Rosja się bogaci, Rosjanie mniej

Z rosnącej dzięki eksportowi surowców zamożności państwa korzysta tylko kilka procent obywateli Rosji.

Publikacja: 31.07.2013 01:31

Wstęp tylko dla milionerów. Targi luksusu dla najbogatszych organizowane w moskiewskim Maneżu

Wstęp tylko dla milionerów. Targi luksusu dla najbogatszych organizowane w moskiewskim Maneżu

Foto: Bloomberg

Tegoroczne statystyki dotyczące poziomu życia i dochodów mieszkańców Federacji Rosyjskiej pokazują, że w I kwartale br. w Rosji było o 2,6 proc. więcej osób żyjących poniżej progu ubóstwa niż w analogicznym okresie 2012 r. Według Państwowego Urzędu Statystycznego takich osób jest w Rosji 19,6 mln (blisko 14 proc. ogółu społeczeństwa). Niektórzy socjologowie twierdzą, że sytuacja w rzeczywistości jest jeszcze gorsza, lokalne władze bowiem, a niekiedy i sami ankietowani, „poprawiają” dane, wstydząc się swojej rzeczywistej sytuacji.

Badania potwierdziły obserwowaną od wielu lat tendencję – różnice majątkowe pomiędzy niewielką grupą wykorzystującą szanse nie zawsze uczciwego bogacenia się i przejmowania majątku państwowego a stanowiącymi 1/3 społeczeństwa ludźmi ubogimi są w Rosji największe w Europie. Rozpiętość dochodów w porównaniu np. z Czechami jest 5-krotnie wyższa; na świecie większe nierówności notuje się tylko w Brazylii, co notabene było tam jednym z powodów tegorocznego buntu społecznego.

Siła ekonomiczna państwa rosyjskiego systematycznie wzrasta, głównie dzięki wpływom z eksportu surowców naturalnych. Dochody z tego sektora koncentrują się jednak w rękach wąskiej grupy – ze 101 rosyjskich miliarderów zdecydowana większość dorobiła się w sektorze surowcowym. Najbogatszy obecnie Aliszer Usmanow posiada majątek szacowany na blisko 18 mld dolarów, a wszyscy rosyjscy miliarderzy łącznie zgromadzili dobra warte ćwierć rosyjskiego PKB. Co charakterystyczne, niemal wszyscy najbogatsi mieszkają w Moskwie lub Petersburgu.

Tymczasem sytuacja najuboższych warstw ludności nadal się pogarsza. Minimalna płaca to dziś równowartość 161 dolarów, minimalne stypendium to 36 dolarów, a zasiłek na pierwsze dziecko 75 dolarów. W stosunku do tych liczb średni dochód na poziomie 667 dolarów wydaje się dość przyzwoity, tyle że jak wyliczyli komentujący dane rosyjscy blogerzy, do prowadzenia skromnego życia bez żadnych luksusów statystyczny Rosjanin potrzebuje dziś co najmniej 900 dolarów, a w Moskwie nawet więcej.

W ciągu minionych 20 lat zmieniła się struktura najuboższych warstw rosyjskiego społeczeństwa. Wcześniej najbiedniejsi byli emeryci i renciści, dziś natomiast do kategorii tej spadli ludzie posiadający rodziny, niepotrafiący się jednak dostosować do rynku pracy. Jedną z niewielu pozytywnych informacji wynikających z najnowszych badań jest fakt, że liczba osób, które deklarują, że nie mają pieniędzy na nic poza jedzeniem, spadła z 15–20 proc. w latach 90. do 5–6 proc. obecnie. Wciąż jednak około 50 proc. ankietowanych podaje, że na żywność wydaje połowę swoich dochodów.

Największą bolączką społeczeństwa Rosji jest faktyczny brak klasy średniej. Według szacunków z 2011 r. do grupy osób, które mogą sobie pozwolić na więcej niż zaspokajanie podstawowych potrzeb (nowy sprzęt gospodarstwa domowego, rekreacja, kultura, zakupy lepszej odzieży, kosmetyków itp.), należało zależnie od przyjętych kryteriów od 8 do 11 proc. ludności. W ten sposób widoczne jest dramatyczne rozwarstwienie społeczeństwa na liczącą poniżej 1 proc. grupę osób bardzo zamożnych, ok. 10 proc. ludzi aspirujących do klasy średniej i resztę, którą według standardów zachodnich można zaliczać jedynie do różnych kategorii ludzi ubogich.

Rosnące rozwarstwienie majątkowe niesie zagrożenie niepokojami społecznymi, dlatego Władimir Putin już przed wyborami w 2000 r. zapowiadał „bliższe przyjrzenie się problemowi”. Od tego czasu postanowił np. ujawnić dochody funkcjonariuszy państwowych (wtedy okazało się, że sam zarabia rocznie 170 tys. dolarów, choć rosyjscy publicyści uważają, że w rzeczywistości jego dochody były nawet kilkadziesiąt razy wyższe). Niewiele dała też szumnie zapowiadana walka z korupcją – prezydent w tym roku niemal dokładnie powtórzył swoje słowa o potrzebie walki z nierównościami społecznymi wypowiedziane 13 lat temu.

Rosyjscy analitycy zwracają uwagę, że zmiana sytuacji nie może zależeć od incydentalnych decyzji, lecz może być dopiero skutkiem wprowadzenia zdrowych zasad konkurencji i równości podmiotów, ograniczenia samowoli kasty uprzywilejowanej i skali transferu przez nią kapitału za granicę. – Rosnące nierówności są wynikiem z jednej strony wręcz nieograniczonych możliwości powiększania kapitału przez klasę uprzywilejowaną, z drugiej strony odbija się w nich bardzo powolny wzrost przeciętnych wynagrodzeń nienadążających często za inflacją – mówi „Rz” politolog Borys Wiszniewski.

Socjolog Natalia Bondarenko zwraca uwagę np. na fakt, że łączący się z ubóstwem fatalny stan zdrowotny społeczeństwa rosyjskiego wynika ze zbyt niskich nakładów na służbę zdrowia (ok. 5 proc. PKB). Innym postulatem socjologów jest ograniczenie zasiłków rozdawanych „z łaski” rządzących na rzecz regularnych dochodów pochodzących ze stabilnego zatrudnienia.

Rosyjscy krezusi

101 obywateli Rosji dysponuje dziś majątkiem większym niż miliard dolarów. Zdecydowana większość z tegorocznej listy „Forbesa” dorobiła się w przemyśle surowcowym.

- Na drugim miejscu znalazł się współwłaściciel finansowej grupy Alfa Michaił Fridman. Jego majątek szacowany jest na 16,5 mld dol.

- Leonid Michelson, współwłaściciel gazowej grupy Nowatek, dysponuje kapitałem ok. 15,4 mld dol.

- Aktywa Wiktora Wekselberga, właściciela firmy Renowa, szacuje się na 15,1 mld dol.

- Wagit Alekpierow, szef naftowej kompanii Łukoil, kontroluje 14,8 mld dol.

Tegoroczne statystyki dotyczące poziomu życia i dochodów mieszkańców Federacji Rosyjskiej pokazują, że w I kwartale br. w Rosji było o 2,6 proc. więcej osób żyjących poniżej progu ubóstwa niż w analogicznym okresie 2012 r. Według Państwowego Urzędu Statystycznego takich osób jest w Rosji 19,6 mln (blisko 14 proc. ogółu społeczeństwa). Niektórzy socjologowie twierdzą, że sytuacja w rzeczywistości jest jeszcze gorsza, lokalne władze bowiem, a niekiedy i sami ankietowani, „poprawiają” dane, wstydząc się swojej rzeczywistej sytuacji.

Pozostało 90% artykułu
Społeczeństwo
„Niepokojąca” tajemnica. Ani gubernator, ani FBI nie wiedzą, kto steruje dronami nad New Jersey
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK