Projekt nazywany roboczo "programem Afgan" ruszył w WIM na początku tego tygodnia. Lekarze chcą przebadać uczestników misji, którzy doświadczyli wybuchu miny lub improwizowanego ładunku wybuchowego, przebywając w transporterze opancerzonym. Liczą na to, że zebrane wyniki badań pozwoli na poprawę bezpieczeństwa użytkowników takich pojazdów.
Celem badań ma być także określenie wpływu wybuchu na obecny stan zdrowia. Lekarzy interesują m.in. późne następstwa mikrouszkodzeń. Badanie będzie też okazją do porównania metod leczenia.
Pierwsi weterani zostali już przebadani. To żołnierze z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki. Jednak w badaniu może wziąć udział nawet ponad 300 żołnierzy, bo tylu stało się w czasie misji afgańskiej ofiarami wybuchu pod pojazdem.
Lekarzy z WIM interesują zarówno ranni, poszkodowani, jak i osoby, które z tego zdarzenia wyszły bez bardzo poważnych skutków - miały tylko np. problemy ze słuchem. Lekarze czekają na tych, którzy wciąż są w wojsku, jak i na tych, którzy już nie służą w armii.
Specjaliści przeprowadzą szczegółowe badania medyczne, które w przypadku każdego żołnierza potrwają cztery doby. Weteranami zajmą się specjaliści z kilku klinik: laryngologii, ortopedii, dermatologii, stresu bojowego oraz zakładu medycyny pola walki.