Reklama

Podkarpacki fenomen wartości

W najbiedniejszym rejonie Polski żyje się najdłużej, najrzadziej rozwodzi i rodzi dużo dzieci.

Publikacja: 21.08.2013 02:35

Podkarpacie to region, którego mieszkańcy dużą wagę przywiązują do wartości religijnych. Na zdjęciu

Podkarpacie to region, którego mieszkańcy dużą wagę przywiązują do wartości religijnych. Na zdjęciu rozpoczęcie Wielkiego Odpustu w Kalwarii Pacławskiej

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj Krzysztof Łokaj, Krzysztof Łokaj Krzysztof Łokaj

Południowo-wschodni region naszego kraju uchodzi za miejsce zapomniane przez Boga. Faktycznie, jak dowodzą najnowsze dane GUS, „wyróżnia" się na tle Polski niską zamożnością i trudną sytuacją materialną mieszkańców. Zajmuje ostatnie miejsca wśród wszystkich województw, jeśli chodzi o: PKB na głowę mieszkańca, wskaźnik urbanizacji, poziom bezrobocia, spółki handlowe na 1000 mieszkańców.

Na tym nie koniec: jest na 15. miejscu, jeśli chodzi o wysokość pensji. Średnio w Polsce wyniosła ona w ubiegłym roku 3,74 tys. zł, na Podkarpaciu zaledwie 3,15 tys. zł.

Jest jednak w Podkarpaciu coś, co je wyróżnia. Otóż, jak podał GUS, to tutaj ludzie... żyją najdłużej – kobieta 82,1 lat, mężczyzna 74,3. Średnia dla Polski wynosi odpowiednio 81 i 72,7, a na przykład w łódzkim wartości te wynoszą odpowiednio 79,8 i 70,6 lat.

Na tym nie koniec. To na Podkarpaciu zawiera się najwięcej, w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców, małżeństw. Jest ich 5,6 – średnia dla kraju wynosi 5,3, a najgorzej jest w łódzkim i zachodniopomorskim. Podkarpacie wyróżnia się też bardzo wyraźnie, jeśli chodzi o liczbę rozwodów – jeden na 1 tys. mieszkańców. W całej Polsce wartość ta wynosi niemal dwukrotnie więcej (1,7), a rekordziści – lubuskie i dolnośląskie – biją Podkarpacie o całą długość (2 rozwody na 1 tys. mieszkańców).

Południowo-wschodnia Polska, mimo trudnej sytuacji materialnej, ma też jeden z najwyższych przyrostów naturalnych (różnica między liczbą rodzących się dzieci a umierających osób). W ubiegłym roku wyniósł on na 1 tys. mieszkańców 1,3, a lepsze były tylko trzy województwa – pomorskie (2,0), wielkopolskie (1,8) i małopolskie (1,4). Maruderem jest tu łódzkie (-3,0). Co ciekawe, na najzamożniejszym Mazowszu wskaźnik ten wynosi zaledwie 0,5, a dla całej Polski 0,0.

Reklama
Reklama

Podkarpacie – to już dane najnowszego raportu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych opisywane przez „Rz" 8 sierpnia – jest też oazą spokoju. W całym kraju w 2012 roku popełniono średnio 2,9 tys. przestępstw. Rekordziści – lubuskie i dolnośląskie – dobijają do 4 tys. Na południowym wschodzie jest ich zaledwie 1792 – najmniej w Polsce.

Rejon wyróżnia się też wyraźnie, jeśli chodzi o preferencje wyborcze. To bastion Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich wyborach do Sejmu PiS w dwóch okręgach wyborczych Rzeszów i Krosno zdobył tu aż 14 na 26 mandatów. Uzyskał zatem ponad 50-proc. poparcie. Dominująca w całym kraju Platforma Obywatelska – zdołała wynieść stąd 7 mandatów, a SLD tylko 1.

Dr Paweł Walawender, socjolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego, specjalizujący się w badaniach tego regionu, zauważa, że jest on w rzeczywistości nieco bogatszy, niż pokazują to oficjalne statystyki.

– Mamy duże tradycje migracyjne, od ludzi, którzy wyjechali, płyną tu nieewidencjonowane przez GUS pieniądze – zauważa. Podkreśla też, że istnieją bardzo duże różnice w zamożności, jeśli chodzi o subregiony. – Na przykład Rzeszów i okolice Lubaczowa to dwa różne światy – wskazuje.

Profesor Aleksander Bobko, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego, tłumaczy, że Rzeszów to nie tylko niska zamożność, ale także rozwój.

– Mamy na przykład najwyższy w UE wskaźnik studentów w stosunku do mieszkańców, a wiele firm inwestuje tu w badania i rozwój oraz innowacje – mówi. Potwierdzają to dane GUS. Podkarpacie ma najwyższy w Polsce odsetek przedsiębiorstw przemysłowych, które zainwestowały w innowacje. Przekracza on 36 proc.

Reklama
Reklama

Eksperci, tłumacząc wskaźniki demograficzne, zwracają uwagę na tradycję, zasiedzenie ludzi, dużą kontrolę społeczną wynikającą z życia większości mieszkańców w małych miasteczkach lub na wsiach. – Nie sprzyja to rozwodom czy przestępstwom – mówi Walawender.

Eksperci zgadzają się, że to głównie przywiązanie do wartości chrześcijańskich i rodzinnych odpowiada za wyższy niż w bogatszych regionach kraju przyrost naturalny.

– Bogactwo nie jest jedynym determinantem posiadania potomstwa. Pogoń za karierą i pieniędzmi wcale nie musi sprzyjać dzietności. Liczą się tu także tradycyjne wartości – mówi prof. Aleksander Bobko.

W podobnym tonie wypowiada się Michał Kot, ekspert Fundacji Republikańskiej, współtwórca raportu o polityce rodzinnej. – Warto ten przykład podawać uczestnikom debaty o polityce na rzecz rodzin. Często słyszy się tu dwa skrajne stanowiska. Jedno, że wszystko determinuje kultura, drugi, że sytuacja materialna. Podkarpacie wskazuje, że prawda leży gdzieś pośrodku, a Polacy wciąż są przywiązani do tradycyjnych wartości – mówi Kot.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama