Mandaty słabo ściągane

Średnio co trzeci mandat jest nieściągalny. Najtrudniej wyegzekwować należność od ludzi młodych, bez majątku.

Publikacja: 21.06.2013 02:25

NIK sugeruje, by kierowców płacących mandaty w terminie premiować odejmowaniem punktów

NIK sugeruje, by kierowców płacących mandaty w terminie premiować odejmowaniem punktów

Foto: Dziennik Wschodni, Dorota Awiorko Dor Dorota Awiorko

Resort finansów ma apetyt na  wyższe wpływy z mandatów, ale okazuje się, że tysiące osób ich nie płaci, a urzędnicy nie potrafią ich do tego przymusić. Tak wynika z raportu NIK, do którego dotarła „Rz". Izba  sprawdziła, jak wygląda windykacja dochodów z mandatów i kar administracyjnych.

Najważniejszy wniosek:  co trzeciego mandatu nie udaje się ściągnąć, a część należności się przedawnia. – Kluczowy problem to dotarcie do dochodów i majątku osób zalegających z zapłatą – mówi „Rz" Jacek Jezierski, prezes NIK, i zaznacza, że brak dziś przepisów, które premiowałyby zdyscyplinowanych, a z drugiej strony sprawiały, że niepłacenie mandatu po prostu się nie opłaca.

Blisko 5 mln mandatów

Mandaty wymierzane kierowcom za szybką jazdę, rozmowy przez komórkę, ale też  za chuligańskie wybryki, wyrzucanie śmieci do lasu czy łamanie prawa budowlanego – rocznie są ich miliony. Same tylko służby podległe MSW w zeszłym roku wystawiły ich ponad 4,8 mln sztuk. Większość wypisali policjanci.

NIK w kontroli, która objęła Ministerstwo Finansów, osiem urzędów wojewódzkich, tyleż komend powiatowych policji i 16 urzędów skarbowych w ośmiu województwach, sprawdziła, jak wygląda ich egzekucja (od 2011 r. do połowy 2012 r.). Co się okazało?

Mniej niż połowa, bo ok. 47 proc. pieniędzy z mandatów wpływa od osób, które dobrowolnie je zapłaciły. Kolejne 23 proc. zostaje ściągnięta w drodze egzekucji. Ale w pozostałych 30 proc. pieniędzy w ogóle nie udaje się wyegzekwować. Czyli co trzecia kara pieniężna w Polsce nie zostaje ściągnięta – zaznacza NIK i podaje, że w 2011 r. do budżetu wpłynęło 612 mln zł z grzywien i mandatów. Ale niemal tyle samo, bo 609 mln zł – wyniosły zaległości z tego tytułu z poprzednich lat. I wciąż rosną.

Kto nie płaci? Bezrobotni, pracujący za granicą i młodzież na utrzymaniu rodziców – czytamy w raporcie.

Urzędnicy są bezsilni nawet wobec „kolekcjonerów" mandatów. Główny problem z ich ściągnięciem jest wtedy, gdy dłużnik nie ma majątku. – Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy wielokrotnie dostali już mandat, świadomie unikają zapłaty ciążących na nich zobowiązań i jednocześnie deklarują, że nie posiadają żadnych legalnych dochodów – mówi prezes Jezierski.

Newralgiczna grupa wiekowa, z której należność ściągnąć najtrudniej, to ludzie do 35 lat.

Krystyna Feltmann, komornik z Urzędu Skarbowego w Piekarach Śląskich, potwierdza: – Jeśli ktoś stracił pracę, utrzymuje się z zajęć dorywczych, nie mieszka pod wskazanym adresem, to często nie ma z czego ściągnąć należności – mówi. Ale są i tacy, którzy nie płacą, bo nie chcą. – Uporczywie puszczają psy bez kagańca czy zakłócają porządek, a mandaty lekceważą – dodaje.

Urzędnicy nie bez winy

Ale – jak zaznacza NIK – nie bez winy są urzędnicy. Nieraz działają opieszale i z poślizgiem egzekwują dług. We wszystkich zbadanych przez NIK urzędach skarbowych pierwsze czynności egzekucyjne ruszały dopiero po 60 dniach, od kiedy wpłynął tytuł wykonawczy od wojewodów.

W efekcie część spraw się przedawnia.  Np. w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim tak było z dwoma karami na 150 tys. zł, jakie nałożył nadzór  budowlany za użytkowanie samowolnie zbudowanych stacji tankowania gazem.

Jednocześnie zdarzały się przypadki ściągania mandatów przedawnionych (należność przedawnia się po trzech latach). Np. Urząd Skarbowy Poznań-Jeżyce prowadził egzekucję przez 368 dni mimo przedawnienia. W jednej ze spraw komornik dwa razy odwiedzał „mandatowicza", dwa razy dał ogłoszenia o licytacji, a raz sprzedał na niej rzecz należącą do dłużnika.

Jednak najbardziej niepokoi to, że w 10 urzędach skarbowych, gdzie NIK zbadała 332 postępowania, 57 z nich (17,2 proc.) prowadzono nierzetelnie.  Co się za tym kryje? Brak egzekucji lub działania nieadekwatne do sytuacji. Czasem urzędnicy nie robili nic, by zapobiec przedawnieniu.

Urząd Skarbowy Poznań-Jeżyce – w 9 z 19 umorzonych spraw NIK stwierdziła, że nie podjęto żadnych czynności w ciągu od 192 do 1031 dni przed dniem upływu przedawnienia.

„Nieuzasadnione zaniechanie egzekucji kar i opieszałość w ich dokonywaniu powoduje zagrożenie występowania korupcjogennego mechanizmu dowolności postępowania" – podkreśla raport NIK.

Z kontroli wynika, że po dwóch latach od wystawienia tytułu wykonawczego skuteczność egzekucji nie przekracza 2 proc. kwot objętych tytułami. Przez to są mniejsze wpływy do kasy województw. I tak z powodu przedawnienia należności z mandatów od stycznia 2011 r. do połowy 2012 woj. mazowieckie straciło ponad 28 mln zł, śląskie 18 mln zł, a pomorskie 14 mln zł – podliczyła NIK.

Jak zachęcić do płacenia mandatów?

Trzeba sprawić, by niepłacenie się nie opłacało. A z drugiej strony stworzyć zachęty. Najłatwiej poprawić skuteczność w przypadku mandatów za wykroczenia drogowe.

Izba podsuwa pomysł, by  uzależnić możliwości usunięcia punktów karnych kierowców (przed upływem trzyletniego terminu wykonania kary grzywny) od zapłacenia mandatu . W praktyce wyglądałoby to tak: płacisz w terminie, masz o 1 lub 2 punkty karne mniej.

Obecnie – zdaniem NIK –  brakuje mechanizmów motywujących osoby ukarane do terminowych wpłat. Przedawnienie należności następuje już po trzech latach, a restrykcje grożące za niepłacenie kar są mało dotkliwe – ocenia Izba.

Resort finansów ma apetyt na  wyższe wpływy z mandatów, ale okazuje się, że tysiące osób ich nie płaci, a urzędnicy nie potrafią ich do tego przymusić. Tak wynika z raportu NIK, do którego dotarła „Rz". Izba  sprawdziła, jak wygląda windykacja dochodów z mandatów i kar administracyjnych.

Najważniejszy wniosek:  co trzeciego mandatu nie udaje się ściągnąć, a część należności się przedawnia. – Kluczowy problem to dotarcie do dochodów i majątku osób zalegających z zapłatą – mówi „Rz" Jacek Jezierski, prezes NIK, i zaznacza, że brak dziś przepisów, które premiowałyby zdyscyplinowanych, a z drugiej strony sprawiały, że niepłacenie mandatu po prostu się nie opłaca.

Pozostało 86% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie