Polacy wojują ze smrodem

Z powodu braku skutecznych przepisów stale wybuchają konflikty o fetor z zakładów przemysłowych.

Publikacja: 08.10.2013 02:00

Polacy wojują ze smrodem

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

– To jest taki smród, jakby ktoś wsadził nos do kosza i zaciągnął się tym bukietem ukiszonych śmieci – mówiła w sierpniu lokalnym mediom Hanna Betlewicz, jedna z mieszkanek Nadarzyna pod Warszawą. Zlokalizowana jest tam sortownia odpadów, którą właściciel postanowił rozbudować.

O proteście zrobiło się głośno, bo dotyczył willowego osiedla nieopodal stolicy. Jednak podobne konflikty regularnie wybuchają w całym kraju. W sierpniu w proteście przeciw budowie fermy norek kilkudziesięciu mieszkańców Piskor w powiecie kaliskim w maskach na twarzach zablokowali drogę dojazdową do zakładu. Z kolei w kwietniu mieszkańcy Bielska Podlaskiego protestowali przeciw planom budowy dwóch tuczarni.

Najgłośniejsze protesty organizują od lat mieszkańcy okolic Śmiłowa pod Piłą, gdzie zlokalizowane są zakłady byłego senatora Henryka Stokłosy. – Mówi się, że od smrodu nikt nie umarł. To nieprawda. Życie w permanentnym stresie ma wpływ na zdrowie. To się przekłada na atmosferę między ludźmi, łatwiej wybuchają konflikty w rodzinach – wylicza Irena Sienkiewicz ze Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej.

Jej zdaniem obecne przepisy są nieskuteczne. Są zawarte w kilku regulacjach. M.in. rozporządzenie ministra rolnictwa określa, jakie warunki powinny spełniać budowle rolnicze, a normy dotyczące ferm drobiu określa ustawa o nawozach. Z kolei prawo ochrony środowiska zakłada, że na wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza potrzebne jest zezwolenie. W 2010 roku minister środowiska wydał rozporządzenie z wykazem dopuszczalnych stężeń poszczególnych substancji.

Zdaniem Ireny Sienkiewicz decyzje są jednak często wydawane na podstawie nierzetelnych danych. – Naszemu stowarzyszeniu w całym kraju udało się doprowadzić do zmiany 63 decyzji i postanowień – tłumaczy.

Przepisy miała uporządkować ustawa antyodorowa. Prace nad nią ruszyły już na początku lat 90. ubiegłego wieku, a w 1997 roku rząd przedstawił nawet Krajową Strategię Zmniejszania Zapachowych Uciążliwości.

Kolejne podejście zrobił rząd PiS. Projektu nie udało się uchwalić z powodu skróconej kadencji Sejmu.

– Chcieliśmy się oprzeć na doświadczeniach holenderskich. Poziom fetoru miały oceniać zespoły doświadczonych ekspertów – tłumaczy były rzecznik resortu środowiska Sławomir Mazurek.

W 2011 roku założenia do projektu przedstawił rząd PO-PSL. Postępowanie w sprawie uciążliwości zapachowej miał prowadzić wójt, burmistrz lub prezydent. W trakcie postępowania powinien przeprowadzić wizję lokalną z udziałem mieszkańców i ekspertów. Ci ostatni mieli być wyposażeni w urządzenia zwane olfaktometrami. Na podstawie ich opinii samorządy zyskiwałyby możliwość zmuszenia zakładów do zmiany procesu produkcyjnego albo stosowania urządzeń eliminujących odory, takich jak filtry, płuczki i katalizatory.

Resort środowiska początkowo o projekcie wypowiadał się entuzjastycznie. W treści założeń tłumaczył, że „działanie ustawy będzie w perspektywie sprzyjało podniesieniu konkurencyjności przedsiębiorców", bo wymusi stosowanie nowych technologii. Dlatego odstąpienie od prac opozycja ocenia jako efekt lobby producentów.

Jednak zdaniem Ryszarda Burzyńskiego ze Związku Pracodawców Przemysłu Utylizacyjnego uchwalenie ustawy antyodorowej zamiast ograniczyć lokalne konflikty, mogłoby je nasilić. – Już teraz wiele sporów jest wzniecanych przez osoby osiedlające się obok istniejących zakładów. Nowe przepisy mogłyby być też wykorzystywane w walce konkurencyjnej – tłumaczy.

Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni