Do czerwca 2011 roku stosunki dwóch sióstr: mieszkającej w Polsce J.H oraz mieszkającej w Niemczech A.K. układały się bardzo dobrze. Siostry wzajemnie się wspierały i utrzymywały bliskie relacje.
Ze względu na bliskie więzi J.H. darowała siostrze działkę ziemi. Ta po przyjęciu darowizny zobowiązała się do wykonania drogi dojazdowej do działki oraz jej ogrodzenia.
W 2009 roku u J.H. wykryto nowotwór. Musiała przejść operację, chemio- i radio- terapie. Ze względu na chorobę nie mogła ona należycie zarządzać spadkiem po rodzicach w postaci dwóch mieszkań. W związku z tym siostry umówiły się, że J.H. daruje A.K. swój udział we współwłasności lokali.
Relacje między siostrami uległy pogorszeniu w czerwcu 2011 roku, co zbiegło się z wypowiedzeniem umowy najmu przez najemcę mieszkania po rodzicach i konieczności zwrotu mu kaucji. Tym obowiązkiem A.K. obciążyła J.H., mimo iż przy zawarciu umowy z najemcą zatrzymała ją dla siebie. Co więcej, od tego czasu A.K. zaprzestała bezpośrednich kontaktów z siostrą. Odbywały się one tylko poprzez córkę. A.K. oświadczyła, że nie przyjedzie na urlop do siostry, gdyż nie ma zamiaru siedzieć z nią przy jednym stole. Stwierdziła też w rozmowie z córką, że nie obchodzi jej stan zdrowia siostry oraz, że każda z nich powinna zacząć żyć własnym życiem i nie chce mieć nic wspólnego z siostrą.
W tej sytuacji J.H. odwołała darowizny. Przed sądem domagała się zobowiązania siostry do złożenia oświadczenia, w którym zwróciła by udziały w dwóch mieszkaniach oraz działce.