Arkadiusz Letkiewicz od pół roku jest komendantem-rektorem policyjnej uczelni w Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie). Awansował, choć Prokuratura Okręgowa w Białymstoku bada aferę, w którą jest zamieszany.
– Śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez funkcjonariuszy Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie oraz poświadczenia przez nich nieprawdy w dokumentach – potwierdza informacje „Rz” Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Śledztwo trwa już dwa lata, na razie nikomu nie postawiono zarzutów karnych. – Nic o tym nie wiem – zapewnia komendant-rektor Arkadiusz Letkiewicz. – Ponad dwa lata temu byłem przesłuchiwany przez Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji. Nie zostałem zapoznany z wynikami tego postępowania. Wszystkie zarzuty są absurdalne.
[srodtytul]O miliony euro[/srodtytul]
Na przełomie 2004 i 2005 roku grupa oficerów Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie wpadła na pomysł, aby wystąpić do Unii Europejskiej o środki na program badawczy poświęcony zapobieganiu zagrożeniom terrorystycznym. Liczyli na kilkadziesiąt milionów euro.
Szefem zespołu został Andrzej Misiuk, specjalista z dziedziny historii policji, a jego członkiem – ówczesny adiunkt uczelni Arkadiusz Letkiewicz.