskiej, były prezydent Łodzi w Polsat News komentował: – Jestem ogromnie zobowiązany panu premierowi Tuskowi, który obiecał mi po ostatnim głosowaniu, że do tej sprawy wróci. Słowa dotrzymał.

Ks. Józef Kloch wyraził nadzieję, że przyjęte rozwiązania „powinny zadowolić także kręgi gospodarcze”.

Jednak część ekonomistów nie jest zadowolona z tych zmian.

Nowy dzień wolny od pracy oznacza wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw o miliard złotych.

– Jesteśmy zdecydowanie przeciwni ustanawianiu kolejnego dnia wolnego – podkreśla Jacek Adamski, dyrektor departamentu ekonomicznego organizacji pracodawców Lewiatan. – Hal produkcyjnych nie

zamknie się na ten okres na głucho. Trzeba je ogrzać, częściowo oświetlić, a pracowników, którzy i tak będą musieli pojawić się w pracy – podwójnie wynagrodzić. To oznacza koszty dla pracodawców bez szans na jakiekolwiek przychody.

Ekspert Lewiatana podkreśla, że straty poniesie też budżet państwa: – Oszacowaliśmy spadek wpływów w CIT, VAT i innych daninach na 400 mln zł. Czy stać nas na taką stratę?

Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową uważa, że największe straty może ponieść handel.

W święta bowiem wszystkie duże sklepy są zamknięte.

– Każdy dzień wolny od pracy w przemyśle powoduje niższy produkt krajowy brutto – mówi Wyżnikiewicz. – W tym wypadku jednak straty będą rekompensowane, jeśli dni ustawowo wolne od pracy będą przypadały w soboty lub niedziele. Odtąd bowiem nie będzie już możliwe odebranie sobie święta w tygodniu.

Historyk prof. Antoni Dudek uważa, że radą może być zlikwidowanie ustawowo wolnego od pracy 1 maja. – To święto komunistyczne, kojarzące się z totalitaryzmem. Już dawno nie powinno go być w kalendarzu – mówi Dudek.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=p.kobalczyk@rp.pl]p.kobalczyk@rp.pl[/mail]

6 stycznia to 13. świąteczny dzień w roku, którego nie trzeba będzie spędzać w pracy. Tak zdecydował Sejm, nowelizując kodeks pracy.

Co więcej – świąteczne długie weekendy, które Polacy urządzali sobie, podpierając się krótkimi urlopami, od przyszłego roku mogą być rekordowo długie.

Pozostało 94% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie