Reklama

Poseł PiS przeciwko "apoteozie sadyzmu" w CSW

Poseł Prawa i Sprawiedliwości tymi słowami określił jedno z dzieł włoskiego artysty Maurizio Cattelana, które obecnie jest prezentowane w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej

Aktualizacja: 15.12.2012 17:18 Publikacja: 15.12.2012 16:43

Wystawę Cattelana w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej otwarto w połowie listopada i od początku towarzyszą jej zróżnicowane komentarze. Jednym z jej elementów jest wypchany koń, przebity tablicą z napisem INRI, umieszczanym zazwyczaj nad krucyfiksami. Część wystawy można zobaczyć w bramie przy ulicy Próżnej, czyli na terenie dawnego getta. Artysta umieścił tam postać klęczącego Hitlera o posturze dziecka.

Zobacz zdjęcia z wystawy

Przeciw wystawie protestowali już m.in. członkowie Stowarzyszenia Solidarni 2010. Teraz wystawa doczekała się interwencji polityka. Posła PiS Marka Opiołę oburzył inny element wystawy – figura martwego chłopca, powieszona na maszcie przed gmachem CSW.

– Figurę zauważyłem, gdy z rodziną spacerowałem w parku obok galerii. Postać jest tak sugestywna, że pomyślałem, iż ktoś dokonał czegoś strasznego. Rozmawiałem z pracownikami pobliskiej restauracji i okazało się, że mają podobne odczucia. Uważam, że to „dzieło sztuki" może stać się inspiracją dla zwyrodnialców – obawia się poseł.

Opioła wystosował pismo do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, w którym podkreślił, że figura wisielca „narusza uczucia rodzinne, czy wręcz podstawowe normy cywilizacji.". Kuratorkę wystawy nazywa osobą „nieodpowiedzialną", a samo dzieło sztuki „apoteozą sadyzmu".

Reklama
Reklama

Kuratorka wystawy Justyna Wesołowska interpelację nazywa „próbą budowania sztucznego skandalu". – Dyrekcja ustawiła przy każdej drodze prowadzącej do CSW tablice informujące, że wystawa otwiera się już przed budynkiem, pozwalając rodzicom podjąć decyzję, czy chcą pokazywać dzieciom prace artysty. Wystawa trwa od miesiąca i cieszy się ogromnym zainteresowaniem publiczności, w tym rodzin z dziećmi. Instytucja nie otrzymała do tej pory żadnych sygnałów dotyczących pracy na tle fasady. Jedyne pretensje dotyczyły faktu, że dla niektórych praca jest mało widoczna i bywa, że umyka uwadze zwiedzających – komentuje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama