Reklama

Przemoc i seks w „wirtualnej szkole”

Niemal 100 proc. uczniów ma dostęp do sieci. A zatem także do nieodpowiednich dla nich treści

Publikacja: 15.05.2013 02:43

Przemoc i seks w „wirtualnej szkole”

Foto: sxc.hu

Blisko 80 proc. licealistów, ok. 70 proc. gimnazjalistów i 21 proc. uczniów  podstawówek twierdzi, że przynajmniej raz zostało zaatakowanych w Internecie – wynika z badań przeprowadzonych wspólnie przez Katedrę Pedagogiki  Wyżej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej i Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Zdaniem ekspertów ani rodzice, ani nauczyciele nie uczą dzieci, jak bezpiecznie korzystać z Internetu.

Z badań wynika, że co trzeci licealista i więcej niż co piąty gimnazjalista otrzymał w sieci propozycję seksualną, niemal dwie trzecie ogląda w niej filmy pornograficzne. Co drugi uczeń podstawówki oraz wszyscy gimnazjaliści i licealiści spotkali się tam z wulgarnym słownictwem.

Co trzeciemu licealiście  zaproponowano przez Internet uprawianie seksu

– Dzieci zbyt często trafiają na nieodpowiednie dla nich treści – mówi „Rz" prof. Mariusz Jędrzejko, współautor badań. – Internet się z dziećmi nie patyczkuje, lecz łatwo i szybko pozwala im doświadczyć okropieństw tego świata – dodaje prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.

Największym problemem jest cyberprzemoc, czyli nękanie, ośmieszanie i zastraszanie innych w Internecie. – To głównie przemoc rówieśnicza występująca w obrębie szkoły czy tego samego środowiska lokalnego. Bardzo trudna do wyśledzenia, a o tyle uciążliwa i niebezpieczna, że osoba, przeciwko której jest skierowana, doświadcza jej przez całą dobę – mówi Marta Wojtas z Fundacji Dzieci Niczyje.

Reklama
Reklama

Innym zagrożeniem, na które zwracają uwagę eksperci, jest zbyt łatwy dostęp dzieci do treści o tematyce seksualnej. – Są one dla nich  tak powszechne, że ich obecność nie budzi już zdziwienia – opowiada Marta Wojtas. – Jednak nadal wielu młodych ludzi nie potrafi przeciwstawić się propozycjom spotkań czy prośbom o udostępnienie swoich zdjęć, które następnie są wykorzystywane w nieodpowiedni sposób – dodaje ekspertka.

Propozycje seksualne to tylko jedna strona medalu. – Łatwy dostęp do tego typu treści powoduje, że dzieci bardzo szybko zdobywają seksualne doświadczenia – mówi prof. Jędrzejko. Z jego badań wynika, że dziś co dziesiąty gimnazjalista „regularnie uprawia seks w sieci" (np. masturbuje się przed kamerą internetową).

Eksperci zastrzegają, by Internetu nie demonizować. – Odpowiednio dawkowany jest doskonałym narzędziem pomocnym w nauce i wychowaniu człowieka – mówi prof. Czapiński.

Niestety, rodzice i nauczyciele rzadko zwracają uwagę na to, co ich podopieczni robią w wirtualnym świecie. Z badań wynika, że zaledwie od 11 do 16 proc. uczniów podstawówek i co dziesiąty gimnazjalista ma na swoim komputerze włączony tzw. filtr rodzicielski.

Problem ignorują także szkoły – w mniej niż połowie z nich są zajęcia z bezpieczeństwa w sieci, a nieliczni nauczyciele uważają, że można wykorzystywać sieć w celu wychowania młodych ludzi.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Społeczeństwo
Sondaż: Tusk czy Kaczyński? Kto bardziej kompetentny ws. bezpieczeństwa?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama