Najpierw była seria interpelacji poselskich dotyczących m.in. liczby wydanych pozwoleń na broń oraz zamierzeń MSWiA co do ewentualnego rozszerzenia dostępu do niej. Autorem pytań był poseł Klubu Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski. Jak tłumaczył, interpelacje składa „w kontekście zagrożenia zewnętrznego, jak i przed napływem islamskich imigrantów".
Z kolei w poniedziałek lider ugrupowania Paweł Kukiz, odwiedzając Fabrykę Broni Łucznik w Radomiu, stwierdził, że „większy dostęp do broni powinien być nagrodą, zwłaszcza dla młodych ludzi, za współuczestnictwo w obronie terytorialnej". Przekonywał, że jej komórki mogłyby powstawać na bazie Ochotniczej Straży Pożarnej.
Co na to MSWiA? W odpowiedzi na interpelację wiceszef resortu Jarosław Zieliński odpisał posłowi Rzymkowskiemu, że ministerstwo „nie planuje inicjatyw legislacyjnych dotyczących ustawy o broni i amunicji mających na celu liberalizację dostępu do broni".
Przy tej okazji wiceszef MSWiA podał garść informacji o liczbie pozwoleń na broń. I tak w 2015 r. komendanci wojewódzcy policji wydali ich łącznie 9783, z czego najwięcej szef stołecznej (11 proc.) i wielkopolskiej policji (ok. 8 proc.).
Najwięcej decyzji dotyczyło zgody na broń łowiecką – dla 5 tys. osób na posiadanie 28 tys. sztuk broni. Nieco mniej było pozwoleń na broń sportową (2,8 tys. na ok. 17 tys. egzemplarzy) i kolekcjonerską (1,6 tys. na 22 tys. sztuk). Tylko 152 osoby otrzymały zgodę na posiadanie broni dla ochrony osobistej. Ile wydano decyzji odmownych – nie wiadomo, bo takich danych się nie gromadzi.