Reklama
Rozwiń
Reklama

Decydujący moment wojny w Ukrainie? Rosja przygotowuje mobilizację i ofensywę

Rosyjska armia już w najbliższym czasie może się powiększyć o kolejne kilkaset tysięcy ludzi. Władimir Putin szykuje się do ofensywy na Ukrainie.

Publikacja: 15.10.2025 15:00

Władimir Putin przygotowuje kolejną mobilizację?

Władimir Putin przygotowuje kolejną mobilizację?

Foto: AFP

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie kroki podejmuje Rosja w kontekście możliwej nowej ofensywy w Ukrainie?
  • W jaki sposób zmiany w prawie mogą wpłynąć na mobilizację rezerwistów w Rosji?
  • Jak rosyjski rząd planuje powołać rezerwistów bez ogłaszania stanu wojennego?
  • Jakie są reakcje społeczeństwa rosyjskiego na koncepcję kolejnej mobilizacji?

Od początku pełnoskalowej wojny w Ukrainie Władimir Putin ogłosił „częściową mobilizację” tylko raz – we wrześniu 2022 r. Ale już po niespełna dwóch miesiącach dyktator zapowiedział zakończenie mobilizacji (do dziś nie podpisał odpowiedniego rozporządzenia) i oznajmił, że rosyjska armia zyskała ponad 300 tys. nowych żołnierzy. Z danych niezależnego portalu Mediazona (opartych na informacjach pochodzących z rosyjskich urzędów stanu cywilnego) wynikało jednak, że w rzeczywistości Kremlowi udało się wówczas zmobilizować nawet ponad 520 tys. osób. 

Reklama
Reklama

Biorąc pod uwagę fakt, że aktywna linia frontu wojny rosyjsko-ukraińskiej liczy ponad tysiąc kilometrów oraz uwzględniając skalę strat armii Putina, mobilizacja w Rosji nigdy się nie zatrzymywała. Władze postawiły na rekrutację ochotników (zwłaszcza w najbiedniejszych regionach kraju), którym oferują miesięczne wynagrodzenie o równowartości nawet kilkunastu tysięcy złotych. W maju Putin pochwalił  się, że w ten sposób armia zyskuje miesięcznie 50–60 tys. żołnierzy. W rzeczywistości, jak szacują niezależni rosyjscy eksperci, miesięcznie kontrakt z armią podpisuje około 30 tys. Rosjan. Najwyraźniej Putinowi to nie wystarcza, by przełamać impas na ukraińskim froncie.

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 1329 dniu wojny

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 1329 dniu wojny

Foto: PAP

Ilu żołnierzy może zmobilizować Rosja?

Wygląda na to, że Władimir Putin wpadł na pomysł, jak „po cichu” zmobilizować na wojnę z Ukrainą kolejne setki tysięcy Rosjan. W poniedziałek specjalna rządowa komisja zaaprobowała pochodzący z resortu obrony projekt ustawy, który pozwoli prezydentowi zmobilizować rezerwistów bez ogłaszania stanu wojennego ani mobilizacji. W świetle nowego prawa, które bez wątpienia niebawem przegłosuje rosyjska Duma, rezerwiści mogą zostać zaangażowani w operacje antyterrorystyczne i konflikty zbrojne – również poza granicami kraju.

Reklama
Reklama

Ustawę o utworzeniu rezerw Ministerstwa Obrony Władimir Putin podpisał w 2015 r., niedługo po aneksji Krymu. Kończący zasadniczą służbę wojskową Rosjanie (oraz osoby wykonujące określone zawody, np. medyczne) otrzymali możliwość podpisania kontraktu z armią. Dzięki temu, formalnie nie będąc w wojsku, szeregowy mógł liczyć na dodatek do pensji w wysokości 6 tys. rubli (równowartość ok. 300 zł). Taka osoba, pracując na co dzień np. jako spawacz czy kierowca, mogła zostać powołana do wojska wyłącznie w razie ogłoszonej przez Putina mobilizacji. W świetle nowego prawa rezerwistów będzie można powoływać na dwumiesięczne „specjalne szkolenia” w celu „wykonywania zadań w dziedzinie obrony”.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Kilka słów o przemówieniu Putina. Wojna z Ukrainą z Puszkinem w tle

Ilu obecnie rosyjski resort obrony ma rezerwistów? Wiceszef komisji obrony rosyjskiej Dumy Aleksiej Żurawlew, cytowany przez stację RTVI, mówi, że w rezerwie w Rosji znajduje się obecnie około 2 mln ludzi. – Przecież prowadzimy prawdziwe, na dodatek zakrojone na szeroką skalę, działania bojowe, ale przy tym wojna oficjalnie nie została ogłoszona. Te niuanse prawne ograniczały możliwość manewru dla Ministerstwa Obrony, teraz zostały one usunięte – tłumaczy Żurawlew. Zapowiada też, że już niebawem rezerwa w Rosji „będzie wykorzystywana w znacznie większym stopniu niż wcześniej”.

Ukraiński ekspert wojskowy: zbliża się przełomowy moment wojny

Ołeksij Melnyk, znany ukraiński ekspert wojskowy z kijowskiego Centrum Razumkowa, nie ma wątpliwości co do zamiarów Putina. – Kreml chce przeprowadzić kolejną mobilizację, nie nazywając jej mobilizacją. Po dwóch miesiącach taki zmobilizowany podpisze kontrakt z armią na czas nieokreślony. Mało prawdopodobne, by Rosja przygotowywała się w tej chwili do uderzenia w któreś z państw NATO. Wszystko wskazuje na to, że Putin przygotowuje się do swojego ostatniego, decydującego uderzenia na froncie ukraińskim. Zbliża się przełomowy moment wojny – mówi „Rzeczpospolitej” Melnyk.

Mało prawdopodobne, by Rosja przygotowywała się w tej chwili do uderzenia w któreś z państw NATO. Wszystko wskazuje na to, że Putin przygotowuje się do swojego ostatniego, decydującego skoku na froncie ukraińskim. Zbliża się przełomowy moment wojny

Ołeksij Melnyk, kijowski ekspert z Centrum Razumkowa

Reklama
Reklama

– Putin liczy na to, że uda mu się okupować jak najwięcej terytorium Ukrainy, by wzmocnić swoją pozycję podczas przyszłych negocjacji pokojowych. Myślę, że to kwestia tygodni i wszystko będzie zależało od tego, jak dużą liczbę zmobilizowanych Putin będzie w stanie ubrać, uzbroić i przetransportować do linii frontu. Rosjan goni czas, bo w każdej chwili USA mogą zacząć znacznie bardziej wspierać militarnie Ukrainę i dostarczyć m.in. pociski Tomahawk – uważa.

Jak twierdzi, Kreml nie jest w stanie zmobilizować 2 mln Rosjan, o których wspominał Żurawlew.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Marchewkę Putin już zjadł. Donald Trump sięga po kij

– Tyle osób mogą mieć na liście, ale w rzeczywistości chodzi co najwyżej o 300 tys. rezerwistów. Ale nawet to byłoby sporym zagrożeniem dla Ukrainy – wskazuje Melnyk. – Obecne warunki pogodowe, a głównie deszcz i mgła, zakłócają działanie dronów i ograniczają nasze możliwości obronne. Z drugiej strony nie ułatwiają też Rosjanom poruszania się w terenie. Nie można jednak wykluczyć, że Putin zdecyduje się na ofensywę, nie zważając na pogodę – konkluduje ukraiński ekspert.

Czy Rosjanie poprą kolejną mobilizację? Wyniki sondaży są jednoznaczne

Dlaczego Kremlowi zależy na przeprowadzeniu ukrytej mobilizacji? Wygląda na to, że dyktator obawia się reakcji społeczeństwa i powtórki sytuacji z 2022 r., gdy tysiące Rosjan uciekały z kraju, stojąc w wielokilometrowych korkach na granicy m.in. z Gruzją czy Kazachstanem.

Latem 2023 r. rosyjski ośrodek Russian Field przeprowadził sondaż, z którego wynikało, że większość Rosjan popiera prowadzoną przez Putina wojnę z Ukrainą, ale osobiście nie chce w niej brać udziału. Wówczas 54 proc. Rosjan stwierdziło, że gdyby kontynuacja wojny wymagała kolejnej fali mobilizacji, Putin powinien rozpocząć rozmowy pokojowe z Ukrainą.

Reklama
Reklama

– Władze unikają drugiej fali mobilizacji, dlatego potrzebują innej procedury, w ramach której będą mogły wykorzystać rezerwistów – komentuje rosyjski obrońca praw człowieka Artiom Kłyga, cytowany przez „The Moscow Times”.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie kroki podejmuje Rosja w kontekście możliwej nowej ofensywy w Ukrainie?
  • W jaki sposób zmiany w prawie mogą wpłynąć na mobilizację rezerwistów w Rosji?
  • Jak rosyjski rząd planuje powołać rezerwistów bez ogłaszania stanu wojennego?
  • Jakie są reakcje społeczeństwa rosyjskiego na koncepcję kolejnej mobilizacji?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

Od początku pełnoskalowej wojny w Ukrainie Władimir Putin ogłosił „częściową mobilizację” tylko raz – we wrześniu 2022 r. Ale już po niespełna dwóch miesiącach dyktator zapowiedział zakończenie mobilizacji (do dziś nie podpisał odpowiedniego rozporządzenia) i oznajmił, że rosyjska armia zyskała ponad 300 tys. nowych żołnierzy. Z danych niezależnego portalu Mediazona (opartych na informacjach pochodzących z rosyjskich urzędów stanu cywilnego) wynikało jednak, że w rzeczywistości Kremlowi udało się wówczas zmobilizować nawet ponad 520 tys. osób. 

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Konflikty zbrojne
Kijów celem zmasowanego ataku powietrznego Rosji. Wielu rannych
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Konflikty zbrojne
„Południowa włócznia”. USA rozpoczynają operację wojskową na swojej półkuli
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1357
Konflikty zbrojne
Wojna generałów w Sudanie. Czy jeden to terrorysta, a drugi to mniejsze zło?
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Konflikty zbrojne
Łukaszenko zapewnia, że na Białorusi wciąż jest broń atomowa. Wspomina o Polsce
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama