Tajny raport ujawnia przyczynę śmierci pilota MiGa-29

W katastrofie myśliwca MiG-29 pod Pasłękiem pilot zginął, ponieważ fotel katapultowy w maszynie został wadliwie zmodyfikowany - wynika z tajnego raportu, do którego dotarł Onet.

Aktualizacja: 07.06.2019 17:03 Publikacja: 07.06.2019 16:36

Tajny raport ujawnia przyczynę śmierci pilota MiGa-29

Foto: Fotorzepa / Rafał Guz

zew

Do katastrofy MiG-29 doszło 6 lipca we wsi Sakówko niedaleko Pasłęka. Pilot kpt. Krzysztof Sobański zdołał się katapultować. Zginął, gdyż nie otworzył mu się spadochron. Jak doszło do awarii maszyny i fotela katapultowego? Na te pytania odpowiada przesłany resortowi obrony raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, do którego dotarł Onet.

Raport, na który powołuje się Onet, jest tajny. Z tekstu wynika, że pilot zginął, ponieważ nie zadziałał fotel katapultowy K-36, uważany za jeden z najbezpieczniejszych na świecie.

Według Onetu, autorzy raportu winą za awarię obarczają Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, które zmodyfikowały odpowiadający za uwolnienie się spadochronu podczas katapultowania pierścień ustalający w mechanizmie strzałowym. Według raportu, modyfikacji dokonano bez dokumentacji i współpracy z rosyjskim producentem fotela.

Pierścień powinien być giętki, by podczas procesu katapultowania mógł się złamać i uwolnić spadochron. Według informatorów Onetu, pierścień z bydgoskich zakładów był kilkanaście razy mocniejszy od oryginału. Według portalu, piloci latali z wadliwymi fotelami katapultowymi od co najmniej siedmiu lat.

Proszący Onet o anonimowość oficer odpowiedzialny za zakupy dla wojska powiedział, że zakłady WZL-2 nie mają uprawnień do samodzielnego dokonywania napraw myśliwców MiG-29 i "robią to po partyzancku, bez certyfikatów".

Jak podaje Onet, do katastrofy MiG-29 pod Pasłękiem doszło po awarii filtra niskiego ciśnienia układu paliwowego. W ciągu trzech minut samolot miał stracić ponad dwie tony paliwa.

Ministerstwo Obrony Narodowej nie potwierdziło ani nie zaprzeczyło doniesieniom Onetu na temat raportu.

Być może loty myśliwców MiG-29 zostaną wznowione w lipcu. Według Onetu, opowiada się za tym Inspektor Sił Powietrznych gen. Jacek Pszczoła.

Do katastrofy MiG-29 doszło 6 lipca we wsi Sakówko niedaleko Pasłęka. Pilot kpt. Krzysztof Sobański zdołał się katapultować. Zginął, gdyż nie otworzył mu się spadochron. Jak doszło do awarii maszyny i fotela katapultowego? Na te pytania odpowiada przesłany resortowi obrony raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, do którego dotarł Onet.

Raport, na który powołuje się Onet, jest tajny. Z tekstu wynika, że pilot zginął, ponieważ nie zadziałał fotel katapultowy K-36, uważany za jeden z najbezpieczniejszych na świecie.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Służby
BMW szefa policji bez ubezpieczenia. Po wypadku idzie do kasacji
Służby
Pożar w Siemianowicach: to nie był przypadek. Rosyjskie służby zlecają podpalenia
Służby
Afera w RARS. Były dyrektor Biura Zakupów zatrzymany przez CBA
Służby
Dwa zarzuty dla byłego komendanta głównego policji. Chodzi o granatnik na komendzie