Reklama
Rozwiń

Młodzi bezrobotni trochę na własne życzenie

Sytuacja młodych na rynku pracy nie byłaby tak trudna, gdyby rozsądniej wybierali kierunek studiów.

Publikacja: 26.11.2013 04:49

Młodzi narzekają, że kształcenie na wyższej uczelni to chybiona inwestycja – wynika z najnowszego raportu fundacji „Energia dla Europy". Prawda jest jednak taka, że największe problemy z pracą mają absolwenci kierunków, o których od dawna się mówi, że nie ma na nich zapotrzebowania.

Z informacji przesłanych do autorów raportu przez wojewódzkie urzędy pracy wynika, że w większości regionów pracy najdłużej szukają pedagodzy, absolwenci administracji publicznej oraz ekonomii. W Polsce kształci się także zbyt wielu specjalistów w tak wąskich dziedzinach, jak iberystyka, kulturoznawstwo czy historia sztuki. Brakuje lekarzy, informatyków i fizyków.

– Niestety, zbyt wiele osób wybiera studia, które nie dają żadnych praktycznych umiejętności. Trudno się więc dziwić, że nie można po nich znaleźć pracy – tłumaczy Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Bank.

Dlaczego je wybierają? Bo są znacznie łatwiejsze niż studia politechniczne, dostępne dzięki szybkiemu rozwojowi uczelni niepublicznych. – Wiele z tych osób, które dziś mają ukończony licencjat, kilka lat temu zakończyłoby edukację najwyżej na maturze, bo na studia by się nie dostali – mówi prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.

Autorzy raportu tłumaczą, że wśród młodych panuje wpojone im przez rodziców przekonanie, że studia to przepustka do dobrej pracy. Ponadto rezygnacja z kształcenia powoduje, że taka osoba traci w oczach rówieśników.

– Dlatego w ostatnich latach Polska zaczęła niemal masowo produkować absolwentów studiów wyższych. Jest ich więcej niż potrzeba – mówi Grzegorz Kądzielawski, szef fundacji i jeden z autorów raportu.

Zdaniem ekspertów powinna zostać przeprowadzona gruntowna reforma systemu edukacyjnego. – W taki sposób, aby każdy, kto kończy studia, miał chociaż minimalne doświadczenie w pracy w swoim zawodzie. Jak to zrobić? Uczelnie powinny po prostu rozpocząć szeroką współpracę z biznesem  – podsumowuje Kądzielawski.

Młodzi narzekają, że kształcenie na wyższej uczelni to chybiona inwestycja – wynika z najnowszego raportu fundacji „Energia dla Europy". Prawda jest jednak taka, że największe problemy z pracą mają absolwenci kierunków, o których od dawna się mówi, że nie ma na nich zapotrzebowania.

Z informacji przesłanych do autorów raportu przez wojewódzkie urzędy pracy wynika, że w większości regionów pracy najdłużej szukają pedagodzy, absolwenci administracji publicznej oraz ekonomii. W Polsce kształci się także zbyt wielu specjalistów w tak wąskich dziedzinach, jak iberystyka, kulturoznawstwo czy historia sztuki. Brakuje lekarzy, informatyków i fizyków.

Społeczeństwo
Tajemnicza śmierć dyrektora z NCBR. Kontrolował miliardowe projekty
Społeczeństwo
Warszawa przyciąga turystów. Rekordowa liczba odwiedzających stolicę
Społeczeństwo
Policja odnalazła ciało mężczyzny. To zaginiony dyrektor NCBiR
Społeczeństwo
Ruch drogowy w Warszawie: Mniej ofiar śmiertelnych, więcej wypadków z jednośladami
Społeczeństwo
Znaleziono doły śmierci pod Bydgoszczą. Leżą tam ofiary niemieckich zbrodni