Mniej pracy w sezonie

Bezrobocie poszło w dół. Wzrasta powoli liczba ofert pracy, ale nie ma co liczyć na podwyżki.

Publikacja: 10.05.2013 02:35

Mniej pracy w sezonie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Z przedstawionych wczoraj przez Ministerstwo Pracy szacunków wynika, że w kwietniu stopa bezrobocia w stosunku do marca spadła o 0,3 pkt proc. i wyniosła 14 proc.

– To sezonowe ożywienie, które powstało na skutek rozpoczęcia prac sezonowych, przede wszystkim w rolnictwie – komentuje wyniki wiceminister pracy Jacek Męcina i dodaje, że w ubiegłym roku spadek ten był jednak większy.

W analogicznym okresie ubiegłego roku spadło ono o 0,4 punktu (z poziomu 13,3 proc. do poziomu 12,9 proc.). – Nie ulega wątpliwości, że tegoroczna sezonowa poprawa na rynku pracy jest niższa niż w poprzednich latach. Być może jest to wynik załamania w branży budowlanej i mniejszego zatrudnienia w tym sektorze – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Z meldunków nadesłanych przez powiatowe urzędy pracy wynika, że bezrobocie najbardziej spadło w czterech województwach: lubuskim, zachodniopomorskim, podkarpackim i świętokrzyskim. – To typowo rolnicze regiony. Wraz z zakończeniem zimy ruszyły tam prace na polach – tłumaczy Męcina.

Rynek się stabilizuje

Co będzie się działo w kolejnych miesiącach? Eksperci są w swoich opiniach podzieleni. – Moim zdaniem należy spodziewać się raczej pesymistycznych scenariuszy. Widać już, że nie ma co liczyć na poprawę koniunktury w II kwartale ani na większe ożywienie na rynku pracy – mówi Wiktor Wojciechowski.

Nie wszyscy są jednak takimi pesymistami. – Możemy zauważyć, że w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku liczba ofert pracy wzrosła aż o 13 proc., co pozwala optymistycznie myśleć o kolejnych miesiącach roku – dodaje Męcina.

Podobną tendencję obserwują też rekruterzy. – Coraz więcej firm myśli o zatrudnieniu pracowników za duże pieniądze, a to zawsze świadczy o poprawie sytuacji – mówi Monika Kaźmierczak z firmy doradczej Kienbaum.

– Sytuacja na rynku pracy jakiś czas temu się ustabilizowała, a teraz powoli zaczyna się poprawiać. W drugiej połowie roku może być już znacznie lepiej – mówi Krzysztof Inglot z agencji pracy Work Service.

Bez wzrostu płac

Najlepsza sytuacja jest w sektorze RTV i AGD, przetwórstwa rolno-spożywczego, nowych technologii. Zaczyna się także poprawiać sytuacja w motoryzacji, bo firmy z tego sektora zwiększają produkcję. – Szansą dla polskiego rynku pracy jest także ogromny wzrost zainteresowania ze strony zagranicznych firm, które planują przenosić do Polski swoje siedziby oraz uruchamiają dodatkowe linie produkcyjne. Może nam trudno w to uwierzyć, ale Polska jest bardzo atrakcyjna dla pracowników z zagranicy, którzy tu szukają zatrudnienia. Dostajemy coraz więcej CV od cudzoziemców – mówi Piotr Wielgomas z agencji Bigram.

Niestety, ożywieniu na rynku pracy na razie nie towarzyszy wzrost płac. W przypadku wyższych stanowisk są one znacznie niższe niż przed kryzysem, a popularne do tej pory coroczne podwyżki o współczynnik inflacji w zasadzie przestały istnieć.

Z przedstawionych wczoraj przez Ministerstwo Pracy szacunków wynika, że w kwietniu stopa bezrobocia w stosunku do marca spadła o 0,3 pkt proc. i wyniosła 14 proc.

– To sezonowe ożywienie, które powstało na skutek rozpoczęcia prac sezonowych, przede wszystkim w rolnictwie – komentuje wyniki wiceminister pracy Jacek Męcina i dodaje, że w ubiegłym roku spadek ten był jednak większy.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Społeczeństwo
Psychiatra o zbrodni na UW: Oblaliśmy jako społeczeństwo dwa testy
Społeczeństwo
Imigrant dobry, pod warunkiem, że jest sprawdzony
Społeczeństwo
Najnowsza prognoza pogody na 10 dni. Kiedy wreszcie będzie cieplej?
Społeczeństwo
Kosmiczna szansa dla Polski. Co przyniesie „sławoszomania”?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie chcą oddawać życia za ojczyznę