Reklama

Dziecko łatwo jest zmanipulować

Maria Keller-Hamela, psycholog, fundacja Dzieci Niczyje mówi "Rz" o tym, dlaczego reklama coraz częściej kierowana jest do dzieci.

Publikacja: 18.04.2014 05:02

Dziecko łatwo jest zmanipulować

Foto: archiwum prywatne

Rz: Czy reklamy skierowane do dzieci w kinie, telewizji czy prasie mogą być niebezpieczne?

Maria Keller-Hamela: Dzieci są łatwym celem dla reklamodawców i coraz częściej reklama kierowana jest właśnie do nich. A małe dziecko nie potrafi rozróżnić, co w reklamie jest rzeczywistością, a co zabiegiem marketingowym. Taka prezentacja wzmaga potrzebę posiadania jak największej ilości najnowszych i najlepszych rzeczy. Jednocześnie dzieci są znaczącą grupą konsumentów, z którą trzeba się liczyć. Od najmłodszych lat używają kart kredytowych rodziców, robiąc zakupy w internecie.

Dlaczego do dzieci tak łatwo trafić?

Dziecko łatwo jest zmanipulować. Najmłodsi są bombardowani reklamami, które próbują im wmówić, że posiadanie nowego modelu lalki Barbie jest najważniejsze, a jeżeli jej nie mają albo nie będą mieć zaraz, to będą wykluczone ze swojej społeczności.

Skoro dorośli dają się złapać na reklamy, zwykle kończy się to zakupem całej masy nikomu niepotrzebnych rzeczy, to co dopiero dzieci?

Reklama
Reklama

Dzieci nie znają wartości pieniądza i nie wiedzą, co to jest budżet domowy. Chcą dostać natychmiast to, co ukazuje się ?w reklamie. Ta nieustanna chęć posiadania bazuje na tym, że wszystko, co nowe, jest bardziej atrakcyjne. To błędne koło. Taka komercjalizacja życia szkodzi wszystkim, a dzieciom w szczególności. Gdzie tu miejsce na wartości i rozwój, na innych ludzi, na sprawy społeczne? Właśnie dlatego przerywanie programów dla dzieci reklamami budzi duży niepokój.

Te wszystkie zabawki są faktycznie potrzebne do dobrej zabawy?

Do dobrej zabawy z rodzicem nie jest potrzebna właściwie żadna zabawka. Można mieć gałganek czy patyk i za pomocą tych prostych przedmiotów budować kreatywność dziecka. Jeżeli wszystko konkretyzujemy, ?a zabawki muszą być najlepsze i najpiękniejsze, to zabijamy rozwój wyobraźni dziecka i nie pozwalamy mu cieszyć się tym, co ma. Dla wielu dzieci wartością jest to, co posiadają, a nie to, kim są. Wydaje im się, że jak nie mają danej zabawki, którą posiadają wszyscy, to są kimś gorszym i mniej wartościowym. To nie sprzyja rozwojowi zdrowego społeczeństwa i szczęśliwych ludzi.

Jak dziecku wytłumaczyć, że nie wszystkie najnowsze zabawki są mu potrzebne?

Rodzic musi umieć bawić się ?z dzieckiem. Często jest tak, że dziecko ma cały pokój zagracony zabawkami, zupełnie nie wie, ?co z nimi dalej robić, a nowości chce jeszcze więcej. Warto też ograniczyć i kontrolować, co dziecko ogląda w telewizji. ?A przede wszystkim z dzieckiem trzeba rozmawiać i poświęcać mu czas –  do tego zaś potrzeba tylko obecności rodzica.

—rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Rz: Czy reklamy skierowane do dzieci w kinie, telewizji czy prasie mogą być niebezpieczne?

Maria Keller-Hamela: Dzieci są łatwym celem dla reklamodawców i coraz częściej reklama kierowana jest właśnie do nich. A małe dziecko nie potrafi rozróżnić, co w reklamie jest rzeczywistością, a co zabiegiem marketingowym. Taka prezentacja wzmaga potrzebę posiadania jak największej ilości najnowszych i najlepszych rzeczy. Jednocześnie dzieci są znaczącą grupą konsumentów, z którą trzeba się liczyć. Od najmłodszych lat używają kart kredytowych rodziców, robiąc zakupy w internecie.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama