22 km nartostrad z wyciągami, sprzętem do naśnieżania i sześcioma ratrakami – ośrodek Czyrna-Solisko w Szczyrku za 13,7 mln zł kupiła w czwartek od państwowej Gliwickiej Agencji Turystycznej (GAT) spółka Szczyrkowski Ośrodek Narciarski (SON), którą kieruje Stanisław Richter. Ten scenariusz dwa lata temu prognozowała „Rz".
Za cenę wywoławczą
W tekście „Operacja przejąć tereny narciarskie w Szczyrku" z 2009 r. opisaliśmy ciąg zaplanowanych przez Richtera działań, które doprowadziły do postawienia pod ścianą Gliwickiej Agencji Turystycznej, spółki Skarbu Państwa, dotychczasowego właściciela ośrodka Czyrna-Solisko. Richter, będąc jeszcze dyrektorem w GAT, w latach 90. rozpoczął skupowanie gruntów, przez które przebiegały trasy narciarskie. Razem z innymi właścicielami najpierw stawiali na trasach płoty, by uniemożliwić narciarzom szusowanie, a potem wymusili na GAT dzierżawę ośrodka na niezwykle korzystnych warunkach (tylko zimą, gdy przynosił on zyski).
Ministerstwo Skarbu w końcu postanowiło sprzedać ośrodek w przetargu. SON był jedynym oferentem. Czyrną-Solisko sprzedano za cenę wywoławczą.
– Wartość transakcji w Szczyrku to koszt budowy jednej nowoczesnej wyprzęganej kolei linowej krzesełkowej – ocenia Tomasz Derwich, były dyrektor należącego do GAT ośrodka narciarskiego Pilsko, dziś szef tras narciarskich w popularnym ośrodku Kotelnica w Białce Tatrzańskiej.
Stanisław Richter twierdzi w rozmowie z „Rz", że i tak grubo przepłacił. – SON miał pierwszeństwo nabycia ze względu na fakt, że na naszych gruntach stały wyciągi GAT, zgodnie z prawem, również nasze – uważa.