W Warszawie związki zawodowe rozpoczęły demonstrację od pikiety pod Ministerstwem Infrastruktury. Od 14 mają w planach pikietę Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego na placu Bankowym. Demonstranci przyjdą też pod Ministerstwo Skarbu Państwa.
Rzecznik komendanta stołecznej policji Maciej Karczyński zapewnił, że zostały zmobilizowane odpowiednie siły policyjne. Dodał, że policjanci z drogówki będą nadzorować, by manifestacje w jak najmniejszym stopniu zakłóciły ruch na warszawskich drogach.
W Warszawie spodziewanych jest od dwóch do pięciu tysięcy osób. Są to między innymi pracownicy: Ursusa, mazowieckich PKSów, Polskiego Holdingu Nieruchomości i Ośrodka Badawczo Rozwojowego Przemysłu Rafineryjnego w Płocku. Związkowcy domagają się podniesienia płacy minimalnej do poziomu 50 procent średniej krajowej, zwiększenia liczby osób upoważnionych do korzystania z pomocy społecznej, czasowego obniżenia akcyzy na paliwa i przeznaczenia większych środków na walkę z bezrobociem.
W całej Polsce zbierane są podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o podniesieniu płacy minimalnej do 1600 złotych.
Protesty w Poznaniu
Tysiąc związkowców Solidarności z całej Wielkopolski będzie protestować w Poznaniu. Oprócz wspólnych ogólnopolskich postulatów wielkopolscy działacze zwracają też uwagę na kiepską sytuację na rynku pracy w regionach pilskim i leszczyńskim. Wiec przed Urzędem Wojewódzkim, zacznie się o 14, zaplanowano go na dwie godziny.