MSW szykuje rewolucję dotyczącą ślubów cywilnych

W zamku, pałacu lub innym godnym miejscu, owszem. Ale w przestworzach, pod wodą czy w knajpie – już nie.

Publikacja: 14.05.2013 21:07

Mimo zmian ślub w morzu nie będzie możliwy

Mimo zmian ślub w morzu nie będzie możliwy

Foto: KFP, Maciej Kosycarz Mac Maciej Kosycarz

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych szykuje rewolucję dotyczącą ślubów cywilnych. Zamierza wprowadzić czytelne reguły udzielania zgody na zawarcie małżeństwa poza urzędem stanu cywilnego.

Obecnie – jak wynika z danych resortu – poza urzędami zawieranych jest około 2 tys. ślubów rocznie. Najwięcej w szpitalach, więzieniach, rzadziej w innych miejscach. O zgodzie na nie decydują bliżej nieokreślone „ważne względy”, a w istocie zdanie urzędnika.

– Zmiany w przepisach chcielibyśmy wprowadzić od 2015 r. – mówi „Rz” Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.

I tak, aby wziąć ślub poza urzędem, trzeba byłoby spełnić kilka warunków. Po pierwsze, miejsce musiałoby się znajdować na terenie gminy, w której okręgu mieści się urząd. Po drugie, musiałoby zapewnić zachowanie powagi i doniosłości zawarcia małżeństwa i bezpieczeństwo uczestników uroczystości.

Jak wyglądałoby to w praktyce i jakie miejsca wchodziłyby w grę, a które można z góry wykluczyć?

Zamek, pałac czy inny stosowny do rangi wydarzenia obiekt jak najbardziej można brać pod uwagę. Również ślub na łonie natury będzie możliwy, ale nie zawsze. W eleganckim parku przy pałacu tak, ale już na łące czy w lesie niekoniecznie. Podobnie odpada raczej restauracja, choć urzędnik mógłby zdecydować inaczej.

– Obiekt musi podkreślać rangę wydarzenia, na pewno w grę wchodzą wszystkie miejsca, które wiążą się z dostojeństwem. Każdorazowo kierownik Urzędu Stanu Cywilnego oceni, czy miejsce jest godne – wyjaśnia Woźniak.

W odróżnieniu od obecnej sytuacji urzędnicy będą mieli w przepisach precyzyjne wskazówki, czym się kierować przy rozpatrywaniu wniosku o ślub poza urzędem.

Jak mówią „Rz” pracownicy MSW, najtrudniej może być z oceną możliwości ślubu na łonie natury. Powód? – Może się okazać, że łąka jest bagienna albo dotąd była sucha, a dzień przed ślubem spadł ulewny deszcz i co wtedy? Elegancko ubranym gościom nogi będą grzęznąć i uroczystość zamieni się w koszmar – mówi jeden z urzędników.

Zawiedzeni mogą być zwolennicy ekstremalnych pomysłów, takich jak śluby w samolocie, pod wodą, bo jak zapewnić bezpieczeństwo nowożeńcom i urzędnikowi?

Nowożeńcy będą musieli pokryć dodatkowe koszty, np. wynajęcia odpowiednio wyposażonej sali, dojazdu urzędnika czy choćby zapewnienia mu w razie deszczu dachu na głową.

Już teraz śluby cywilne poza USC cieszą się zainteresowaniem, ale urzędnicy różnie do nich podchodzą.

– Mamy niedaleko pałac w Ostromecku, więc nie sposób odmówić, kiedy nowożeńcy proszą o udzielenie im ślubu w tym w miejscu – mówi Beniamin Brzyski, kierownik USC w Dąbrowie Chełmińskiej (woj. kujawsko-pomorskie). Ubiegają się o to często obcokrajowcy, teraz np. nowożeńcy z Kanady. – Na śluby w restauracjach nie daję zgody – zaznacza Brzyski.

– Niewiele jest takich próśb, ale z reguły je odrzucamy, ponieważ nowożeńcy najczęściej chcą, by ślub odbył się w knajpie. To nie jest godne miejsce – mówi Mariusz Kopeć, kierownik USC w Poznaniu. – Argumentacja bywa niepoważna, że goście są chorzy na serce i do lokalu szybciej dojedzie pogotowie. W Poznaniu ślub poza urzędem, w teatrze, odbył się kilka lat temu – dodaje.

– To składanie przysięgi drugiemu człowiekowi na całe życie i dlatego powinno się odbywać bardzo uroczyście i w godnych warunkach – mówi Elżbieta Łukaszewicz, kierownik USC w Legnicy (Dolny Śląsk). Twierdzi, że wiele razy odmówiła ślubu poza urzędem, bo nowożeńcy chcieli go zorganizować np. na przystani jachtowej nad jeziorem, gdzie nie było odpowiednich warunków. – Goście weselni muszą mieć gdzie usiąść, musi być odpowiednie nagłośnienie i oprawa. A co się stanie, jeśli urzędnikowi kobiecie szpilka wbije się w piasek na plaży, wejdzie w pomost czy w lesie wpadnie w ziemię? To poważna uroczystość, a nie kabaret – podkreśla Łukaszewicz.

Rocznie daje jeden, dwa śluby poza urzędem. Ostatnio w pałacyku, gdzie pan młody oświadczył się wybrance, a młodzi zadbali nie tylko o piękną scenerię, ale i namioty chroniące przed deszczem, nagłośnienie i każdy szczegół uroczystości. Urzędnicy zwracają uwagę na coś jeszcze: w USC na ścianie jest godło. Nie można go zawiesić na łące – podkreślają.

Konsultantka ślubna Katarzyna Gajek chwali pomysł MSW. – Potrzeba rynku jest ogromna, a upodobania nowożeńców zwykle tradycyjne. Wybierają głównie pałace, dworki, ale też parki i ogrody – wyjaśnia. – Zawsze trzeba zapewnić godne warunki i uroczystą oprawę. Ślub nie może być przy kotlecie – zaznacza.

Projekt założeń do projektu nowelizacji ustawy – Prawo o aktach stanu cywilnego przeszedł uzgodnienia międzyresortowe, a ministerstwo chce, żeby jeszcze w tym miesiącu trafił do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Będzie można brać ślub w ogrodzie!

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych szykuje rewolucję dotyczącą ślubów cywilnych. Zamierza wprowadzić czytelne reguły udzielania zgody na zawarcie małżeństwa poza urzędem stanu cywilnego.

Obecnie – jak wynika z danych resortu – poza urzędami zawieranych jest około 2 tys. ślubów rocznie. Najwięcej w szpitalach, więzieniach, rzadziej w innych miejscach. O zgodzie na nie decydują bliżej nieokreślone „ważne względy”, a w istocie zdanie urzędnika.

Pozostało 91% artykułu
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie