Zdaniem ekspertów to jednak nie skutek rosnącej mobilności zawodowej, ale tego, że w kryzysie stracili pracę i musieli szukać nowego zajęcia. – To mobilność wymuszona – komentuje sondaż prof. Elżbieta Kryńska, ekonomistka z Uniwersytetu Łódzkiego.
Eksperci wskazują także, że o konieczności, a nie chęci zmiany pracy świadczy także fakt, że zaledwie 16 proc. ankietowanych zamierza w najbliższym czasie z własnej woli zmienić pracę. Na obecnym stanowisku zamierza w najbliższym czasie pozostać 60 proc. ankietowanych.
Miejsce zatrudnienia zmieniali przede wszystkim najmłodsi pracownicy. Ponad połowa z nich to osoby między 18. a 35. rokiem życia. – W Polsce młodym ludziom oferuje się najczęściej umowy o pracę na czas określony. Kiedy w 2009 r. dochodziło do zwolnień, firmom najłatwiej było rozstać się z tymi, którym wygasały czasowe umowy o pracę – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest – Bank.
Pracę zmieniają także ci, którzy zarabiają mało. Około 40 proc. ankietowanych zadeklarowało, że zmienili pracę, bo w nowej zaoferowano im wyższe zarobki. – Tak obecnie pracują młodzi na całym świecie. Pierwsze lata to okres zdobywania doświadczenia zawodowego na słabo płatnych stanowiskach. Dlatego, kiedy trafi się lepsza oferta, łatwo rezygnują z dotychczasowego zajęcia – podsumowuje Wojciechowski.
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" CBOS przeprowadził od 3 do 9 stycznia 2013 roku na 1227 osobowej reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.